Na drażliwy dla firmy temat wypowiedział się sam Phil Harrison. W rozmowie z prowadzącymi blog ThreeSpeech skomentował on możliwość wchodzenia w interakcję wirtualnych postaci „zamieszkujących” usługę Sony. „Brak fizycznej interakcji między postaciami, awatarami jest naszą przemyślaną decyzją. ‘Tego typu’ animacje, które sobie wyobrażacie, nie będą dostępne” – zapowiedział Harrison. Wzajemne kontakty ograniczać mają się do uścisków dłoni czy machania ręką.
Niezadowoleni z odpowiedzi blogerzy, nacisnęli reprezentanta firmy i wprost spytali o możliwość wysyłania treści pornograficznych na prywatną przestrzeń dostępną każdemu użytkownikowi. Tu odpowiedź nie była już taka prosta. Nieco zdegustowany Harrison odparł „Jestem zawiedziony, że w ogóle pojawia się to jako jedno z pierwszych pytań. Myślę, że Home powinno być używane w o wiele szerszym zakresie, jednocześnie uważam jednak, że ludzie powinni móc wyrażać swoją kreatywność wewnątrz usługi na wiele różnych sposobów. Nie jest naszym zadaniem dyktowanie im, jakie to mają być sposoby. Jeśli jednak, ktokolwiek poczuje się niekomfortowo po spotkaniu kogokolwiek na Home, z łatwością może taką postać wykluczyć ze swej listy przyjaciół”.
Czy ten ryzykowny krok przyniesie jakiekolwiek korzyści Sony? W tej chwili nie można jeszcze powiedzieć. Wiemy tylko, że wielbiciele gorących produkcji filmowych mają kolejny powód do nabycia japońskiej konsoli.
dla mnie osobiscie najgorzy news Sony w ostatnim czasie – Sony chyba musi byz naprawde zdesperowany. . . jak dla mnie numer 1 dlaczego takiej konsoli nie kupic. . . Czy tak w ogole ktos pomyslal o tym, ze konsolke uzywac moga dzieci / mlodziez ? pewnie bedzie mozna „zablokowac” dostep do tych tresci (jakis parental kontrol), ale nie oszukujmy sie – dzieci glupie nie sa i znajda sposob jak to obejsc a rodzice w pracy beda przekonani ze ich pociecha sobie niewinnie gra na swojej zabawcezawiodlem sie. . . i to bardzo 🙁
Ja nie widze w wolnosci slowa desperacji.
Nie wiem jak Home będzie wyglądać, ale nie wyobrażam sobie, by to był swojego rodzaju chat, ze wszystkimi wszędzie. Wyobraźcie sobie listę znajomych, którzy mogą was ‚odwiedzić’, a nie ludzi przypadkowych wpadających do mieszkania. W życiu też tak macie? Wobec czego, wystarczy zablokować możliwośc edycji listy kontaktów, wprowadzić hasło, kod, klucz usb, cokolwiek i dzieciak choćby niewiem jak sprytny tego nie ruszy. A jak ruszy, to znaczy, że już nie dzieciak, więc sam sobie poradzi z nagabującymi go osobami.
nie bylbym taki pewien co do tych dzieciakow. . wiekszosc z nich wie DUZO wiecej niz ich rodzice. . dla mnie jest to po prostu zupelnie niepotrzebne i nie na miejscu – starczy juz ze w internecie/prasie/TV na kazdym kroku mamy gole d. . . czy trzeba zasmiecac konsole tym samym?
u nas w Kaczogrodzie i tak niedługo zabronioą pornosków, wiec problem rozwiaze sie sam. . . .
wiecie co? ja tego nie rozumiem. Gram w gry od kiedy nauczyłem się rozróżniać literki (20 lat juz?) i nie kapuję tego. Wszędzie masa krwi i zabijania, walki, wojny, bomby nuklearne i tak dalej. Pojawi sie cycek i nagle skandal. Wszędzie jest seks – w reklamach, w kioskach na przystanku na chodniku. . . a w grach go nie ma. A jeżeli jest to gra jest wręcz undergroundowa. . . Ktoś to kuma? Ktoś to wytłumaczy? Bo ja chiba za głupi.