Oczywiście naszego newsa ozdobimy nowymi fotkami żebyście mogli porównać obie produkcje wymienione przez nas kilka sekund temu. Obrazki zobaczycie obok tej informacji już za kilka chwil. Teraz skoncentrujemy się na piątym (darmowym) dodatku do gry LotRO. Ten trafił właśnie na europejskie i amerykańskie serwery. Już w tej chwili możecie więc zacząć pobierać Book 13: Doom of the Last King. W rozszerzeniu znajdziemy jedną całkowicie nową krainę dla zaawansowanych graczy. Jest nią Forochel. Inną nowością jest hobby – wędkarstwo – którym mogą się zainteresować prowadzone przez nas postaci.
Możemy również wcielić się w jeszcze jedną bestię, potwora. O wprowadzeniu do gry takiej opcji pisaliśmy jakiś czas temu. Teraz wspomnimy więc, że jest nim istota kryjąca się pod nazwą Defiler. I to już wszystkie najważniejsze nowości, które znajdziemy w Book 13. Teraz zachęcamy was do rzucenia okiem na jeszcze ciepłe fotki z gry. Na koniec dodamy tylko, że kolejne rozszerzenie – Book 14 – wpadnie w nasze ręce latem tego roku. Na jesień natomiast zaplanowano premierę pierwszego płatnego dodatku. Jest nim Mines of Moria. O obydwu na pewno napiszemy jeszcze kilka słów. Wyglądajcie naszych newsów.
Darmowa próbną wersję Lord of the Rings Online znajdziecie w tej części internetu.
Jeśli ktoś z was gra w LotRo to czy mógłby się podzielićuwagami o grze? Ciekawi mnie klimat rozgrywki oraz się ma do nastroju filmu.
Pod wzgledem mechaniki, w zasadzie klon wow. Rozni sie szczegolami, ale jak dla mnie to to samo. Klimat natomiast, to zupelnie inna bajka. Moim zdaniem swietny. Nastrojowa muzyka, dzialajace na wyobrazne krajobrazy, momentami naprawde piekne. Gra pochlonela mnie na tyle, ze z poczatku nawet nie zwracalem uwagi na przybywajace poziomy postaci, co przy zadnej innej, znanej mi produkcji mmo sie nie zdazylo. Z nastrojem filmu niestety porownac gry nie umiem, bo jak dla mnie to zupelnie inne doznania. W filmie znajdziesz sam cymes, skomasowany w kilkugodzinna produkcje. A gra, jak to gra, mozna powiedziec o niej sporo dobrego, ale dalej w kolko chodzisz i tluczesz stwory, hehe. Z tego wlasnie wzgledu zadko kiedy mam ochote grac dluzej niz miesiac na raz. No ale taka jest specyfika dzisiejszych gier mmorpg, i wielu to wystacza. Dodatkowo, swiat lotr ma te przewage nad innymi, ze jest bardzo dobrze i szczegolowo opisany. Dla kogos, kto lubi sie w swiat gry zaglebiac, to wymarzone miejsce, bo materialu poza gra jest bardzo duzo.
Zapomnialem dodac, ze jest 7 dniowy trial do zassania.
Myślę, że Conan będzie zdecydowanie lepszą propozycją choś w obie nie grałem to Conan mnie bardziej przyciąga.
Osobiście nie lubię klimatów Conana. Pamietam, że lektura tych książek to był jeden ból i chyba dałem radę zmęczyć z 1-2 z największym wysiłkiem. LotRO jest istotnie klonem WoW, ale z pewnymi istotnymi zmianami. Pierwsza to mechanika walki – nie jest to arkadowy hack’n’slash do jakiego przyzwyczaiło nas Diablo i WoW. Może być to utrudnieniem dla początkujących graczy, ale po pewnym czasie gra się w to bardzo miło. Druga zmiana to crafting – nieznacznie ulepszony, ale każda zmiana WoWowego craftingu to duży plus. Crafting w LotRO jest bardzo przydatny i najlepsze przedmioty są dziełem graczy a nie pochodzą z „dropów” w end-game-owych instancjach. LotRO ma player housing i guild housing. Guildie mają ranking. Gracze od samego początku maja do dyspozycji mnóstwo tytułów i moga pracować nad osiągnięciem „traitów” które poza wszystkim innym ulepszają postać. Minusem jest mała ilość instancji i mała ilość grup te instancje pokonujących. Ma się wrażenie, że przynajmniej na serwerze na którym sam grałem umiejętności graczy są właściwie niskie i znalezienie dobrze działającej grupy jest bardzo trudne. Pewnie zamknięcie się na własne gildie jest większe w LotRO niż w WoW. Nie zmienia to faktu, że LotRo jest grą bardzo przyjemną i relaksującą ( przynajmniej dopóki nie przyjdzie Ci do głowy przejście jakiejś instancji . . . ).