Po blisko 8-letniej przerwie, ojcowie genialnego System Shocka 2 uderzają ponownie. Głęboki FPS z elementami RPG, tajemniczą i wciągającą fabułą, wszechobecnym uczuciem zaszczucia, kapitalnym klimatem oraz wieloma nowatorskimi rozwiązaniami. Zapowiada się nie tyle wielka gra, co jeden z głównych pretendentów do Gry Roku 2007.
Gra przeniesie cię we wczesne lata 60-te XX wieku – dzięki splotowi dramatycznych wydarzeń, trafisz zupełnie przypadkiem do podwodnego miasta o nazwie Rapture. Zamknięta, odseparowana od problemów i zagrożeń „normalnego” świata społeczność stworzyła na dnie morza prawdziwą utopię. Problemy zaczęły się kilkanaście lat temu, po odkryciu tajemniczej substancji o nazwie ADAM, która służyla mieszkańcom do poprawy zarówno ciała, jak i umysłu. Zdrowy, silny, mądry i piękny – to właśnie obraz typowego obywatela tajemniczego miasta.
Utopii nie będzie
Wszystko jednak wymknęło się spod kontroli. Część mieszkańców zginęła, pozostali ulegli strasznym mutacjom. Prosta i banalna historyjka? Nic bardziej mylnego. To tylko wstęp do cudownie zapowiadającej się linii fabularnej, która na pewno będzie jedną z wielu zalet tego tytułu. Bioshock nie będzie po prostu zwykłą strzelanką z perspektywy pierwszej osoby, a czymś zdecydowanie głębszym. Dlatego warto zatrzymać się dłuższą chwilę nad rozgrywką, która ma naprawdę wiele do pokazania.
Big Daddy obroni Little Sister za wszelką cenę
Masz tylko jeden cel. Wydostać się z Rapture. Niestety, oprócz wielkich chęci pomóc ci w tym może przede wszystkim ADAM. Ponieważ substancja była używana jako lokalna waluta, możesz znaleźć ją dosłownie wszędzie. Tyle, że jest więcej chętnych.
Zdolności rusznikarskie (przerabianie broni), fizyczne (siła, szybkość, wysokość skoku), inżynieryjne (obsługa stancji ochrony, hacking, otwieranie zamków) – te atrybuty można poprawiać w Plasmi-Quick, czyli specjalnych terminalach porozrzucanych po całym mieście. Ich liczba jest mocno ograniczona, dlatego to od nas będzie zależeć, które statystyki chcemy maksymalnie rozwinąć. Oczywiście nic za darmo. Każda wizyta w terminalu będzie słono kosztować.
Juliusz Verne byłby wniebowzięty
Waluta, to rzecz jasna ADAM. Zdobyć go niestety nie będzie łatwo, gdyż jest to towar deficytowy. Ponadto w jej poszukiwaniach nie będziesz odosobniony. Są jeszcze Little Sisters, czyli specyficzny gatunek zbieraczy. Przypominające małe dziewczynki stworzenia wydobywają ADAM’a z setek walających się po mieście zwłok. Big Daddys (gatunek drugi – agresorzy, których będzie łącznie 3 rodzaje) to odziani w masywny, metalowy strój płetwonurka twardziele, sunący wolnym krokiem przed siebie i kompletnie nie zwracający na ciebie uwagi. Ich zadaniem jest ochrona małych siostrzyczek. Jeżeli staniesz na drodze little sister, „tatuś” nie będzie zadowolony…
Pojedynek jeden na jednego nie będzie dobrym pomysłem. W sukurs przychodzi rasa zdeformowanych, bezszelestnie poruszających się ludzi o nazwie splicers. Co prawda twoimi przyjaciółmi nie są, ale za Big Daddys też nie przepadają. Walkę pomiędzy dwoma gatunkami możesz sprowokować na wiele sposobów. I tutaj w grę wchodzi tak dumnie zapowiadane przez developera „AI Ecology”.
(…) jesteś ciałem obcym w hermetycznie zamkniętym od wielu lat ekosystemie
Przeciwnicy nie będą zachowywać się według z góry zaplanowanych skryptów, a określonych wzorców osobowych. Chodzi o to, aby nie wrzucać wrogów do jednego worka i pokazać, że nie tylko Ty walczysz o przetrwanie w tym chorym miejscu. Z grubsza rzecz biorąc wiemy, że Big Daddys ochraniają Little Sisters, na które to (ze względu na ADAM’a) polują splicers, a co za tym idzie mają przechlapane u tych pierwszych. Jednak to jak będą się dokładnie zachowywać zarówno wobec siebie jak i nas jest trudne do przewidzenia.
Chciałbym sobie w to zagrać, ale nie wiem czy się będzie opłacało.
Maksiu – tak prawdę mówiąc – granie nie jest nawet trochę opłacalne ^^. W SS2 grałem – ale krótko. Gra była dla mnie zbyt. . . Straszna :). Te cybernetyczne cudeńka potrafią wystraszyć bardziej niż stary las. . . Aaaale miałem napisać coś o BS. Gra zapowiada się dobrze, jednak nie jest to szczyt moich marzeń. Ileż to razy słyszałem o ogromnej swobodzie, zaawansowanej interakcji pomiędzy postaciami. . . Ażeby nie szukać daleko – przytoczę tu Thief’a III. Dodano małe miasto, i mało urozmaicony system frakcji – a miało być tak pięknie. . . Było pięknie, ale jednak liniowo. Obawiam się, że podobnie będzie z BS. Stworzenie prawdziwego świata z prawdziwym ekosystemem to nie lada wyzwanie. . .
Z SS, najbardziej wciągnęła mnie część pierwsza. Ogrom świata i możliwości był wprost niesamowity, smaczku dodawał fakt że była polska wersja językowa :)SS2 był bardziej kameralny i nie przekonał mnie do siebie, choć wszyscy piali że gra wręcz rewelacyjna. Ciekaw jestem czy BS odniesie sukces nie tylko pośród recenzentów i zapalonych graczy, SS2 rewelacyjnie się nie sprzedał zresztą podobnie jak gra legenda Fallout i Fallout 2 🙂
Bo to gry niszowe, wymagające – dla spokojnego i myślącego gracza, dlatego się nie sprzedają, dlatego nikt ich nie robi. Kaszpir – SS, SS2, Fallout 1/2 – najlepsze gry w jakie grałem. SS2 przechodziłem ze 3 razy i czasem mnie kusi, żeby znowu. . . Jeżeli BS będzie czerpało z poprzedników to będzie bomba gra. Trzeba będzie kredycik na nową kartę graficzną brać. . .
@kriskPo częsci się z tobą zgodzę, ale w koncu e-sport się rozwija ;]
Najpierw:”Niestety, oprócz wielkich chęci pomóc ci w tym może przede wszystkim ADAM. Ponieważ substancja była używana jako lokalna waluta, możesz znaleźć ją dosłownie wszędzie. „a potem:”Waluta, to rzecz jasna ADAM. Zdobyć go niestety nie będzie łatwo, gdyż jest to towar deficytowy. „To jak w końcu?:)A na grę czekam, niecierpliwie.