Pamiętasz wielebnego Raya, bohatera pierwszej części gry (dla mnie jest jedynym bohaterem, a za tego drugiego ludzie z Techlandu powinni ciężko odpokutować!) Call of Juarez? Teraz poznamy jego młodzieńcze losy gdy razem z bratem Thomasem dezerterują z armii konfederatów i stają się wyrzutkami społeczeństwa. W Więzach Krwi czekają na gracza emocjonujące pojedynki rodem z westernów, autorzy obiecują też ciekawą fabułę i niespodziewane zwroty akcji. Warto także wspomnieć, że nowy CoJ powstaje na czwartej rewizji silnika graficznego Chrome Engine. Poniżej możecie obejrzeć pierwszy zwiastun nowego Call of Juarez.
Zapraszamy także do ubiegłotygodniowej Galerii Tygodnia, gdzie wyróżniliśmy ten tytuł, a nawet zamieściliśmy odpowiednią piosenkę country!
Druga odsłona Call of Juarez pojawić się ma na platformach: Xbox 360, Playstation 3 oraz komputerach PC
na filmikach wygląda dobrze, ale techland do mistrzostwa opanował robienie niegrywalnych gier
Trailer dobry, zwłaszcza ta chara na kapelusz. Pierwszy raz widzę aby ktoś charał w trailerze, bardzo oryginalne, nie ma to tamto, Polak potrafi 😉
Ale ile tego nacharał. Cobym nie widział, że to on spluwa pomyślałbym. . . gołąb jaki?
A tak ogólnie to trochę dziwna sprawa jest w tym filmiku, strzelał ten koleś w ‚żółtym’ a ten w czarnym zdmuchuje dymek z lufy :> nie mówiąc już o tym, że wcześniej trzymał strzelbę, no ale dobra strzelba leży obok jego lewej nogi więc na to jeszce moge się zgodzić 🙂 Ogólnie pomysł całkiem fajny i oryginalny
No ok może będzie niezła strzelanka byle tylko nie zaczeli eksperymentować ja kw jedynce ma być fpsik i koniec
Majorzupa – nie wiem czego chcesz od prób wrzucenia czegoś nowego do gry. Pierwszy Call miał parę fajnych pomysłów, jedne udane, inne nieudane. Osobiście uwielbiałem bullettime połączony z łukiem i w ogóle nie przeszkadzały mi etapy z Billym, były raczej urozmaiceniem. A zwłaszcza jazda konna przez spore tereny oraz wspinaczka po pióro. Sądzę że jeśli II będzie tak samo dobra jak jedynka – nawet z paroma błędami – to i tak znajdzie swoje grono fanów. Bo ostatecznie i tak gra broni się mocno konwencją. Jak ktoś lubi westerny to nie omieszka zagrać. A jeśli rozwiną wpływ ognia na świat gry to jeszzce bardziej się ucieszę – bo generalnie to w jedynce tylko raz tego cholerstwa użyłem – co i tak było wymogiem fabuły, a nie dowolnością jakąś. A trailer niby fajny, ale trochę mało logiczny – bo jak wszyscy powinni zacząć strzelać do braci – to ci stoją jak 2 kozaki, i ani myślą się chować. Normalnie terminatory.
To było na hamerykański dziki zachód. Gdyby tworzyli western z rodzimą, słowiańską duszą padło by co najmniej kilka k*