Jak się miewa nasza ulubiona maszyna do gier, czyli pecet? Zdechł już wreszcie jak wieszczą niektórzy? Zamienił się w skundlony terminal do darmowych, szmatławych gier MMO rodem z Chin i Korei Południowej jak twierdzą inni? A może kwitnie i ma się doskonale? Wybaczcie ten wstęp, ale po przeczytaniu felietonu kolegi Bartosza, a raczej komentarzy nie mogłem się powstrzymać. No, ale wróćmy do meritum sprawy. Organizacja PC Gaming Alliance przedstawiła raport o kondycji pecetowej branży gier za ubiegły rok. Czego możemy się dowiedzieć? Przede wszystkim, że według obliczeń PCGA wartość rynku gier na PC wyniosła w 2008 roku 11 miliardów dolarów.
Prezes organizacji, pan Randy Stude zwraca uwagę, że najbardziej żywiołowy rozwój dotyczy sektora internetowego i sieciowej dystrybucji takiej jak na przykład usługa STEAM. Ogromną rolę na pecetowym firmamencie odgrywają gry MMORPG. Kilka azjatyckich gier „masowych” przyniosło zysk rzędu 100 milionów dolarów, a sam World of Warcraft ze swoimi 12 milionami subskrybentów wypracował dochód rzędu jednego miliarda USD.
Niestety w raporcie nie napisano nic o ewentualnym wpływie PCGA na ten sukces. Choć biorąc pod uwagę to co ta „organizacja” zrobiła na przykład w związku ze Star Wars: The Force Unleashed to może rzeczywiście pewne sprawy lepiej zbyć milczeniem.
Nie kupuję gier PC regularnie od ponad dwóch lat i nie zamierzam do tego procederu wracać. Po prostu granie na PC nie jest już takie rajcujące. Mam stanowisko growe zbudowane wokół HDTV i konsoli. Do tego porzadny zestaw kina 5. 1 oraz wygodna kanapa. Próbowałem grać w gry PC na tym TV i zestawie audio ale żadne ułożenie klawy i myszki mi nie pasowało. A ponadto wiele gier nie obsługuje poprawnie pada np. oblivion i kilkanaście shooterów. Ogółem granie na PC przy biurku z klawą i myszką nawet jesli obraz i dżwięk są wyskokiej jakości nie są wstanie konkurować z graniem na konsoli gdy się posiada takie stanowisko growe jakie opisałem. Taka, brutalna prawda. Mówi wam to stary pecetowiec, który dopiero od dwóch lat ma pierwszą konsolę w swoim życiu (X360) 😉
Na PC tez mozesz grac na TV. Ja mam podlaczonego do plazmy i wszystko swietnie hula. Mozesz sobie kupic pada czy klawiature bezprzewodowa i rozwalic sie na kanapie, jak tak lubisz. Problemu zasadniczo nie ma 🙂
Taa i pograć na padzie w Obliviona, który nie chce poprawnie padów obsługiwać. Albo zagrać w Crysisa lub Stalkera na klaiwe i myszce ustawionych przed łóżkiem na niskim soliku. Weź przetań. Zanim nie wypróbowałem tego „grania na klawie i myszce na foletu, HDTV i stoliku” też uważałem, że tak się da. Teraz wiem, że jest cholernie niewygodnie. Musiałłbym sobie wręcz biurko pod twarz podstawić siedząc na tym łózku by było wygodnie.
A mi sie gra dobrze, wiec wiesz 😛 Pady ci na PC zle dzialaja? Moj kumpel mial jakiegos zwyczajnego Logitecha i nie bylo zadnych problemow. Okazjonalnie pojawialy sie tylko zwalone konwersje ze sterowania konsolowego i faktycznie niektore ustawienia cos nie trybily, ale zasadniczo zadnych problemow nie bylo. Ale zgadzam sie, ze kontrolery na PC troche gorzej sie sprawuja niz kiedys. Podobny problem mialem z joyami do symulatorow. Jednak tu wine za problem ponosza producenci tych akcesoriow. Zreszta ja gram raczej w pozycje wymagajace skupienia i precyzji, wiec wole usiasc jak czlowiek na fotelu za biurkiem 😉 Duzy ekran jest przereklamowany, bo po paru godzinach wpatrywania sie w te 42″ jednak meczy. To ma sens jak musisz usiasc daleko. Ale tak naprawde w moim odczuciu 20″ do grania jest calkowicie wystarczajaca przekatna.
To, że rynek pc ciągną mmo wcale nie jest wesołe tylko smutne
I takie też swoje kosztuję a nie każdego na nie stać;] Wygodny fotel i ładne biurko potrafią to zrekompensować;p
@gooralesko,wiesz kanapa czy wygodny fotel, 42′ z paru metrów czy 21′ lub wiecej na biurku to kwestia wyboru. . . . . . i przyzwyczajeniaja na ten przykład to na kanapie lubię sobię muzy w stereo posłuchać, książkę poczytać, lub jakimś filmem ciut czasu zabić, ewentualnie potrenować przedłużanie istnienia gatunku ludzkiego, od grania natomiast mam blaszaczka a do niego wygodny fotel i biurko z miejscem na kubki z kawą, popielniczkę i tym podobne niezbędniki gracza. Insza inszość iż gry które mnie interesują na konsolach sa słabo reprezentowane i nawet jak już są to modów do nich braka gry na pc kupuję mniej regularnie niż nowe książki, lecz tu powód jest prozaiczny, dobrych nowych gier jest mniej niż dobrych nowych książek 🙂
taki mały offtopic na początku:
nie no z tym to mnie rozwaliłeś normalnie tekst roku jak na chwilę obecną się uśmiałem 😀 tak na dobry początek dnia. Wracając do tematu. . . V często piszecie, że nie ma wyższości tej platformy nad inną, a takimi artykułami jak ten sami dolewacie oliwy do ognia i podtrzymujecie te ‚wojny światów’. Ja tam mam PC dużo grałem na PS3, ale ogólnie jestem PCetowcem i to na nim gram a sprzet wymieniam bardzo żadko, wtedy kiedy to już jest bardzo potrzebne. Niestety ostatnimi czasy troche mniej gram. Ale ciągle się zastanawiam czy to wina tego, że mam mniej czasu, czy może tego, że te gry które teraz wychodzą są jednak gorsze od tych które ukazywały się jeszcze kilka lat temu. Nie będę tutaj rzucał tytułami bo zaraz mnie zjedzą fani poszczególnych tytułów 😛
@gooraleskoDokładnie to samo chciałem napisać, łącznie z tym, że były PCtowiec (jeśli chodzi o rozrywkę), że od dwóch lat konsola, i że stanowisko podobne. . .