Kiedy doczłapałem się w końcu do Hali Mery, byłem po największej kawie, jaką w życiu widziałem. Lekko mną trząchało, ale co tam – impreza była na tyle sensownie zorganizowana, że nawet mi to nie przeszkadzało. Zupełnie inaczej niż na WCG w Galerii Mokotów, tym razem gracze byli w tym samym pomieszczeniu, co ich fani. Grę można było obserwować zza barierki lub na ekranach.
Pomimo gigantycznych opóźnień, cała impreza była znośna z jednej, prostej przyczyny. Event Heyah Logitech Cybersport to zawody sportowe, które zorganizowano w hali o takim właśnie charakterze. Duża przestrzeń i w miarę wygodne miejsca dla widzów gwarantowały, że można było spędzić kilka godzin na oglądaniu zmagań zawodników i nie paść z wykończenia. Tymczasem wieść gminna niesie, że przyszłoroczna edycja WCG, organizowana przez Samsunga, znów zawita do centrum handlowego Galeria Mokotów.
Całą imprezę prowadził Patryk Kuniszewicz – radiowiec, który na co dzień zajmuje się m.in. Grami komputerowymi. Lada moment opublikujemy wywiad z owym panem, który ma do powiedzenia dużo ciekawych, ale i kontrowersyjnych rzeczy. Spodziewajcie się także relacji z imprezy naszego działu e-sportowego.
Chciałbym powiedzieć, że gry wciągnęły mnie totalnie i całkowicie na cały łikend, ale tak nie było. O dziwo, o moją uwagę zawalczył nie kto inny, jak sojusz Zarządu Transportu Miesjskiego, Tramwajów Warszawskich oraz Polskich Kolei Państwowych, który zorganizował Dni Komunikacji Miejskiej.
Pora to przyznać, że mam lekkiego hopla na tym punkcie. Nie znam się co prawda ani na autobusach, ani na tramwajach, ale do tematyki mam jakiś nieokreślony pociąg, z braku lepszego słowa. Trzeba przyznać, że wspomniane instytucje dały czadu – można było nie tylko poszaleć za kółkiem autobusu czy tramwaju, ale nawet lokomotywy. Co więcej, dla chętnych przewidziano przejażdżkę lokomotywą parową oraz zwiedzanie zajezdni na Olszynce Grochowskiej. Wiem, nie brzmi specjalnie rozrywkowo, a jednak do specjalnych pociągów nie można było wejść, bo tłum był zbyt wielki.
Morał z tej historii jest taki, że na Dniach Komunikacji Miejskiej było kilkadziesiąt razy więcej ludzi, niż na mistrzostwach Heyah. Warto odnotować, że żaden dystrybutor nie wpadł na pomysł, by na Dworcu Gdańskim, gdzie odbywała się wystawa pociągów, postawić stoisko z symulatorami kolejowymi. Szkoda, bo tłumy gawiedzi z rodzicami z pewnością zagwarantowałby szybki zwrot kosztów takiego mini-sklepu tematycznego.
Na koniec, wspomnę jeszcze o gigantycznym artykule o tarapatach SONY, który ukazał się w dzisiejszym Dzienniku. Jako breaking news podano m.in. informacje o opóźnieniu premiery najnowszej konsoli w Europie, a zdjęciem PS3 okraszono tekst o PS1. Nie mam zamiaru jakoś się o to marszczyć, bo co mi tam, interesuje mnie natomiast fakt, że to już trzeci artykuł o rozrywce elektronicznej we wspomnianej gazecie w ciągu tygodnia. W zeszłą niedzielę o swojej planowanej grze mówił reżyser Peter Greenaway, kilka dni później zaś z pasji do gier spowiadał się muzyk Smolik.
Byłem tam (przynajmniej pierwszego dnia) 🙂 Oby więcej takich imprez!
Aparatów to Wy najlepszych nie macie. 🙂
przyjemny tekst, naprawdętakich więcej!:)
to byly Dni Transportu Publicznego (DTP) YO!
Nie mówi się „więcej takich tekstów” tylko „więcej takich zawodów” 🙂
A zapomniałem napisać. Na tych zdjęciach jest dlatego tak ciemno – domyślam się, że nie wolno było włączać fleshy
Ja nie byłem na żadnych ;( ale oby więcej takich imprzez i oby więcej tekstów