No dobra, wiadomo, że to tylko żarty, chociaż zazdroszczę Jolowi tego monitora, że kurczę pieczone, ale ja też nareszcie wczoraj, i to z dość sporym trudem, dochrapałem się idealnego sprzętu, który każdemu graczowi jest nieodzowny. A może wręcz przeciwnie? Tego już zapewne dowiem się z Waszych komentarzy. Ale zacznijmy od początku, czyli od zakupu konsoli.
Od czasu, gdy wreszcie zrozumiałem, że nie wygram z producentami procesorów i kart graficznych i zdecydowałem się wreszcie na zakup zabawkowego Xboxa, minęło sporo czasu. Z wielkim trudem dorobiłem się od tego czasu sporej kolekcji gier, dwóch bezprzewodowych kontrolerów, a nawet telewizora LCD o przekątnej 36 cali (nie odpuszczę Ci, Jolo ;)). Grało się świetnie, zabawa była przednia, a wrażenia wspaniałe. Choć twarde.
Dlaczego twarde? Przez cały ten czas bowiem, ze względu na problemy mieszkaniowo-logistyczne (urządziłem sobie jaskinię grania na poddaszu, gdzie żadnego mebla nie da się wtłoczyć ze względu na wąskie schody), musiałem grać (często niestety również z zaproszonymi gośćmi), siedząc na twardej, drewnianej podłodze. Wyobrażacie to sobie? Oczywiście wycieczka w krainę fantazji i potrójnych obrotów przed strzałem na bramkę pozwalała zapomnieć o niewygodach tak zwanego realu, ale twardość podłogi zdecydowanie bolała. Aż do wczoraj.
To właśnie wczoraj zapukał do mych drzwi pan kurier z… pufą do grania w rozmiarze KING. Po raz kolejny przekonałem się, że moja żona jest aniołem (to ona ją zamówiła i co więcej – zapłaciła za nią ;P), a ja nareszcie zasmakowałem w graniu takim, jakie wymyślono chyba w samym niebie. Po krótkiej walce ze schodami (pufa ledwo dała się wtłoczyć na poddasze), moje granie nareszcie jest kompletne. Nie ma to jak rozwalić się wygodnie na gigantycznym, mięciutkim, żyjącym fotelu i zatopić w świecie fantazji. Gwarantuję, żaden monitor tego nie zapewni 😛
Zaklinam Cię (tak, właśnie Cię, ehę), nieważne, czy grasz na pececie, czy na konsoli. Nieważne, czy masz najnowszego DżiForsa, stareńkie TNT, PS3 czy PS2. Jeśli siedzisz gdzieś w kucki na poddaszu, albo na niewygodnym fotelu na kółkach, przy biurku – uwolnij się. Nie ma to jak wygodnie się rozwalić, zatopić w miękkich poduchach i… grać jak nigdy dotąd. Rany, ta pufa tak mi się podoba, że ten artykuł piszę, właśnie na niej siedząc! Rozwalony i szczęśliwy.
Czasem tak niewiele potrzeba, aby jeszcze ulepszyć jakość swojego grania. Lepszy pad, bardziej profesjonalna myszka, nowa klawiatura, czy… no własnie, „pufa dla gracza”. Z natury jestem obrzydliwym skąpcem, więc widząc zbliżający się wydatek, byłem sceptyczny. W końcu „siedząc na podłodze też da się grać”. Na szczęście nie wszyscy myślą tak jak ja, dzięki czemu osiągnąłem growy ideał. A monitor? Cóż, pewnie też kiedyś sobie taki kupię. To wtedy będę się chwalił. Ale póki co – phi!
Ho ho wszyscy coś kupują. . . ja kupiłem kartę graficzną 😀 pod Far Cry 2 żeby było. Na razie leży w pudełku bo zapomniałem kupić mocniejszy zasilacz. . . pech.
no to szczęście, że do premiery jeszcze zdążysz kupić 😉
Myślę podobnie jak autor i podcapiłem siostrze jej wygodne krzesło obrotowe. No bo w końcu granie to lenistwo a nie da się lenić w połowie, trzeba się lenić po całości 😉
JA dzis kupiel myszke i jestem wniebowziety 🙂 A tak pufe tez chcialem kupic juz od jakiegos czasu, ale poki co mam kanape/ lozko do grania na konsoli wiec nie jest zle 🙂 Przydalaby sie tylko poducha do podtrzymania brody 😉
Ja dziś kupiłem bułkę i też jestem happy, a gram rozwalony po rzymsku na kanapie 🙂 nawet na PC bo klawiszki bezprzewodowe :)Tylko nigdy nie wołajcie na cały dom, żeby żona przybiegła i wam podała np kubek z herbatką, który bezczelnie stoi na stoliczku poza zasięgiem rączki. Ja wczoraj byłem niezbyt sprytny i tak zrobiłem. Reszta jest milczeniem :DPS bułkę kupiłem bo obiadu nie dostałem 🙁 to za tę herbatę.
Może jakiś screen tej pufy, co? 😀 Co prawda w pokoju mi się nie zmieści, ale popatrzeć zawsze miło.
Hyhy ja też mam taką pufę 😉 Jest fantastyczna. Nie wiem jaką masz ty ale moja z eko-skóry trochę się już „zużyła”. To przez moich dwóch braci którzy ją skutecznie eksploatowali że teraz znowu prawie jakbym siedział na podłodze (kwestia dokupienia kulek);(no i szwy też puściły w kilku miejscach). Ale ogólnie pufa rewelacja polecam każdemu. Nie wiem czy można reklamować tutaj te pufki ale jak ktoś byłby zainteresowany podaje adres. Od razu mówię że nie jestem tego właścicielem ani nie mam w tym żadnego interesu. http://www.fatty.pl
A ja kupiłem sobie jakiś czas temu tak wygodny fotel do kompa, że nie mogę w nim siedzieć. Nie mogę bo momentalnie zasypiam – taki jest wygodny. 😉
a ja siedze przed monitorem na drewnianym krzesle, ktore jest starsze ode mnie. moze jakas wikingowa zrzutka na nowe siedzisko ? :>
wlasnie tez sie powoli zaczynam przymierzac do kupna wygodnego fotela prezesa do kompa, tylko nie wiem na co zwracac uwage przy zakupie. ma ktos jakies pomocne spostrzezenia ?
na skórzanych fotelach wbrew temu co sprzedawcy twierdzą w lecie jajka się pocą a na materiałowych cały rok puszczone bąki śmierdzą. Zanim kupisz – usiądź, pobujaj się trochę i rozwal się wygodniea wracając do tematu – Malacar masz rację, 22 cale zasypane ikonami to phi w porównaniu z wygodnym siedziskiem
Jak nie ma możliwości wniesienia czegoś lepszego aniżeli pufa, proponuję rozważyć jakiś dmuchany fotel. Naprawdę może być wygodny.
Ja długi czas miałem paskudne krzesło, z 6 kółek 2 były wyłamane więc bujałem się na wszystkie strony – katorga!!!Ale gdy zaczął się rok szkolny ojciec kupił mi tak wypasione siedzenie, że wracam ze szkoły, odpalam kompa, winampa i bujam się na fotelu w rytm muzyki 😛 Mam zdecydowanie wygodne siedzenie :)A teraz taka mała ciekawostka 😛 Prezes firmy fatty to mój brat :-PPP Możecie mnie dotknąć xD
Wygodne siedzenie i odpowiedniej wysokości biurko to podstawa żeby skutecznie walić headshoty w Call of Duty 4. A co do zakupów wyprawiamy w tym tygodniu z synem imieniny i ja dostanę nową kartę graficzną a on dostanie moją. Fotele mamy wygodne, teraz dojdą do tego (dzięki kartom graficznym) zacne fpsy i zobaczymy kto komu da łupnia w Crossfire.
A ja planuję zakup krzesła na którym się klęczy. Odciążony kręgosłup, wyprostowane plecy – same się prostują 🙂 100x lepsze niż ta kanapa 😛
Prośba o informację. . . coś więcej (jakieś linki) na temat konstrukcji znajdującej się na zdjęciu. Fajna sprawa, choć pewnie cena też niefajna. . .