Gram ostatnio w Fallout New Vegas i po wywalaniu do Windowsa widzę szczerzący się z ekranu ten twór Szatana* (czytaj byłych pracowników Microsoftu, którzy założyli „S” za pieniądze z odprawy z firmy Billa G.) zwany Parą. No, ale moje odczucia są nieważne. Ponoć Steam ratuje rynek gier na PC i na tle Games for Windows jest świetny. Dla mnie to wybór między dżumą, a cholerą. Dość jednak tych moich wywodów. Steam to w końcu potęga. Kilka dni temu ogłoszono, że usługa ta ma już 30 milionów niewolni…. pardon, użytkowników. W samych ostatnich 9 miesiącach do Steama zapisało się 5 milionów graczy. Nas jednak interesują najnowsze, październikowe wyniki ankiety sprzętowej.
Zacznijmy od kart graficznych – wśród STEAMowców króluje Nvidia. 59,11 procent ankietowanych posiada kartę „zielonych”. AMD posiada mniejszy, prawie 33 procentowy kawałek tortu. Najpopularniejszą kartą są te z rodziny Radeon HD 4800 tuż za nią uplasował się GeForce 8800. Dość wysoko w ankiecie znajdziemy nowość, czyli GF 460. Popularnością 460tka przebija GTX’a 280. Biorąc pod uwagę jak krótko jest na rynku ta karta jesteśmy pod wrażeniem. Wśród procesorów króluje Intel, a wśród systemów operacyjnych lwią część (aż 33,37 procenta) zagarnął 64 bitowy Windows 7. Ponad 55 procent osób biorących udział w ankiecie posiada procesor dwurdzeniowy, ale już prawie 32 procent może pochwalić się czterema. Znikomą popularnością cieszą się natomiast procesory posiadające 6 rdzeni.
Pełną ankietę znajdziecie pod tym adresem.
*nikt mi nie powie, że jest normalne to, że kiedy siada mi net to nie mogę pograć np. w Fallout New Vegas.
Od kiedy nie można grac w gry na Steamie offline? Szok. Mam ponad 30gier na Steamie i nie miałem jeszcze problemów z grą offline.
Po kiego grzyba ten smętny wstęp? Kiepski artykuł.
To że w jakąś grę nie można grać w trybie offline to wynik dodatkowych zabezpieczeń danej gry a nie steam’a. Dodatkowo nie uważam użytkowników steam’a za niewolników/zakładników jak w przypadku pewnych zabezpieczeń ubisoftu, steam pozwala Ci zrobić lokalny backup każdej gry. Jak na poważnego dziennikarza strasznie pozwalasz swoim prywatnym odczuciom przecieknąć do tekstu. . . a i faktów nie sprawdzasz.
Do Steama mam pretensje tylko o jedną rzecz. Wiele gier, np. HL2, Portal i ogólnie wszystko na silniku Source, spokojnie chodzi pod Linuksem. Ale sam Steam ma już problemy. Wiem, że te gry działają, bo wiele lat temu miałem pirackie wersje (ale już dobrych kilka lat temu odszedłem od tego złodziejskiego procederu), które działały bez Steama. Na Makówy zrobili, a nie mogliby zrobić nawet nieoficjalnego wsparcia na Linuksy?!
Mogoliby, jak sie linuxowcy na to zrzuca. Systemy typu linux maja taka „popularnosc”, ze mozna ja uznawac za blad statystyczny. Poza tym nikt normalny nie postrzega tego systemu jako srodowiska do gier i chyba tylko jakis maniak by sie upieral, ze jak ma linuxa, to maja tez byc gry. Jak kupujesz X360 to rezygnujesz z pozycji exclusive na PS3 czy tych wylacznie na PC. Jak instalujesz linuxa, to rezygnujesz z windowsowych aplikacji. To jest swiadomy wybor, do tego twoj wlasny. Obsluge OSX dodali, bo w USA komputery Apple maja jakas tam pozycje na rynku. Malo znaczaca, jesli przyrownac do Windowsa, ale jednak mozna to liczyc w milionach.
@vifonZgadzam się z tobą, dodatkowo pomogło by to w szerszej adaptacji linuxa i obalaniu fałszywych mitów o nim. PS: Na ubuntu niedawno otworzyli marketplace z płatnymi aplikacjami (narazie 1).
Nikt mi nie powie, że jest normalne ze siada mi net.
Normalne może nie, ale jak złomiarze podp. . . olą kable to człowiek nie ma neta, grać też nie da się – przerąbane 😀 Na Ulicy u kumpla dzieje się tak regularnie od momentu kiedy zaczynają się krótsze dnie:) W zeszłym roku nie miał neta przez całe święta (te w grudniu:P) i prawie do nowego roku. Mnie do Steama zraziła praca w kafejce internetowej. Grały tam chłopaki po lanie w Counter Strike’a, niestety za pośrednictwem usługi Steam (dla firm). Często ich wywalało, bo nie było połączenia z usługą (net cały czas działał).
endrjug – > nie ma sensu zwalać winy na usługę, która nie może prawidłowo działać ze względów technicznych od niej niezależnych. To że w Polsce mamy sznurki do prania zamiast linii telekomunikacyjnych, oraz obywateli, których państwo zmusza do kradzieży, żeby mieli co dać jeść swoim rodzinom, nie świadczy źle o steamie, a o pierdolniku w którym żyjemy.