W tytule tym po raz kolejny jesteśmy złym bossem, który podbija baśniową krainę. Wielbiciele klimatów znanych z Dungeon Keepera mają czego wyglądać. Nas zauroczył humor, który wręcz wiadrami wylewa się z gry. Zresztą nie będziemy dłużej gadać – lepiej na własne oczy przekonajcie się czym do ekranów telewizorów będzie starała się was przykuć ta produkcja.
Pierwszy zwiastun pokazuje grę w akcji. Zobaczymy więc hordy wrednych istot, które baśniową krainę zamienią w legowisko zła.
Po obejrzeniu drugiego nam przyszła do głowy jedna myśl. To miks pierwszego zwiastunu z StarCraft II z humorem, klimatem znanym ze staruszka Dungeon Keeper.
Trzeci od pierwszych sekund przypomina dokumenty znane z Discovery Channel. Oczywiście nie można go brać śmiertelnie poważnie gdyż mówi czym się zajmują nasi podwładni. Sami zresztą zobaczcie – jest całkiem zabawnie.
Miejmy nadzieję, że produkcja ta okaże się być grywalna i pozwoli nam powrócić myślami do czasów, gdy budowaliśmy potężne lochy, w których ubijaliśmy śmiałków chcących odbić nasze skarby. Powtórka z Dungeon Keeper w wydaniu AD 2007. Bardzo prosimy. Premiera gry została przewidziana na przyszły miesiąc.
Czyżby gra z jajem? Wygląda fajnie – jeżeli nie zostanie zrypana grywalność to może być całkiem przyjemnie. Valhallo – proszę przypilnuj ten tytuł i walnij jakąś reckę. Bóg zapłać.
dk też było z jajem 🙂 czekamy czekamy . . .
muszę przyznać, że trailery robią jak najbardziej pozytywne wrażenie 🙂
zapowiada sie cacy 🙂
A kto jest Polskim wydawcą tej gry?
Filmiki świetne – Overlord to obok Mass Effect moj kandydat na gre roku 2007 na Xboxa 360. I te trailery tylko potwierdzaja moje przypuszczenia – OL bedzie po prostu genialny 🙂 O ile niszczenie, mordowanie, grabienie i palenie to raczej srednio ciekawa rzecz, to juz gdy jest pokazana z jajem nabieranie zupelnie innej barwy i od razu staje sie. . . pozytywna 🙂
Jako posiadacz obydwu Dungeonów, ta gra jest dla mnie absolutely must have. Ale jednak jak na przyszłych overlordów, dowodzenie jedynie bandą zdziczałych kurdupli to tak trochę mało ambitne, nieważne jak wierni by nie byli.