Pierwszego listopada na półki japońskich sklepów trafiła konsola Nintendo DSi. Jest to mocno odświeżona wersja Dual Screena, w której zamiast slotu na gry z GameBoya Advance znalazła się kieszeń na karty pamięci typu SD. Poza tym, nowy-stary handheld od firmy z Kioto wyposażony został w większe ekrany oraz wbudowaną kamerkę. W Europie ulepszona kieszonsolka Wielkiego N pojawić ma się dopiero wiosną przyszłego roku.
Firma Media Create wyliczyła, że Japończycy w samym listopadzie (cóż, wiele więcej czasu nie mieli) zakupili przeszło pół miliona egzemplarzy DSi. By być konkretnym – w ubiegłym miesiącu, zdaniem MC rozeszło się dokładnie 535 379 sztuk tego sprzętu. Wynik doprawdy oszałamiający. Ciekawe tylko, kiedy tego typu liczby będziemy mogli podziwiać w pewnym pięknym kraju nad Wisłą, choćby i w rozrachunku za całą dekadę?
Żal nam tylko trochę Microsoftu. Robią co mogą, by wzbudzić zainteresowanie u japońskich konsumentów, a tu ukazuje się takie DSi i w miesiąc sprzedaje się niewiele gorzej, niż Xbox 360 od dnia premiery. Cóż, takie życie.
„kieszonsolka”. . . dobre 🙂