Nie lubię usługi STEAM. Moja niechęć do produktu Valve narodziła się wraz z premierą drugiego Half-Life’a i nie znikła mimo wielu usprawnień. Pamiętam również jak Gabe Newell i jego ekipa zapowiadali, wręcz zarzekali się, że dzięki cyfrowej dystrybucji oprogramowania ceny w stosunku do pudełkowych wydań już na starcie-premierze drastycznie spadną. Ile kosztuje komercyjna gra w Steamie każdy widzi. Cóż… nie można wierzyć byłym pracownikom Microsoftu. No, ale dość o tym. Dzisiejsza wiadomość jest naprawdę pokrzepiająca. Miesiąc temu Valve udostępniło użytkownikom Team Fortress 2 tzw. peer-to-peer marketplace. I co się okazało? Że w nieco ponad dwa tygodnie na swoich sprzedanych modach pięciu kreatywnych ludzi zarobiło masę kasy! Rob Laro, Steven Skidmore, Shawn Spetch, Spencer Kern i Shaylyn Hamm, który stworzyli pierwszą partię „kontenu” dla „rynku p2p” otrzymało pierwsze zarobione pieniądze. Ile zarobili na modach do TF2? Kwoty są oszałamiające – czeki dla moderów były naprawdę spore. Kwoty wypłacone powyżej przedstawionej piątce wahały się między 39, a 47 tysiącami dolarów. Tak! Takie pieniądze zarobili w dwa tygodnie.
Jak widać jest potężne zainteresowanie społeczności modami i dodatkami do gier i są w stanie za to zapłacić naprawdę duże pieniądze.
Oczywiście w powietrzu wisi też nurtujące mnie pytanie ile na tym wszystkim zarobiło samo Valve…
No ładne kieszonkowe bardzo ładne. Mają za co pić 😉
Ciezko to nazwac kieszonkowym, bo musieli niezle zapierniczac by zrobic te mody. Ale fakt, ze ogolnie jest zainteresowanie roznymi modami.
no niezła, wręcz gigantyczna forsa za coś takiego. boro666 nie przesadzasz z tym zapierniczaniem? Jak bardzo się napracowali i nad czym?
spoko kasa!!!!!
Valve zarobiło co najmniej 3x tyle. Autorzy modów dostawali 25%, a samo Valve pewnie też jakieś dodatki stworzyło.