Nowa generacja konsol zawsze niesie ze sobą powiew świeżości. Chociaż 360-tka jest już na rynku od ponad roku, to dopiero teraz widać jej prawdziwy potencjał. Wii i PlayStation 3 też mają w zanadrzu wiele niespodzianek. To podczas tej generacji konsole przeniosą nas na zupełnie nowy poziom elektronicznej rozgrywki. Oby tylko cała para nie poszła w oprawę audiowizualną.
Wydaje mi się, że kiedy grafika osiągnęła już poziom bliski fotorealizmu (sceptyków zachęcam do obejrzenia naszej galerii Gears of War, albo Motostorm) w końcu można skupić się na pozostałych aspektach. Między innymi nad tym co tak naprawdę kuleje, czyli scenariuszach. 90% gier ma fabułę przypominającą filmy klasy B. I to w najlepszym wypadku. Jeżeli jakiemuś autorowi uda się wznieść minimalnie ponad średnią od razu pełno ochów i achów.
Metal Gear Solid jest serią, którą często podaje się za wzór dobrej sztuki pisania scenariuszy dla gier. Ale wystarczy spojrzeć trzeźwym okiem, żeby zauważyć, że tak naprawdę nie mamy do czynienia z niczym fenomenalnym. Może kilku fanów spali mnie na stosie, ale czy perypetie Snake’a to naprawdę arcydzieło sztuki pisarskiej? Fabułę można streścić w czterech słowach, które swoją drogą nie będą zbyt ambitne. Gier z ciekawą osią fabularną jest jak kot napłakał i tu jest miejsce na największe zmiany. Fabuła pełni w grach rolę drugorzędną i na ogół służy tylko wygenerowaniu odpowiedniej atmosfery. Ja życzę sobie tego, żeby stała się wartością samą w sobie. Wiem, że jest kilka tytułów na rynku, którym się to udało, ale liczę na więcej.
Po drugie interakcja. Co z tego, że świat gry urzeka detalami, skoro wszystko jest statyczne i obce? Mam nadzieję, że zamiast pompować w grafikę kolejne miliony poligonów, producenci pójdą w stronę urealnienia świata gry, przez dopakowanie fizyki i wprowadzenie mnóstwa interaktywnych elementów. Mowa tu oczywiście o Xboxie 360 i PlayStation 3, bo Wii specjalnym rozwojem w tej dziedzinie za pewne nie będzie się mogło poszczycić. Z drugiej strony wiilot niesie ze sobą obietnicę pełniejszego wejścia w rzeczywistość wirtualną. Już kiedyś wspominałem, że z otwartymi ramionami czekam na przygodówkę, w której własnoręcznie (a raczej przy użyciu pilota) będzie przebiegać interakcja ze światem wykreowanym na telewizorze.
Mam nadzieję, że powyższe życzenia znajdą spełnienie, czego sobie i wszystkim wam życzę. Podczas tej generacji każdy sprzęt na rynku ma do zaoferowania coś unikalnego, więc liczę na solidny przypływ nowości.
Którejkolwiek konsoli nie wybierzecie, rok 2007 i tak was ozłoci. Już teraz widać w planach wydawniczych mnóstwo perełek: Forza 2, Grand Theft Auto IV, Metroid Prime 3, Assassin’s Creed, Metal Gears Solid 4, Heavenly Sword, Bioshock, Mario Galaxy i tony innych, których nazwy zapiszą się zapewne złotymi zgłoskami w annałach gier video. Producenci mają na pewno w zanadrzu drugie tyle niespodzianek. Dlatego wysyłam krótki komunikat do wszystkich, którzy na razie opierali się potędze konsol. Wejdźcie w ten świat bez obaw. Teraz jest najlepszy moment.
Hmmm, no cóż, fabula dla mnie stała zawsze na pierwszym miejscu, bo i klimat najbardziej sie dla mnie w grze liczy. Może oprócz FPSów, bo gram w nie dla odstresowania (vide Prey).
miało być *jedynie dla odstresowania*. Dodajcie wreszcie opcje edycji komentarzy 😉
Hyh, a jak człowiek ma pomysłów na fabułę setki, a sprzętu do kreacji własnej gry brakuje, to niestety nikt z pomocą nie przychodzi, a fabuła powoli umiera.
IMO nie zgadzam się z autorem, że teraz jest najlepszy moment aby wejść w świat konsol nowej generacji (PS3 – Xbox 360 – Wii). Ceny wysokie, a jak na razie mało do zaoferowania w zamian. Osobiście bym polecił raczej wejscie w świat PS2, bo cena zestawu mniej więcej (czyt. mniej) odpowiada prawdziwej wartości.
xbox360 w domu 🙂