Dwa dni temu prezentowaliśmy pierwszy materiał wideo z gry Assassin’s Creed 2. Był to niestety zwykły teaser i na jakiej konkretne zwiastuny przyjdzie nam niestety jeszcze poczekać. Na pociechę pojawiły się ciekawe, choć podkreślmy, że nieoficjalne wieści dotyczące rozgrywki w AC2. Przeniesiemy się w czasy renesansu. Odwiedzimy Sycylię oraz Wenecję, a w grze wcielamy się w enigmatyczną postać o imieniu Ezio oraz „kilku innych bohaterów”. Co jeszcze? Asasyn nareszcie potrafi pływać oraz atakować znienacka na przykład podczas ukrywania się w stogu siana (wychylimy się tylko?). Będzie także możliwość ataku na przykład z dachu (broń strzelecka?). Nasz bohater przywdzieje maskę, a więc możemy zakładać, że część zadań będzie miało miejsce podczas słynnego, weneckiego karnawału. Co ciekawe animacje znane z pierwszego AC mają zostać zastąpione modnymi sekwencjami QTE (Quick Time Events). Według twórców QTE mają sprawić, że rozgrywka będzie bardziej „zajmująca”.
Co wy na to? Pływanie w kanałach Wenecji będzie zapewne bardzo zajmujące. Natomiast nie bardzo podoba mi się QTE. Zawsze się stresuję i mylą mi się przyciski.
Omg, tylko nie quick time events. . . nieeeeeeeeeeeeee.
Żal, żal mi ściska 4 litery. Żałosna gra będzie jeszcze bardziej żałosna. Zostanie wszystko to co ZŁE w Ac1- głupia fabuła z animusem i bzdetami o korporacji zamiast prawdziwej historii o asasynie- stogi siana w Wenecji CHCĘ TO K***** zobaczyć!!! Naprawdę chcę!- a teraz dochodzi jeszcze Qte co mam jak chory epileptyk walić w joypada? Nie, ja chyba podziękuję za asasyn kridaA najgorsze jest to, że to mogła być taka piękna seria gier.
Skoro już tyle wiesz o nowym AC to dlaczego tego newsa nie pisałeś?
Skoro już tyle wiesz o nowym AC to dlaczego tego newsa nie pisałeś?
Nieoficjalne wieści i już płaczecie jaka to zła gra będzie
Co jest złego w QTE? Jak dla mnie jest to fajne urozmaicenie rozgrywki. Jeszcze się nie spotkałem z takimi QTE, w których trzeba by „jak chory epileptyk walić w joypada”. Czepianie się „stogów siana w Wenecji” też mnie trochę zadziwia. O fabule to tu za dużo chyba nie ma, ale może jestem ślepy. . . Ezio brzmi bardzo swojsko, nawet za bardzo :p Fajnie, że zaczęli uczyć ich pływania, bo w jedynce to było śmieszne jak się topił. Wenecja brzmi nieźle ale przydałoby się w końcu więcej konkretów.
Super , nareszcie wyjdzie AC2
Cały czas mam nadzieję na dobrą grę, choć te QTE trochę mnie stresują. Po co? Źle było? Takie rozwiązanie zabiera trochę wolności w rozgrywce imho. Z tym stogiem siana to akurat wydaje mi się inwencja piszącego newsa, poza tym czepianie się drobiazgów na podstawie plotek ma średni sens jak dla mnie.
qte ? BUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUa już widziałem światełko w tunelu to zagraniu w Tomb Raidera gdzie świetnie zastąpiono tO qte. Oby więcej dev szło tą drogą bo ‚szybko czaso reakcje’ nieumiejętnie wykorzystane to regres dla gier video!!!odbierając im ich największą zaletę na rzecz interaktywnego filmu. A taki ninja blade to już bezczelność !
Mnie tam Asasyn pierwszy bardzo się podobał. Więc nie wiem o co kaman. Niestety nie wszystkim da się dogodzić.
Jeżeli QTE będę hadcore’owe ( a nie 5 sekund na jeden przycisk) i będą trwały przez 2 minuty to widzę w tym sens. Oczywiście raz na sub-bossa, a nie co 5 minut. Stogi powinni zamienić, do Altaira już się przyzwyczaiłem. Swoją drogą jakoś nie wyobrażam sobie asasyna jako snajpera- pierwsza cześć głównie polegała na dojściu do celu.
Żaden tam snajper, przecież w AC też była broń na odległość. Po jakimś czasie odblokowywało się rzucane sztylety czy coś w tym stylu. Mało kto pewnie z tego korzystał, bo nie ma to jak skoczyć na kogoś z ukrytym ostrzem 😉 Jedyne QTE jakie byłem w stanie zaakceptować to Fahrenheit, ale to całkiem inny typ gry. Tutaj po prostu tego nie widzę :/
coraz mniej mi się to podoba
A ja tam kocham QTE. Odkąd po raz pierwszy zobaczyłem je w Die Hard Arcade nie mogę bez nich wytrzymać. Nie mogą jednak być dłuższe niż 1s. , wtedy nie mają żadnej funkcji i tylko przeszkadzają obrażając nasz refleks. A gracze dzisiaj wygodni, oj wygodni jak nigdy, chcieliby gry w 5h przechodzić, najlepiej żeby nie powtarzać etapów i nie ginąć w ogóle, bo to stresuje i psychikę psuje, prawda? A od QTE to już w ogóle zawału można dostać!Pamiętacie tytuły pokroju Moon Patrol, Scramble czy może River Raid. Te gry to jedno wielki Quick Time Event i hity zarazem, a jednak dało się w nie grać i je przechodzić. Tylko wtedy nikt nie wymyślał durnych terminów typy QTE na coś z czym nie mógł sobie poradzić, tylko grał i nie filozofował.
Nie chodzi o to, że QTE są niewygodne czy trudne. Ale do niektórych gier pasują, a do innych nie. Wydaje mi się, że do rozgrywki takiej jaką mieliśmy w Assasin’s Creed po prostu nie są odpowiednie. Co prawda wszystko zależy od tego jak do tego podejdą, ale mogą popsuć dynamikę rozgrywki.
Ja nie lubię QTE bo zabijają mi przyjemność z zabawy. Idę sobie synem Ass’y 😉 po Wenecji i nagle muszę nacisnąć w zależności od posiadanej konsoli X/A lub CTRL-ALT-DEL 😛 żeby uniknąć wylewanej miednicy z nieczystościami, którą niecna praczka postanowiła wylać na moje asasyńskie buty?QTE to dla mnie porażka fabularna. Skoro trzeba budować adrenalinę i suspens takimi tanimi chwytami to sorry. Lubię grać-grać-oglądać-grać. A nie grać-grać-oglądać-nasuwać-przyciski-ojojo-szypko-szypko-bo- bohater-popuści-grać-grać. Poza tym ja się nie wstydzę. QTE są dla mnie trudne bo nie lubię przerywania np cutseny takim syfem. Zawsze jak gram w coś to jak jest duży przerywnik to odkładam pada i oglądam. Co teraz? Mam być czujny jak ORMOwiec czyhający na kłusownika? No i co to jest? Nagle na ekranie jakaś cholerna ikona wielkości pół ekranu nagląca do duszenia w klawisze. NIE!
Z tym „synem Ass’y” i praczką ci się udało 😉 A odnośnie QTE – nie mam nic przeciwko. W serii God of War to jeden z najlepszych elementów. Obiekcje mam w ogóle do Assassin’s Creed. Jeśli wielomilionowa sprzedaż jedynki nauczyła fajniusią Jade tylko tyle by nic nie zmieniać w mechanice gry (bo i tak ludziska kupowali na potęgę) to dwójka znowu zostanie ostro skrytykowana przez bardziej wymagających graczy.