Niekiedy pieniądze trafiają także do samej redakcji. W niektórych serwisach otrzymuje się wynagrodzenie za większe teksty. Są to z reguły profity rzeczowe jak i finansowe nie przekraczające kwoty 50 złotych. Jest to na pewno motywacja dla potencjalnego redaktora. Najczęściej są to młodzi ludzie stosunkowo szybko wypalający się. Na ich miejsce szybko przychodzą następni. Starsi redaktorzy z kolei są cennym nabytkiem jednakże życie osobiste uniemożliwia im pełne zaangażowanie się. W związku z tym dostanie się do redakcji serwisu nie jest problemem. Taki stan rzeczy często skutkuje obniżeniem zawartości merytorycznej wortalu.
„Gry to już nie zabawa, odkąd PGS Team Pentagram wygrał WCG 2006 obserwuje boom wśród sponsorów i reklamodawców. Wśród serwisów, które prowadziłem, bądź promowałem stosowane były różne metody wynagradzania redakcji. Od barteru, poprzez wierszówkę, do zniżek w sklepach. Powierzchnia reklamowa wśród portali e-sportowych także zyskała na wartości. Do tego gry, dzięki takim akcjom, jak patronat medialny onet.pl nad ESWC wychodzą do normalnego świata. Myślę więc, że hossa będzie dalej trwać. Ze swojej strony mogę dodać, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to w tym roku doczekamy się pierwszej stacjonarnej redakcji e-sportowej” powiedział Marcin (Darky) Sieczkowski manager zespołu. Prowadząc dalej myśl Marcina należy sprecyzować efekty wygranej PGS na WCG. Zainteresowanie ze strony inwestorów faktycznie wzrosło, jednakże niełatwo jest to odnieść do całej sceny. Sam pentagram zapewne odnotował 100% zwyżkę, natomiast scena serwisów e-sportowych uzyskała korzyści oscylujące w granicach 15-20%, co ciężko przenieść na konkretne wyniki finansowe. Jednakże zainteresowanie dużych, jak i wielu mniejszych firm znacząco odbiło się na całej scenie. Skorzystały na tym serwisy – zaufanie do ich inicjatyw znacząco wzrosło.
Serwis czy może raczej organizacja?
Wyprzedaż moniotrów? Nie, to LAN Party
Serwisy skupiają wokół siebie redaktorów i menadżerów tworzących je z różnorakim skutkiem. Nie stanowi to jednak sedna sprawy, gdyż z czasem serwis staje się organizacją. Dokładnie tak stało się w przypadku netwars.pl, który obecnie napędza scenę WarCrafta. Jest on odpowiedzialny za organizacje takich imprez jak Mistrzostwa Polski czy liga LCW ustalająca hierarchię klanów w kraju. Warto dodać, że serwis zdobył zaufanie wielu firm takich jak Advanced Micro Devices, CD Projekt czy H4G, które sponsorują część jego imprez i turniejów.
„Serwis NetWars rozpoczynał swoją działalność jako strona poświecona tylko turniejom. Od samego początku było jasne, że właśnie pod kątem już zorganizowanych imprez będą oceniać nas sami gracze, którzy albo zaakceptują proponowany przez nas styl prowadzenia ligi, albo nie wezmą w niej udziału” powiedział Grzegorz (K@det-T) Kraska współzałożyciel serwisu NetWars.
Spoglądając na scenę serwisów e-sportowych nie należy popadać w zachwyt. Obecna sytuacja nie powinna jednak wpędzać w depresję ani graczy, ani ludzi prowadzących serwisy internetowe. Jest to walka młodych osób, które dysponując mizernymi środkami starają się stworzyć warunki zbliżone do tych, jakie oferują zagraniczne serwisy. Jednakże bez wsparcia ze strony firm nie są one w stanie wznieść się na zamierzony poziom. Mimo wszystko należy docenić ich pracę, bowiem to oni zapewniają tysiącom młodych ludzi rozrywkę na dobrym poziomie za co należą im się brawa.
naprawdę ciekawy tekst, zgadzam się z autorem i jedyne co mogę dodać od siebie: „niestety mało kto potrafi docenić newsmanów i ich prace”
zapomniałem zaznaczyć tej opcji na górze ^ ; D
ole!
Kasa misiu kasa ;]
„Z kolei serwisy skierowane do starszego grona czytelników są zdecydowanie mniej popularne. „Bo tacy jak my. . . yhmm. . . jak ja, są juz prawie na wymarciu. . .
„Kasa misiu kasa” – skad ten tekst? 🙂
z tajnych akt Kubusia Puchatka;)