W sieci pojawiła się garść luźnych informacji na temat drugiej części przygód Marcusa Fenixa. Ich źródło nie zostało wymienione w żadnym tekście. Traktujcie je więc z bardzo dużym przymrużeniem oka. Gears of War 2 napędzać ma Unreal Engine 3,5 cokolwiek by to nie miało znaczyć. Żadnych konkretów na temat zmodyfikowanego silnika Epic Games nie podano.
Powiedziano natomiast, że w grze zobaczymy cztery nowe rodzaje broni, nowe sposoby walki wręcz a gracz będzie mógł kierować pojazdami latającymi. Ta ostatnia opcja niespecjalnie nam pasuje do charakteru gry, ale choć na chwilę moglibyśmy w sumie usiąść za sterami King Raven’a. Całość ma być dwa razy większa, dłuższa od pierwszej odsłony GoW. Potwierdza to w pewnym stopniu kolejna plotka na temat olbrzymich bitew na świeżym powietrzu między Locustami i ludźmi.
Co myślicie na ten temat? Plotka to czy jest w tym tekście przynajmniej jedna rzecz, która pojawi się w drugiej odsłonie produkcji Epic? Komentujcie.
W sumie nic ciekawego oprócz sterowania pojazdami latającymi nie zapowiedzieli. To, że będą nowe bronie i lekkie poprawki w samym gameplayu to naturalne, w końcu to kolejna część.
Może 3,5 znaczy że silnik zostanie maksymalnie zoptymalizowany pod xboxa. . .
jedynka byla monotonna jak flaki z olejem. W ogole nie czekam na sequela.
Hm wierze, ze jesli wyjda z czyms. To gra bedzie naprawde mocna, i wybroni sie bez opuszczania glowy. Co do latajacych pojazdow nie jestem przekonany, tak jak misje z pojazdami naziemnymi. Wole jednak latac ludzikiem w ta i we w t a.
GoW, nudne było, krótkie i żenująco łatwe. Chociaż potencjał był. Niezły klimat, fajnie wykombinowali ten patent z chowaniem się za różnymi zasłonami ale rozgrywkę przydałoby się trochę urozmaicić, więcej walk z bossami może, pojazdy właśnie (ten jeżdżony etap słaby był). Nie liczę na żadne rewelacje w dwójce, pewnie znowu gra typu zapłać 100 zł i pograj 4 godzinki 😉
plotki ploteczki
Albo jesteś wymiataczem albo nie grałeś na Insane. Może nie jest to poziom Ninja Gaiden ale walka z RAAMem na tym poziomie to jakieś przegięcie. . .
Chlopczę ty chyba sie nie słyszysz!!!!!!
Już na hardcore walka z RAAMem była. . . hmmm. . . hardkorowa 🙂 Także z określeniem „łatwy” bym uważał. A określenia „żenująco łatwy” litościwie nawet nie skomentuje. No i wszystko można powiedzieć o GoW, ale nie, że jest nudny. Według niektórych może się wydawać bez polotu, prostacki z banalną fabułą. Według niektórych, nie według mnie. Ale z takimi zarzutami zgodzić się mogę. Ale, że nudny?Ktoś tutaj stanowczo w innego GoWa grał.
GOW moze okazac sie nudny. Dla osob ktore nie daly rady z sterowaniem ta gra moze byc faktycznie nudna. Z jednego powodu – ginie sie w ekspresowym tempie
Wymiataczem nie jestem, na insane nie grałem bo drugi raz mi się GoW przechodzić nie chciało. Grałem na hard i gra stawiała symboliczny opór, a żałosne było to że łatwizna przejawiała się zazwyczaj w miejscach gdzie powinien być hardkor czyli podczas walk z bossami. Ten cały rozreklamowany Brumak padł za pierwszym podejściem z Raamem też jakichś specjalnych kłopotów nie było. Może wersja PC jest łatwiejsza ze względu na sterowanie mychą – nie wiem. Jeszcze rozbawił mnie ten opis przejścia dodawany do gry, bite 160 stron o tym jak przejść prostą strzelanke. Jak dla mnie GoW to taka nawet fajna gierka typu przejść raz i na półkę, nie rozumiem tych wszystkich zachwytów.
Moscimurgrabia – nie dajemy minusów za to, że się z kimś nie zgadzamy. Ile razy będziemy to wałkować?!
wersja na pc jest łatwiejsza odrobinkę bo sterowanie jest dokładniejsze co nie zmienia faktu ze gra na insane wymaga niezłego kozaka 🙂
w każdej plotce moze być trochę racji. . .