Pierwszy raz o wskrzeszeniu N-Gage pisaliśmy prawie pół roku temu. W listopadzie donieśliśmy, że start usługi niestety zostanie opóźniony. Historia najwyraźniej lubi się powtarzać. Dziś producent telefonów komórkowych ogłosił, że musi przełożyć premierę wersji „pre-release”, która miała się pojawić w grudniu (dla telefonów N81). O gotowym produkcie nawet się jeszcze nie mówi.
Na oficjalnym blogu N-Gage napisano jedynie, że wewnętrzni testerzy odkryli poważny błąd, który teraz trzeba naprawić. Cała usługa podobno działa już „płynnie”. Kiedy programiści Nokii będą się starali usunać usterkę, reszta osób zaangażowanych w projekt wygładzać ma ostatnie nierówności, ostre krawędzie software’u.
Nam wydaje się, że firma znów może mieć problem z przyciągnięciem osób, które zainteresują się ich produktem. Choć cieszy nas chęć dopracowania usługi, to martwią problemy, które pojawiły się jeszcze przed jej uruchomieniem. Kolejne informacje na temat N-Gage opublikujemy kiedy tylko Nokia powie coś ciekawego.
Strasznie wkurza mnie fakt,ze nokia planuje wprowadzenie usługi dla graczy, a tak naprawdę w żadnym telefonie od czasu ngage nie wprowadzono żadnych ciekawych rozwiązań dla „komórkowych graczy” 🙂 Włącznie z n81, jest sporo rozbudowanych gier, w które beznadziejnie gra sie jedną ręką. Naprawdę wiele nam nie potrzeba do szczęścia wystarczy tylko kilka przycisków ( nie wiem może jakiś panel wysuwany) po drugiej stronie ekranu, tak żeby w pozycji poziomej telefon przypominał konsole. Od razu przyjemniej by się grało. pozdro 🙂
A ja ogólnie nie lubię urządzeń wszystko i nic. Lepiej moim zdaniem skupić się na jednym i zrobić to dobrze 😉
I później weź to wszystko tachaj przy sobie. . .
Coś za coś. Typowym przykładem jest N95. Specyfikacja wygląda genialnie ale. . . no właśnie. Odbiornik GPS jest ok ale dostajesz tylko program wyświetlający mapy, za wersję „prowadzącą” do celu trzeba dopłacić. Wifi jest ale antenka nie za mocna. Ekran duży, gier trochę jest (nawet Quake 1) ale. . . to jest tylko 240×320 i do tego niezbyt wygodna klawiatura. Zdjęcia robi genialne, filmy naprawdę niezłe. . . ale brak chociażby stabilizacji obrazu. Całość dopełnia bateria, która potrafi paść po kilku godzinach intensywnego użytkowania a nawet jeżeli telefon tylko sobie leży to trzeba go ładować najdalej co 3 dni. O wymiarach nawet nie wspominam. Tak czy inaczej telefony z systemem operacyjnym to przyszłość. Kwestia tylko czy Symbian obroni się przed WindowsMobile.
Powinien się obronić zwłaszcza partząc na jakość Windows Mobile przeniesioną z wprost z PieCyka