Firma n-Space ma burzliwą przeszłość i takie crapy na koncie, jak licencjonowana gra o bliźniaczkach Olsen. Jednak od 2003 roku, kiedy to zainteresowało się nimi Nintendo, firma przeżywa gwałtowną zwyżkę formy. Produktem tego zainteresowania była wydana w 2005 roku gra Geist, bardzo oryginalna, aczkolwiek niepozbawiona wad, produkcja z gatunku FPS.
Więzi między obiema firmami powoli się zacieśniają. W ostatnim czasie n-Space rozrosło się do 70 osobowego zespołu, a na tym nie koniec. Developer poszukuje inżynierów, project managerów i artystów, którzy pomogą w tworzeniu nowych produkcji. Tutaj znajdziesz więcej informacji o posadach do wzięcia.
Jeśli przeniesienie się na Florydę nie jest dla ciebie problemem, warto rzucić okiem.IGN pisze, że studia n-Space pracują już nad kilkoma projektami, zmierzającymi na niesprecyzowane na razie konsole Nintendo. Niestety na stronie głównej producent nie chce nic zdradzić i w dziale „gry w produkcji” znajdziemy tylko obietnicę rychłych zapowiedzi. Można jednak bezpiecznie spekulować, że Nintendo Wii dostanie Geista 2. Gry FPS są jakby stworzone dla kontrolera Wii. Co do innych projektów – ciężko coś wywróżyć, bo developer ma na swoim koncie najróżniejsze produkcje. Od Duke Nukema, po gry na licencji serialu „Pełzaki”
Nintendo ewidentnie stara się zapchać lukę, pozostałą po odejściach firm RARE i Silicon Knights. Szczególnie bolesna jest strata tej drugiej, bo ich Eternal Darkness zapisał się na kartach historii Gamecube-a jako jeden z najciekawszych, dorosłych tytułów. n-Space ma potencjał na zadośćuczynienie stracie po brytyjskim producencie. Oryginalnych pomysłów im nie brakuje. Nie możemy się doczekać efektów ich pracy z kontrolerem Wii.