Z cyklu „dobra mina do złej (nomen omen) gry”: przedstawiciele Infinity Ward nie są zdania, iż ich najnowsza produkcja sprzedaje się słabo w przypadku wersji na PC. Za mniejszą popularność obwiniają oni rynek pecetowy, który jest w ich odczuciu najmniejszy (!). Co prawda wspomniana edycja sprzedawała się lepiej w pierwszym tygodniu obecności na rynku niż Call of Duty 4: Modern Warfare, jednak i tak całkowity udział w milionach sprzedanych pudełek wynosi zaledwie… 3%. Faktycznie, jest to zadowalające. Tak czy siak MW2 na PC zasiadło na podium wraz z Football Manager 2010 oraz Dragon Age: Origins (recenzję produkcji BioWare znajdziecie tutaj).
[Głosów:0 Średnia:0/5]
Gwoli ścisłości powyższe dane dotyczą Wielkiej Brytanii, a nie „globalnej sprzedaży”. Wiele to pewnie nie zmienia, bo w USA i UK sprzedano większość z tych milionów, ale w takich Niemczech np. największą sprzedaż miała wersja PC.
DOBRE SOBIE KOLEGO ALE PISZESZ PIERDY !!! W DE NAJWIĘCEJ GIER SCHODZI KOLEJNO NA PS3,X360 na Pc potem
Bo ta gra nie jest zadedykowana graczom PCtowym. (Kumacie?! Kumacie?)
No a nie jest najmniejszy? Mówimy o rynku światowym, nie polskim.
Sklepy internetowe torrent tez zapewne maja tu do powiedzenia
Niby tak ale jak to jest ze na ix klocka są piraty a zawsze ilosc jest sprzedanych egz. na pierwszym miejscu ?!Magiczna moc xbox live??
Po prostu gracze PC nie są tak bezmyślni, by kupować grę dla ledwie 4-5 godzin rozgrywki singleplayer. Przypuszczam, że przyczyną tego jest średnia wieku, która powoduje, że gracze PC nie są tak zainteresowani rozgrywką multiplayer. W MW2 singleplayer został mocno skrócony, chociaż potrafi podnieść poziom adrenaliny. Skutek taki, że nie warto kupować tej gry dla samego singla.
Aha a konsolowcy są bezmyślni ? a do tego gra jest w większej cenie i sprzedaje sie super to o co chodzi?