Serwis Gameplayer przeprowadził krótką rozmowę z pracującym w studiu Criterion Alexem Ward. Wynika z niej, że najnowsza odsłona Burnouta doczeka się wielu dodatków dystrybuowanych przez usługi sieciowe twórców konsol next-gen. Według zapowiedzi za „kilka groszy” będziemy mogli kupować nowe auta oraz nowe skórki do nich. Największą ciekawostką była jednak zapowiedź wprowadzenia nowych dzielnic do gry.
W najnowszej odsłonie omawianych właśnie wyścigów zrezygnowano z pojedyńczych tras. Zamiast nich mamy do dyspozycji duże miasto po którym możemy jeździć gdzie tylko cztery kółka nas zaniosą. Paradise City ma być jednak zbudowane w ten sposób, że bez problemu będziemy mogli dokładać do niego kolejne dzielnice, które spowodują, iż miasto będzie się rozrastało w niezłym tempie a nowe wyścigi nie będą się odbywały na trasach po których jeździliśmy już sto razy.
Naszym zdaniem to świetny pomysł. Jeśli tylko Burnout Paradise nie przygniecie nas olbrzymią liczbą „wyścigów” typu Crash to już odkładamy pieniądze do naszych świnek-skarbonek na grę i dodatki do niej.
Burnout to świetna gra gam w nią od pierwszej części aż do Dominatora i bez wahania kupię ten tytuł. . . Tylko dalczego samochody przy takiej prędkości po kraksie czasmi dalej jadą widać to na nielicznycz fimikach. Możliwe by to było żeby Criterion nie wprowadzał aż takiej dawki realu?? Ciekawi mnie czy będą duże różnice między wersją na PS3 a X360? Autorzy mówią że Burnout od zawsze był związany z konsolką Sony i to na niej się skupiają. . . pokekamy do zimy a się dowiemy
Wiesz autorzy mogą gadać co chcą. Zobaczymy ile zdziałaja dolary M$. Jeszcze sie okaże że na klocku wyścignie 60 klatek 🙂 a na PShit3 30 klateczek 🙂 heh Poczekajmy z prognozami jeszcze troszeczkę.
Według zapowiedzi twórców obie wersje maja być identyczne
Osobiscie watpie, zeby byly identyczne. Port zazwyczaj wyglada slabiej. Z tymi „klateczkami” to moze byc dokladnie na odwrot. „8”
Tylko że w tym wypadku nie ma zadnych portow – gra robiona jest rownolegle na obie platformy