Jakiś czas temu na łamach serwisu Computer and Video Games pojawiła się wypowiedź dobrze znanego przedstawiciela studia odpowiedzialnego między innymi za Half-Life. Uważa on, że w kwestii kontrolerów pecety są daleko w tyle za konsolami. Postęp, wprowadzanie kolejnych innowacji powstrzymywane są przez graczy przyzwyczajonych do używania myszki i klawiatury.
„Z punktu widzenia dewelopera, jednym z pól na którym komputery osobiste ustępują konsolom jest to, co Nintendo zrobiło ze sterowaniem. W tej chwili po prostu nie ma żadnej zachęty, wyznaczonej drogi dla przemysłu pecetowego by ten zrobił coś innowacyjnego w tej materii. Oczywiście klawiatura i myszka są świetne w przypadku naszych gier, ale w przypadku nowych produkcji nie widzę żadnej koalicji, współpracy między twórcami software’u i hardware’u, która umożliwi tworzenie właśnie nowych, ciekawych rzeczy” – mówił przedstawiciel Valve.
Newell komentuje jeden z najbardziej skostniałych elementów komputerów osobistych. Rzeczywiście w tym temacie nie dzieje się nic nadzwyczajnego od wielu ładnych lat. Pytanie za sto punktów brzmi – czy rzeczywiście coś musi się dziać? Czy posiadacze pecetów nie otrzymują innowacyjnych gier tylko dlatego, że są przyzwyczajeni do korzystania z gryzonia i klawiatury? Czy w ogóle potrzebują gier pokroju Wii Sports? Zadajemy wiele pytań i mamy nadzieję, że pod tekstem pojawi się wiele komentarzy.
Kto zrobi pierwszy krok? Kto zdecyduje się wydać gigantyczne pieniądze na jakąś innowację, która realnie patrząc, ma dosyć niskie szanse na stanie się czymś potrzebnym? Tworząc joystick trzeba go zaprojektować tak, by nadawał się do wielu rodzajów gier. Jeżeli choćby powstało nowe urządzenie sterujące, czy twórcy gier będą tworzyć aplikację pod to urządzenie?Jedynym logicznym rozwiązaniem wydaje mi się taka sytuacja, w której jedna wielka firma, bądź kilka wcześniej dogadujących się ze sobą kompani, stworzyło by zarówno grę, jak i urządzenie sterujące do niej. Tylko to musiałby być hit – zarówno gra jak i joystick. I może wtedy po jakimś czasie inni producenci tworzyli by tytuły współpracujące z tym konkretnym urządzeniem. Ale na to potrzeba ogromnych nakładów finansowych, dlatego tylko potentaci rynku mogli by się na coś takiego odważyć, np. Sony.
Heh . . . bylby dalej wsrod nas taki Lik-Sang to od razu by jakies przelotki wyplynely z odbiornikami na USB albo cos podobnego. Niestety zostali wyeliminowani z gry (importy PSP Slim przed premiera ich zabily AFAIK. . . )Niemniej nie rozwiazaloby to problemu softu w ktorym mozna byloby uzywac. korsarz ma racje ze tylko potentaci mogliby sie rzucic na cos takiego – ale IMO nie Sony (chociaz finansowo by dali rade bez problemu) tylko raczej MS. W koncu oni maja prawo do APi Direct X (jakis direct input tu chyba bedzie ?) a co za tym idzie mogliby tak umiescic kod zeby kazda gra pod Direct X ( czyli defacto KAZDA GRA na PC) korzystala z takiego softu. Ale raczej aint gonna happen. MS juz szykuje dla PCtowcow rozwiazanie (w zasadzie przyszykowal) – pad z X360. I watpliwe chyba jest zeby lansowali rozwiazanie a’la N – ani swojego softu nie maja, ani hardware ani nawet odbiorcow . . . A caly koncept w ogole raczej o kant zada potluc. Po co pecetowcom wiimote-opodobne kontrolery ?EMOTIV !!!!!! FTW http://www.emotiv. com
Rozumiem, że Gabe Newell mówi tu o kontrolerze który miałby stać się standardem w sterowaniu w grach na PC. Dzięki któremu twórcy nowatorskich gier nie musieliby się głowić jak tu oddać to sterowanie za pomocą klawiatury i myszki. Tak bowiem jest do tej pory – możliwość sterowania padem, joystickiem lub kierownicą jest w grze na PC jedynie DODATKIEM. [u] OPCJĄ. [/u] Domyślnym sterowaniem jest cały czas klawiatura i mysz- nieważne czy gramy w turową strategię, FPSa czy wyścigi. Taki kontroler musiałby osiągnąć pozycję równą pozycji pada na konsolach lub niegdyś joysticka na 8-bitowcach. Aby to osiągnąć potrzebna byłaby świetna gra. Taka, której sprzedaż będzie liczona w milionach egzemplarzy. Hit na miarę Diablo, Quake’a czy Starcrafta. W pudełku takiej właśnie gry powinien znaleźć się ten kontroler. GRATIS! A w ciągu kilku następnych miesięcy powinno wyjść kilka kolejnych gier (na przynajmniej dobrym poziomie) w których pełnię zabawy umożliwiałby ten właśnie kontroler. Inaczej zostanie on zakwalifikowany jako gadżet do jednej gry. Mając taką podstawę firmy takie jak Logitech czy Razer zaczęłyby produkować swoje wersje kontrolerów. I można by zacząć wydawać gierki sterowane tylko przez ten kontroler. Wątpię jednak, aby taki scenariusz miał miejsce w najbliższych latach. . . :]—-@gunj Ciekaw jestem, czy w tym Emotivie trzeba myśleć po angielsku ? 🙂
Moim zdaniem problem polega na tym że przecież PCeta obsługuje się klawiatura i myszą, sam mam dobrego joysticka ale z niego nie korzystam bo nie chce mi się go podłaczać do kompa. . . a mysz i klawiture mam przy sobie. poza tym PC to nie konsola do gier to komputer który służy innym rzeczą niż tylko graniu(chociaż wiele tak robi) jesli ktoś nie lubi klawki i myszy a chce pograć to niech idzie do sklepu i kupi sobie konsole. . .