Na początku miesiąca Konami zapowiedziało Six Days in Fallujah – taktyczną strzelankę z perspektywą trzecioosobową, ukazującą tytułowe walki w Faludży, w których oddziały Marines starły się z irackimi partyzantami, by ostatecznie odnieść miażdżące zwycięstwo. Za produkcję SDiF odpowiadać miało studio Atomic Games, wspierane przez amerykańskich żołnierzy. Nie dowiemy się jednak, na ile one się zdały. Projekt został anulowany.
„Po ujrzeniu reakcji na tę grę w Stanach Zjednoczonych i wysłuchaniu opinii wysyłanych drogą telefoniczną i mailową, kilka dni temu zdecydowaliśmy się jej nie sprzedawać” – tłumaczyło swoją decyzję Konami. W zasadzie ciężko się dziwić – od momentu pierwszej zapowiedzi, Six Days of Fallujah ciągle spotykało się z bardzo ostrą krytyką zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i Wielkiej Brytanii.
Gra miała trafić na półki sklepowe jeszcze w tym roku. Atomic Games pracowało nad wersjami na PC, PS3 oraz X360. Szczerze mówiąc, akurat po Sześciu Dniach w Faludży widzianych oczami Marines płakać raczej nie będziemy.
ale przecie ta gra pokazala by prawde, co w tych czasach to prawda jest wrogiem publicznym!?
Ci Amerykanie to sa jednak strasznie wrazliwi i uczuciowi. Jeszcze sie dowiemy, ze to Irak na nich napadl, a nie oni na Irak.
Nie rozumiem. A gry o drugiej wojnie światowej powsatają. Tam ludzi zgineło o wiele więcej.
Problem w tym, ze walka w II wojnie byla jakims tam honorem, a Irak to kompromitacja i obciach 😉
Problem w tym, że od czasu II WŚ minęło już kilkadziesiąt lat, rany się goją, można na ten konflikt spojrzeć z perspektywy czasu, z wojną w Iraku jest inaczej, wciąż trwa, wciąż giną ludzie.
Bo wciaz sie nie wycofuja, wiec wszystko na wlasne zyczenie 🙂