W wywiadzie dla serwisu Next-Gen business, Roy Taylor – przedstawiciel Nvidii, podzielił się swoimi przemyśleniami na temat roli grafiki i prezentacji w grach video.
Zdaniem Taylora, grafika jest w dalszym ciągu nieodłącznym elementem gier, a odmienne stanowisko Nintendo w tej sprawie nazywa nonsensem.
„Mówienie, że grafika nie jest ważna jest po prostu śmieszne. To tak jak powiedzieć ‘Jakość wyświetlanego obrazu przez mój telewizor jest nieistotna’. Czyżby? W takim razie można równie dobrze oglądać telewizję na 7 calowym, czarnobiałym odbiorniku. Nonsensem jest mówienie, że grafika nie jest ważna. Myślę, że można jeszcze wiele zmienić, lecz dobra grafika powinna towarzyszyć rozgrywce”.
Na tym nie koniec. Według przedstawiciela Nvidii, w wielu grach to właśnie grafika gra pierwsze skrzypce, podczas gdy grywalność schodzi na drugi plan. Dodatkowo, wizualna pomagają budować atmosferę oraz więź emocjonalną miedzy graczem a postacią w grze – zupełnie tak jak w filmach.
To chyba nie jest zaskoczenie, a co ma niby powiedziec producent kart graficznych? Nie nalezy zapominac o tym jak bardzo grafika ogranicza, teraz zrobinienie jednego dokladnego modelu zajmuje duzo czasue wiec gry nie moga byc tak przebudowywane jak kiedys, zbyt bardzo ryzykowne jest tesz zrobienie czegos noweg, czy po prostu czegos co nie nalezy do najpopularniszych gatunkow czy ich hybryd.
>Na tym nie koniec. Według przedstawiciela Nvidii, w >wielu grach to właśnie grafika gra pierwsze skrzypce, >podczas gdy grywalność schodzi na drugi plan z tym się nie zgadzam, ale GRAFIKA ZAWSZE JEST WAŻNA
Heh, dokladnie, w sumie zdziwilibym sie, gdyby przedstawiciel Nvidii powiedzial cos w stylu „hej, wiecie co? grafika tak w sumie nie jest specjalnie istotna, nie kupujcie naszego najnowszego Geforce’a”. To tak jak pytać mleczarza o to, czy mleko warto pic codziennie w ilosci kilku litrów.
Z grafiką i grywalnością w grach jest tak jak z urodą i charakterem u dziewczyn. Dla niektórych liczy się tylko jedno, a dla niektórych tylko drugie. Ja tam wolę, by zarówno gra jak i dziewczyna zawierała obydwa walory. :]
m461k – a to ciekawe bo znam setki starych gier, z grafiką kliku bitową albo i bez grafiki, które popularnością biją dzisiejsze produkcje, już nie wspominając o grywalności, która kilkakrotnie przebija dzisiejsze produkcje. obronca_sloni dobrze to ujął: ładna dziewczyna jest fajna, na kilka numerków, ale jak ma zepsuty charakter to do niczego się nie nadaje, a jak wybierzesz brzydszą ale z cudownych charakterem to miłość aż po grób 😀
@ obronca_slonidopisuje się do twojej wypowiedzi 😀
smieszny jest ten koloskoro grafika jest taka wazna to czemu kilka lat temu waz na znany nam telefon bil rekordy popularnoscia teraz cezmy przemysl gier na komorki sie tak szybko rozwijaa tak smo czemu ds przebija psp-chociasz ze jest gorszy graficznie
ciekaw jak GoW sprzedałby się gdyby jego graficzna strona była kiepska? 🙂
@kaszpir pewnie nikt by nawet o nim nie usłyszał;)
No bo w GoW poza grafiką nie ma nic innego co jest „nekst dżenerejszyn”. 😛
Krotko powiem, że pan z Nvidii się myli ;]
Porownanie do czarnobialego 7″ telewizora nie jest do konca trafne. Ja bym to raczej porownal do 42″ plazmy, na ktorej wyswietlany jest czarnobialy film. A ten, na nieszczescie dla panow z nVidii, moze byc bardzo ciekawy.
„No bo w GoW poza grafiką nie ma nic innego co jest „nekst dżenerejszyn”. :P”sorry ale GoW oprócz super grafiki (robi na mnie większe wrażenie niż Crysis) wyznacza nowe trendy w grach akcji
„sorry ale GoW oprócz super grafiki (robi na mnie większe wrażenie niż Crysis) wyznacza nowe trendy w grach akcji”A tym nowym trendem to co niby jest? Ciągłe polepszanie grafiki chyba. xP No i paplanie jakie to „nekst dżenerejszyn” jest. Bo poza grafiką nic nowego ja tam nie widzę. Latanie od osłony do osłony i „lutowanie” do wrogów z broni maszynowej to już od dawna w wielu grach mamy. :)Oczywiście nie mówię, że GoW nie jest fajną grą, ale nie sprzedawałby się tak dobrze gdyby nie miał tak przepięknej grafiki.
„(. . . ) Według przedstawiciela Nvidii, w wielu grach to właśnie grafika gra pierwsze skrzypce, podczas gdy grywalność schodzi na drugi plan. (. . . )”. Tak się teraz często robi gry, niestety. Ładnie wyglądają na obrazkach, jest się czym pochwalić, np. „my mamy więcej polygonów niż konkurencja”. Tyle, że takich gier nikt później nie pamięta ani do nich nie wraca. Jakość grafiki nie jest wprost proporcjonalna do mocy sprzętu potrzebnego do jej wyświetlenia. Można zrobić doskonałą oprawę wizualną, która nie będzie wymagała karty za 2-3 tys. PLN. No, ale nie spodziewam się, że człowiek z nVidii publicznie by powiedział coś takiego :-)Te porównanie z dziewczyną jest bardzo trafne – piękna buzia i boskie ciało nie wystarczą abym chciał z nią spędzić resztę swojego życia, jeśli w środku jest pusta 🙂
Grafika od pewnego czasu gra pierwsze skrzypce, bo i same gry przypominają filmy interaktywne. Dawniej nadrabiano, aktorami i filmowymi wstawkami. Teraz kiedy są wstanie takie efekty uciągnąć nowe karty graficzne, nie widzę powodu by z nich nie skorzystać. Czy bioware byłoby tam gdzie jest, gdyby zatrzymali się na grafice rdem z Baldurs Gate? Obawiam się że nie. Pamiętam jęki fanów uważających za wręcz obrazę przejście Bioware w 3d. Uważali to za zbędne bo przecież liczy się klimat nastrój i grywalnośc. Tak jakby grywalność to był jakiś osobny moduł w grach. Tymczasem grywalność to suma wielu elementów i grafika wyraźnie ją poprawia. Wyobraźcie sobie ile frajdy dodałby Wiilot do np GoW lub Viva Pinata albo MGS4 :D. Jeśli jednak dla kogos grafika nie stanowi żadnego udziału w grywalności to polecam grę w MUD`y, gdzie można rozkoszować się grywalnością przez zapewne duże G, bez grafiki 😉
Macie racje panowie szytru i obronca sloni. od siebie jeszcze dodam ze od paru lat jest trend zeby gry byly ladne i dalo sie je skonczyc w pare godzin (dni?). sama grafika to nie wszystko – przedewszystkim liczy sie miodnosc ;] nawet teraz lubimy sobie ze znajomymi strzelic partyjke leciwego StarCrafta online ;]
Szkoda ze w tej wypowiedzi nie bylo wzmianki o RSX . . . juz bysmy wiedzieli o co panom z nvidii chodzi. Ciekaw jestem ile jeszcze tego typu wypowiedzi grubo posmarowanych $$ usłyszymy. . .
„Macie racje panowie szytru i obronca sloni. od siebie jeszcze dodam ze od paru lat jest trend zeby gry byly ladne i dalo sie je skonczyc w pare godzin (dni?)”Wtedy gra jest nisko oceniana, przykładem jest NFS Carbon. . .
Ja uważam, że Nintendo rozwija technologię grafiki znacznie bardziej. Teraz producenci robią gry z ładną grafiką, która nie wymaga drogiego sprzętu. Gry na Wii wcale nie są brzydkie. Innym przykładem może też być HL2, który grafike ma nadal jedną z najlepszych (bo starannie zrobioną) a jest już dość stary i nie ma dużych wymagań.
zgadzam sie z Tobą globbi. programiści idą na łatwiznę i zamiast starannie ułozyc tekstury starają sie wszystko cieniowaniem uzyskac. . efekt jest taki ze grając w doom3 mamy piekne cieniowanie a jakosc tekstur gorszą niz w quake 3 i to widac gołym okiem.
Nvidia tak gada, bo Wii sie swietnie sprzedaje i zaluja ze nie maja w tym udzialu, chcieli by zeby „N” zmowilo od nich najlepsze podzespoly graficzne i swoja popularnoscia nabily kase w kieszen Nv. . . jednym slowem, koles poplakal sie i poskarzyl publicznie, ze nie zarobil milionow, tak jak dziecko kiedy widzi, ze ktos dostal wiecej cukierkow niz on. . . BTW grafika jest wazna, zwlaszcza teraz kiedy banda dzieci zachwyca sie kazda gra tylko dla tego ze ma „fajna” grafike, gdyby pograly w czasach kiedy o dobrej grafice nawet sobie nie wyobrazano, to zmadrzeli by i nie klucili sie kto ma lepsza karte graficzna i u kogo lepiej wyglada jakas gra, tylko zwrocili by uwage na gry godniejsze uwagi, ale za to z gorsza grafika. . . Dzieki tym „gnojom” developerzy zapominaja powoli o klimacie, grywalnosci i fabule na rzecz „oklepanej” (moim zdaniem nie waznej) grafiki, bo dziecko zobaczy w gazecie ladnie wygladajaca grafke i leci z mamusia zeby mu kupila, i tym sposobem cierpia te bardziej „ambitne” gry, bo kupuja je tylko prawdziwi gracze, a nie 12 latki jarajacy sie grafika. . .