Pod koniec ubiegłego miesiąca na łamach naszego serwisu prezentowaliśmy dwa zwiastuny Terminator: Salvation. Jednym był trailer gry wideo, a drugim – oczywiście – filmu. Sami nie wiemy jeszcze czy wybierzemy się do kina (w grę zagramy z obowiązku). Chyba moda na „T” skończyła się tak jak młodość i mięśnie Arnolda Schwarzeneggera. A zresztą niech przemówią fakty: uważana za najlepszą, druga część filmu w reżyserii Jamesa Camerona zdobyła aż cztery Oscary, a część pierwsza w 2008 roku została uznana przez Bibliotekę Kongresu Stanów Zjednoczonych za wartą wpisu i „zachowania” w archiwach jako przykład: kulturowego, historycznego i estetycznego przykładu swojej dekady. A co z Terminatorem 3? Ja pamiętam tylko naburmuszoną minę blond Terminatrix i sztuczkę z nadmuchiwanym biustem, którym nęciła policmajstra. Dlatego do czwartej części podchodzę z ostrożnością. Sama gra, której fabułą blisko związana jest z kinową produkcją przenosi nas do roku 2016 do zrujnowanego Los Angeles i okolic. Wcielimy się oczywiście w postać Johna Connora. Rozgrywka ma przypominać nieco Gears of War. Twórcy obiecują niezwykle zaawansowaną sztuczną inteligencję przeciwników (no w końcu to Terminator!), bardzo interaktywne środowisko, bogaty wachlarz dostępnych broni: od karabinów i strzelby doskonałej na krótki dystans, aż po wyrzutnię rakiet. Gracz będzie miał także okazję zasiąść za sterami ultranowoczesnego „plazmowego” czołgu Skynetu.
Na razie możemy oglądać najnowszy zwiastun z Terminator: Salvation The Videogame i mieć tylko nadzieję, że szykuje się nam przyzwoity tytuł, która nie będzie typowym „skokiem na kasę” co jest przecież wyznacznikiem produkcji pojawiających się wraz z kinowymi hitami.
Gra pojawić się ma na komputerach PC oraz konsolach Xbox 360 i Playstation 3 już 19 maja.
Zwiastun fajny. Gra wydaje się mieć troche głębszy sens niż tylko wycisnąć $. Tzn. gdyby nie kasa to napewno by jej nie było no ale mam wydaje się to coś więcej niż te wszystkie „Ratatuje” i inne crapy.
Bardzo fajny zwiastun, nawet się podjarałem na ten tytuł :). . .
Cover system jak w Wanted: Weapons of Fate. Coś mi się wydaje, że singleplayer będzie przypominał Wanted, tylko, że będzie bardziej hm. . . Widowiskowy? Ciekawi mnie za to multiplayer. Grin nie ma zbyt dużego doświadczenia pod tym względem (no, Advanced Warfighter miał niezłego multika). Podchodzę jednak do gry z pewnym dystansem. LOTR: Conquest udowodnił, że nawet porządny developer może spaprać grę gdy chodzi o kasę i szybkość wydania produkcji.
ja odwrotnie, w grę raczej nie zagram bo wszystkie gry na licencji filmowej to crapy, wyjątki można policzyć na palcach 1 ręki może . . . raczej na film się wybiorę jako, że śledzę serial (który ma być pośrednikiem pomiędzy filmami a najnowszą częścią). widziałem ostatnio w kinie trailer filmowy jak byłem na fast&furious i spodobało mi się . . .
wczesniej nie zwracalem uwagi na te gre ale po tym trailerze to moze moze cos z niej bedzie
Zapowiada się ładne uzupełnienie filmu 🙂 Moim – już nie skrytym – marzeniem jest zobaczyć historię od strony terminatorów, a konkretniej od frakcji separacyjnej, nie idącej za ideologią Skynetu (było o tym w serialu). Ehh, chyba nie ma co na to liczyć 😉
Może być zwiastun nawet nawet
chyba jestem zmeczony grami robionymi na bazie filmow a juz napewno jestem zmeczony filmami robionymi na podstawie gier
Trzecia odsłona to film z gatunku „obejrzyj i zapomnij”. Fala popularności minęła, choć jeszcze nie całkowicie. Sam zabieram się za serial Chronicles Of Sarah O’ Connor, który zbiera diametralnie różne recenzje. Parę srogich opinii wyczytałem również i tutaj ;). Co do gry – wygląda na zoptymalizowaną, szybką, i starczącą na 2-3 dni. Multiplayer w stylu roboty kontra ludzie na pewno by żywotność tytuły zwiększyły. Pożyjemy – zobaczymy, choć ochów i achów się nie spodziewam. Raczej porządnego rzemiosła.
Cały serial opiera się na seksualnych rozterkach młodego Connora który chciałby „umoczyć kaczorka” w cudnej Terminatorce. Koniec opisu bo reszta jest tam mało ważna
Ta, ale np koniec 2 sezonu był jak dla mnie świetny. Wciągną nosem Dollhouse który leciał zaraz po nim. W ogóle końcówka 2 sezonu była nad wyraz dobra, biorąc pod uwagę cały serial. Fajnie jest pokazane jak Connor z „miękkiego palucha” zamienia się w „madafakera”. A wcześniejszych odcinkach, zgadza się, rozterki młodego Connora. . .
Co ja czytam ? Kaczorki ? miękkie paluchy ?. Serial nie jest 18+ więc to nie to osio, ale dzięki za informacje ;). A do drugiego sezonu silent nie wiem czy dotrwam.