Conan Barbarzyńca to jedna z najbardziej znanych postaci popkultury i świata fantasy XX wieku. Większość z nas zna go z lat młodzieńczych dzięki filmom z Arnoldem Shwarzeneggerem, ale postać wojownika z Cymmerii została stworzona w 1932 przez Roberta E. Howarda. Choć Howard zmarł w 1936 roku, jego dzieło było kontynuowane przez wielu twórców. Postać Barbarzyńcy pojawiła się w książkach, komiksach, filmach i czterech grach komputerowych.
Co jednak, gdyby świat Conana przenieść do sieci? Takie pytanie zadali sobie twórcy innej internetowej gry, Anarchy Online. Norweski Funcom w ciągu dziesięciu lat rozrósł się z niewielkiego studia do rozmiarów potężnej firmy, która w oddziałach na całym świecie zatrudnia kilkuset pracowników. Choć początkowo fakt ten utrzymywano w tajemnicy, w 2005 roku oficjalnie potwierdzono, że to właśnie ta firma przeniesie przygody Conana w realia internetowe.
Cały świat Conana u twoich stóp!
Mieliśmy ostatnio przyjemność zadania kilku pytań Erlingowi Ellingsenowi z Funcomu, który zna wspomnianą grę na wskroś. Po wstępnej rundce narzekania na polską pogodę, przystąpiliśmy do zadawania pytań na temat jednego z najciekawszych MMORPG-ów 2007 roku – Age of Conan: Hyborian Adventures.
Valhalla: Aż do oficjalnego oświadczenia w 2005 roku Funcom nie przyznawał się do posiadania licencji na grę w realiach Conana, choć prace trwały już od 2003 roku. Mimo wszystko społeczność graczy skonsolidowała się przed oficjalnym oświadczeniem, i to pomimo faktu, że nie było wiadomo, czy gra faktycznie powstanie. Jak popularna jest wasza gra dziś, dwa lata po publikacji informacji o powstawaniu gry? Czy odganiacie się kijem od dziennikarzy szturmujących wasze biura przez drzwi i okna?
Twórcy zapowiadają dynamiczny system walki
Erling Ellingsen: Zainteresowanie Age of Conan wzrosło niesamowicie, a społeczność zgromadzona wokół naszych for dyskusyjnych powiększyła się kilkukrotnie. Dzisiaj na forach mamy kilkanaście tysięcy członków, zaś fanklub Clan of Conan liczy sobie już około sto tysięcy subskrybentów. Od momentu, kiedy opublikowaliśmy pierwsze informacje o Age of Conan, zainteresowanie ze strony prasy ciągle rośnie – osoby z całego świata chcą z nami współpracować i wspomagać proces powstawania gry. Jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że gra jeszcze się nie ukazała, to zainteresowanie jest naprawdę potężne.
Valhalla: Kluczowym momentem w procesie tworzenia Age of Conan było wykupienie marki, ale pomysł stworzenia gry, która jest osadzona w realiach świata Conana musiał powstać znacznie wcześniej. Czy w o ogóle pamiętacie, skąd wziął się pomysł na MMO w realiach Hyborii? Od czego właściwie zaczęliście?
E.E.: Od premiery Anarchy Online naszym celem było tworzenie nowych, rewolucyjnych gier internetowych. Szukaliśmy najlepszych marek, które moglibyśmy połączyć z naszymi produktami. Przyjrzeliśmy się wielu ofertom, ale kiedy dowiedzieliśmy się, że marka Conan jest dostępna, wybór nie był trudny. Wielu z członków naszego zespołu było entuzjastycznie nastawionych do Conana na długo przed tym, jak rozpoczęliśmy prace nad projektem, to też dla wielu z nas był to swego rodzaju „powrót do korzeni”. Marzeniem każdego developera jest praca z marką Conan, szczególnie, jeżeli na jej podstawie można stworzyć grę internetową.
Właśnie na wybrzeżu rozpoczyna się gra
Valhalla: Wasza gra od początku zyskała miano gry internetowej dla dorosłych, ale w epoce walki z przemocą w świecie rozrywki elektronicznej, może to działać na waszą niekorzyść – zwłaszcza, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że w Niemczech czy Australii gry z krwią są po prostu nie wpuszczane na rynek. Co kierowało wami, kiedy decydowaliście się na tak wierną adaptację świata Roberta E. Howarda, który nie stronił od przedstawiania Hyborii jako miejsca pełnego przemocy?
E.E.: Niemożliwe dla nas było tworzenie świata przedstawianego w książkach Roberta E. Howarda bez przemocy, która jest ich częścią. Dla wielu ludzi to właśnie realizm, dojrzałe podejście do tematu i odstępowanie od standardów gatunku fantasy są istotą tych dzieł, to też uważam, by opis Hyborii bez krwi, flaków i skąpo odzianych kobiet był wierny oryginałowi! U nas pojawi się krew, nagość w ograniczonym zakresie, a nawet dekapitacje, więc z pewnością nie spodziewamy się, że nasza gra otrzyma kategorię niższą od „mature”. Staramy się jednak, by pewne granice nie zostały przekroczone. Nie chcemy utracić „feelingu” pierwotnego świata, stworzonego przez Howarda. Nie będzie przesadnej golizny i przemocy, bo chcemy, by nasza gra ukazała się jednak na wszystkich rynkach.
Chciałbym pogratulować Valhalli – naprawdę świetny wywiad! Takie rarytaski to w Polskim Internecie rzadkość. Co do samej gry. . . Gdy na początku o niej usłyszałem (a wtedy można było zobaczyć nie najlepszej jakości Artwork’i oraz kilka zdań o świecie gry) nie byłem zbytio do Conana przekonany, ba – nie wiedziałem totalnie nic o tym świecie, a jedyną rzeczą którą wiedziałem o tym Barbarzyńcy jest to, że w jego rolę wcielił się nasz ukochany Gubernator. Jednak z biegiem czasu, zacząłem czytać o grze coraz więcej, dowiedziałem się o fenomenalnie zapowiadającym się systemie walki, o oblężeniach i rozbudowanych walkach PvP, o rewelacyjnym craftingu (i chyba housingu? ;). . . Czyli to wszystko, co dobry MMO zawierać powinien. Do tego ten brudny, średniowieczny Europejski klimat. . . Mam już dosyć BOHATERÓW ubranych w lekkie przewiewne ubranka i rozwalających wielkie stwory kilkoma uderzeniami! Nareszcie gra, w której postacie będą ubrane w brudne, oplamione krwią lekkie skórzane zbroje, czy cięzkie pancerze. . . Tak to powinno naprawdę wyglądać! :)Czy gra zostanie mmorpg’iem roku 2007? Jedno jest pewne: Dni World of Warcraft są już raczej policzone, przecież na horyzoncie znajduje już się Vanguard: Saga of Heroes, Lord of the Rings Online, czy właśnie Age of Conan. . . Tak więc czuje, że w czasie wakacji naprawdę rozgorzeje starcie tytanów, tytanów gier mmo! I mam nadzieję, że to starcie wygra prawdziwa Europejska gwiazdka – Age of Conan. Co do postaci – na bank będę grał rzemieślnikiem. Po prostu uwielbiam handel oraz crafting czy housing. Może to zabrzmi śmiesznie, ale w Ultima Online nie bawiły mnie wypady graczy do grobowców w poszukiwaniu złota i glorii, ja preferowałem siedzenie w kopalni i łażenie od góry do mojego domku by przetopić rude. . . Taki już jestem 🙂
Ja mam tak samo 🙂 mam nadzieję, że ekonomia i housing będzie trochę lepiej rozwiązane. Nie ma już nowych gier MMO z naciskiem położonym na te elementy. . .
Krisk, zapomnialas o Warhammerze Online. Dla mnie natomiast crafting to mily przerywnik pomiedzy PvP 😀
pelne PvP ma byc tylko na specjalnych serwerach przeznaczonych do tegoz celu, na wiekszosci serwow PvP bedzie podobno tylko w krainach osciennych, a co do housingu to raczej tez tylko w tych osciennych krainach – pozyjemy zobaczymy
Muszę pogratulować Valhalli za ten wywiad, a co do samej gry, no zapowiada się ciekawie, ale naprawdę ciężko będzie im obalić WoWa, w każdym razie trzymam kciuki za europejczyków 🙂