Druga część zabójczo mocnej gry Manhunt została jakiś czas temu wycofana z listy wydawniczej wydawcy Take Two. Stało się to zanim trafiła do sklepów. Powodem całego zamieszania jest olbrzymia dawka przemocy jaką możemy ujrzeć w tym tytule. Gry przestraszyły się nawet firmy na platformach których miała się pojawić (Sony i Nintendo).
Przedstawiciel „Wielkiego N” Reggie Fils-Aime w wywiadzie udzielonym tygodnikowi Newsweek podzielił się swoimi uwagami na temat całej sprawy. „W tym przypadku nie chodzi o to co gra pokazuje. Wii bardzo chętnie stanie się platformą, na której wyjdą tytuły przeznaczone dla odpowiednich grup wiekowych takich jak E, T i M (dla wszystkich, dla nastolatków i dla dojrzałego odbiorcy przyp. red.). Nie zatwierdziliśmy jednak gier przeznaczonych tylko dla dorosłych. Szczerze mówiąc wątpię byśmy kiedykolwiek to zrobili”.
Prezes amerykańskiego oddziału Nintendo dodał jeszcze, że tytuł ten jest poza kręgiem zainteresowań firmy. Jego zdaniem jest on w zasadzie poza kręgiem zainteresowań jakiegokolwiek producenta konsol. Ciekawe jaka będzie odpowiedź Rockstar?
Mozeprzeniosą to na X0?Darmowy eclusive dla MS.
Żenujące jest blokowanie wydawania gier przeznaczonych tylko dla dorosłych na konsolach. Jaki cel mają w tym producenci konsol? Zniechęcanie pełnoletnich graczy?
Moim zdaniem to trochę bez sensu. Gra jak gra i nie rozumiem jakie szkody może przynieść ona producentom konsol z powodu posiadania naznaczenia „AO”.
kaczor – Nintendo boi się zakłócenia swojego rodzinnego wizerunku. I to w zasadzie jestem w stanie zrozumieć. Gorzej z podejściem do sprawy przez Sony. Oni nie maja tego typu wizerunku, a gier potrzebują jak pustynia wody. A dobry kontrowersyjny tytuł mógłby osiągnąć dobrą sprzedaż.
Mało powiedziane. . . gdyby jeszcze Sony teraz oznajmiło, że jednak biorą tę grę, to zarobiliby miliony, grube miliony. To chyba pozostało nam czekać na wersję na PC o ile taka się ukaże. Szkoda. . .