W drugiej połowie minionego roku bardzo mocno liczyliśmy na to, że Sony w końcu zdecyduje się nieco zmniejszyć sumę, jaką życzy sobie za PS3. Niestety, zgodnie z tym co mówił szef europejskiego oddziału firmy, David Reeves, nic takiego nie nastąpiło. Aaron Greenberg z Microsoftu uważa jednak, że cena najnowszego PlayStation zmaleje już wkrótce.
Zdecydowanie oczekujemy, że obniżka ceny PS3 nastąpi już w ciągu kilku najbliższych miesięcy. wróżył Greenberg, w wywiadzie przeprowadzonym przez Edge Online. Jesteśmy zaskoczeni tym, że trwa to aż tyle… spodziewałbym się zmiany ceny zdecydowanie wcześniej niż później. Ciekawe tylko czemu panu Greenbergowi aż tak zależy na tym, by PlayStation 3 kosztowało mniej, niż w tej chwili. Może po prostu chce, by konkurencja traciła na swojej platformie jeszcze więcej niż dotychczas?
Ciężko jednak odmówić mu argumentów – Sony walczy o klienta bezpośrednio z Microsoftem, którego Xbox 360 w najtańszym wydaniu obecnie kosztuje zaledwie 669 złotych. Z kolei kupując sprzęt wyprodukowany przez japoński koncern należy liczyć się z wydatkiem nawet dwukrotnie większym.
Może nie zastraszająco wysoka ale jednak wysoka.
Jak obniża cenę PS3 to dopiero zacznie się walka między Mikromiętkimi i Sony.
Jak mozna porownywac PS3 do najtanszej wersji X360? To tak jakby porownac Malucha do Mercedesa i twierdzic, ze ten drugi ma cene z kosmosu. . . Wyposazenie kosztuje i zawsze bedzie kosztowac. Gdyby do X360 upchneli naped BD i pozostale dodatki, to cena by podskoczyla znaczaco, prawie zrownujac sie z PS3. Ale sadze, ze cena PS3 faktycznie spadnie, ale nie dlatego ze powinna, tylko dlatego, ze napedy BD znacznie potanialy.
Moim zdaniem PS3 jest za drogie, kosztuje 1400zł. Za tą cenę możemy sobie kupić Xboxa 360 z dyskiem 60GB i odtwarzacz blu ray. Mamy konsole lepszą do gier, z nieporównywalnym trybem multiplayer, z większą i tańszą biblioteką gier, a odtwarzacz oddzielnie który jest całkiem cichy. Oczywiście zależy co kto woli, zawsze byłem fanem PS, do momentu powstania trójki, która jest po prostu gorsza od swojego (technicznie niby gorszego) Xboxa 360.
„tańszą biblioteką gier”?? O piraty chodzi? Bo ceny są porównywalne między X360 a PS3. . .
Inny punkt widzenia w sprawie xbox vs ps3Z japońcami jest jak z ich samochodami za co ich cenie. Z japońcami jest jak z jakością. W końcu japonia to matka benchmarkingu, kaizen, ISO innych tematów związanych z jakością. Znając ich mentalnośc mozna śmiało powiedziec że wolą wypuscic na rynek cos co będzie bardziej dopracowane, technologicznie lepsze, niezawodne, a to kosztuje więcej niż rynkowe zasady jakimi kieruje się przemysł w usa, który liczy się ze wskaźnikami cena/jakosc/popyt. A microsoft sra pieniędzmi i chce jaknajszybciej robic większą kupę niż sony. Za to cenię również japońców bo przeciez mogli duzo wczesniej wypuscic ps3 bez tych wszystkich dodatkowych bajerów których nie ma pudło ale nie – japońce mają swoją mentalnosc, ktora wynika z ich kultury, historii i religii. I to mi się podoba że jeżdżę toyotą, która była droższa od opla, który jest w rękach amerykańskiego GMC. I to mi się podoba że GMC wzoruje się na toyocie i dużo pozniej wdrożyła ich system produkcji aut. I to mi się podoba że sony z IBMem stworzyła cella dla ps3, a potem znowu firma z usa (microsoft) postanowiła zrobic cos podobnego. Wybór między jakością, a ceną i jakością od zawsze był kompleksem ameryki, która sra pieniędzmi i liczy się z wielkością swojej kupy bardziej niż japońce, których mentalnosc i kultura liczona jest w tysiącach lat, a usa w setkach lat. Na świecie są produkty japońskie i pozostałe. I GMC i toyota to samochody, które słozą do tego samego – do jezdzenia. Xbox i ps3 to konsole które służą do tego samego do grania. Zaczniecie zaraz pisac, że bez sensu jest porownywanie samochodow japonskich z innymi i konsol bo auta maja rozne wyposazenie i daja zupełnie rozny komfort jazdy. OK to pokażcie mi produkt i odpowiednik tego produktu w tej samej cenie, który jest made in japan ciężko będzie coś takiego znalesc. Wolę wydac wiecej i zapłacic za coś technicznie lepszego, z renomą, historią, tradycją mimo że spełnia te same potrzeby co inny duzo tańszy produkt. I od dziesięcioleci wiadomo że wskażnik cena/jakosc w japonii wygląda tak: JAKOSC>cena, a w USA tak: CENA>jakosc. Oczywiscie z punktu widzenia producentów bo z punktu widzenia klienta to jest odwrotnie i dlatego produkty made in japan są droższe (- nawet pomijając wysokie cła)Zainteresowanym i wachajacym sie czy warto wydac wiecej na ps3 polecam lekturę o normach jakości, procedurach produkcji japońskiego przemysłu electro, O tym dlaczego fordyzm i inne oczy całego świata w końcu przejął zasady toyoty i pozostałego japońskiego ISO chociazby na wikipedii i zadajcie sobie potem pytanie:czy lepiej wyprodukujesz coś dobrze dlatego ze tak myślisz? Czy też lepiej produkowac to wg zasad spisanych przez cały swiat na kartce papieru, która w koncu została nazwana ISO na podstawie wieloletnich japońskich doświadczeń ?
A ja zainteresowanym, którzy nie mają zdrowia czytać 29 linijek mydlenia oczu fanbojstwem do PS3 polecam doświadczenia Koreańskie, którzy swoim technologicznym Kaizen w więcej niż jednej dziedzinie technologii dali Japończykom w dupę. Sądziłem, że zachwyty nad KKW skończyły się z 15 lat temu. Widać zostały wśród fanów Plejstejszyn
Co za bzdury piszesz. . . nie ma czegoś takiego jak koreańskie kaizen. Wpisz sobie kaizen w wiki a potem komentuj żeby nie wyszły z tego takie bzdury jak teraz.
-. -‚Nie wiem jak to skomentować inaczej.
O, nie ma to jak się zdrowo uśmiać przed snem 😉
A fajnie sie gra w tę renomę, historię i tradycję? Czy może lepiej się nimi jeździ? 🙂
No pewnie dlatego CEO całego koncernu Sony jest Amerykanin brytyjskiego pochodzenia. . .
Czy fanboje Sony mogą się uspokoić? Z minusami włącznie. Lubię fanów konsol SONY, którym się wydaje, że Japonię znają stąd że staje imi zegarek (Casio?) jak sobie spojrzą na konsolę na „S” lub obejrzą hentaja z torenta. Znawco wikipedii, bałwochwalco kraju kwitnącej wiśnii łabudziaku „kaizen” jest tylko i wyłącznie określeniem japońskiej filozofii pracy, którą przyswoiły sobie już dawno inne narody wschodu. Niestety w idiotopedii nie napiszą ci, że podstawy wywodzą się z Biblii biznesu, tak zwanego fordyzmu. Wpisz sobie w google bo lubisz widzę takie rzeczy, a w durnopedii tego, powtórzę, nie znajdziesz: fordyzm lub ford +taśma produkcyjna. Po drugie ignorancie. Wszystko, absolutnie wszystko do czego doszła Japonia w dziedzinie Hi-tech zawdzięcza Stanom Zjednoczonym, które notabene nadal, niezmiennie są na pierwszym miejscu w dziedzinie technologicznego i naukowego know-how . O czym świadczą wszystkie światowe rankingi i badania o których konsolofani zapewne wiedzą tyle co nic. Po trzecie Sony nie stworzyła z IBMem Cella to Sony przyszło do amerykańskiego, a teraz już chińsko-amerykańskiego giganta żeby im zrobił procesor bo Japończycy nigdy, powtórzę NIGDY nie posiadali infrastruktury, ani doświadczenia w projektowaniu tak skomplikowanych podzespołów. Kto od 30 lat projektuje i robi tego typu rzeczy, nie nie są to Japończycy słodziaku. Różnica między Ameryką a Japonią jest taka, że jedni byli w kosmosie, a drudzy projektują najlepsze kuchenki mikrofalowe to cytat pewnego mądrzejszego od ciebie bynajmniej nie Amerykanina. Jak się dowiedz kto to to się spłonisz ze wstydu. Choć wątpię bo w durnopedii nie występuje.
Kochasiu mamy globalizację i sobie nawet nie zdajesz sprawy jak niewiele rzeczy jest tak naprawdę Made in Japan a nie z ogromnych fabryk z Zheng Zeng. Owszem są jeszcze dziedziny gdzie Japończyk potrafi, ale to już praktycznie przeszłość. Ostatnim wielkim sukcesem Japończyków było zatopienie marki Abit spowodowane tym, że kilka lat temu chińskim szpiegom przemysłowym podetknęli pod nos złą formułę płynu do kondensatorów przez co mieliśmy potem wybuchające płyty główne. A teraz wstaw mi minusa za „nieczytanie ze zrozumieniem” tego bełkotu, który przedstawiłeś w komentarzu #6 albo napisz coś żebym mógł ci też wstawić minusa z tekstem „inteligencja neostrady” i to że jesteś po prostu GŁUPI prze duże G bo tylko głupek może napisać coś takiego:
Idź się dokształć zamiast wypisywać takie puste frazesy. Ani kultura, ani historia, ani tym bardziej religia – ty w ogółe wiesz jak nikły wpływ na Japonię miała religia? W kraju tak ściśle zdominowanym przez feudałów? Na sukces Japonii miała przede wszystkim zmiana w epoce Meiji, która zrywała z wielowiekową mentalnością, kulturą i historią. Zastąpiono ją potężną industrializacją na zachodnią modłę, która ostatecznie doprowadziła do militarystycznych zapędów, którym położyły kres wydarzenia w Hiroshimie i Nagasaki, a potem. . . potem patrz akapit wyżej o wpływie USA. Tak to wygląda z punktu widzenia historycznego a nie głupot pisanych o tym jak to się jeździ Toyotą łabudziaku. Ten internet. Każdy w nim jest profesorem. Czuj się zobligowany do odpyskowania mi bo pewnie nic innego oczekiwać nie można od kogoś , komu się WYDAJE że coś wie*. Prawda?*Takie osoby nazywamy i-g-n-o-r-a-n-t-a-m-i
W porządku, jeśli @labudziak jest ignorantem, to kolega @zielonykaczuch to typowy przykład człowieka aroganckiego. Co prawda trudno się nie zgodzić z treścią postu powyżej, ale forma i sam stosunek do kolegi, który ewidentnie palnął gafę, są wręcz karygodne i niegodne osoby, która wydaje się posiadać sporą wiedzę i która, jak mogłoby się wydawać, chce rozmówcy uświadomić, że się myli. Można było po prostu pominąć te niesmaczne epitety kierowane w stronę cytowanego użytkownika, kolego @zielonykaczuch. I to nie pierwszy raz coś takiego tu widzę z Twojej i nie tylko strony. Piszesz „ten Internet”, ale swoim stylem wypowedzi sam wpisujesz się w schemat, jakim się „ten Internet” charakteryzuje. Czy to nie lekka hipokryzja?Smutne jest trochę to, że niektórzy potrafią duskutować tylko w taki właśnie arogancki sposób. Zwłaszcza robi się przykro, kiedy tego typu wypowiedzi są podpisywane przez redaktorów serwisu.
Jak na szósty dzień po rejestracji i drugi komentarz napisany na naszym forum to jesteś nieźle zorientowany co w trawie piszczy. Ja kiedyś naprawdę zamieszczę wszystkie adresy IP z odpowiednią adnotacją-ksywkami tworzonymi na chwilę i będzie naprawdę śmiech na sali. Nie żebym coś sugerował broń Boże. . . Poza tym obydwaj wymieniani panowie (labudziak i zielonykaczuch) są siebie warci także co do formy wypowiedzi. No, ale nie przesadzajmy jeszcze(?) się nie wyzywają i nie widzę powodu czemu osoba „trzecia” miałaby się w to mieszać.
Nie trzeba być zarejestrowanym, żeby móc przeglądać forum i wyrobić sobie kilka opinii.
Teoria spiskowa? Przecież wiesz, że jeden adres IP nie jest unikalny dla każdego komputera, w pewien sposób skonfigurowanych sieciach. Ba, nawet jeden komputer nie jest unikalny dla jednej osoby, jeśli chciałbyś tak głęboko sięgać.
@zielonyklamczuch moglby spuscic z tonu. Zgadzam sie z meritum jego wypowiedzi, ale „wyluzuj”. Gdybym to ja byl @labuziakiem to poczulbym sie urazony. Nie powinno byc przeciez celem robienie „galarety” z kogokolwiek. Tylko przez rzeczowa, a takze kulturalna dyskusje mozna uswiadomic adwersarza lub przekonac do swoich racji. Proponuje nie robic z naszego forum poligonu ala Palikot & s-ka. @zielonyklamczuch – moze zastanow sie nad przeproszeniem @labuziaka. Przez Twoja wypowiedz zagestaniala atmosfera i watek padl. . .