Peter Molyneux stwierdził jakiś czas temu, iż bieżący rok może być najważniejszym dla gier wideo w ich nie tak krótkiej historii. Rzecz jasna za jeden z filarów tej istotności uważa debiut Project Natal – kontrolera wykrywającego ruch gracza. Okazuje się, że twórca, znany ze swojego „bajkopisarstwa”, porównuje znaczenie nowego projektu do rewolucji, jaką była myszka komputerowa.
Jego zdaniem deweloperzy mogą stworzyć za pomocą Natala „coś, czego na razie nie możemy sobie wyobrazić”. Zaznaczył przy tym, że premierowe tytułu wykorzystujące urządzenie nie będą tak rewolucyjne, jak można by tego oczekiwać…
Przy okazji Molyneux powiedział nieco na temat Fable III. W przeciągu najbliższych tygodni (najpewniej na imprezie X10) będziemy świadkami dużego ogłoszenia związanego z grą. Co interesujące, ma ono zasmucić ludzi, a jak zdradził autor, wie że wychodząc na scenę i wyjawiając co ma do powiedzenia, „wkurzy graczy”. Cóż takiego tym razem uszykował dla nas Piotruś?
kto to ten Moluneux?
fable 3 wyjdzie na kolejną konsole ot co.
Molyneux powie ze to bedzie ostatnia odslona Fable – i to bedzie mialo wkurzyc i zasmucic graczy 😉 mnie fable kreci z jednego powodu – moja dziewczyna skonczyla jedynke, dwojke i dodatki do niej, wiec w koncu jakas gra dla niej. bo ostatnio Mini Ninjas przeszla i nie ma w co grac 😉edit:chociaz sobie mysle, ze moze tez sie okazac ze do grania w trojke bedzie wymagany Natal – to tez by wkurzylo ludzi (w jego mniemaniu), ale wydaje mi sie ze po dotychczasowych zapowiedziach mozemy smialo uznac ze na 100% trojka bedzie wymagala Natala.
Mnie wkurzył jedynie fakt, że usunęli z natala jednego chipa i przerzucili to na soft w konsoli. Kupiłem jedynie Fable II i to była moja ostatnia gra z tej serii. Poczekam, aż wyjdzie coś w stylu „The World” z . hack// 😀