World of Warcraft jest hitem i co miesiąc przynosi swoim twórcom worki zielonych banknotów. Nieco ponad 11 milionów graczy co miesiąc głosuje swoim portfelem na „TAK” dla gry Blizzarda. Wie to nawet małe dziecko. Ale tegoroczne święta będą dla twórców dodatku Wrath of the Lich King wyjątkowo lukratywne – z pewnością czeki ze świąteczną premią będą opiewały na niezłe sumki. Dlaczego? Ponieważ najnowszy dodatek do największego hitu MMO ostatnich lat pobił rekord sprzedaży gier na platformę PC. World of Warcraft: Wrath of the Lich King w 24 godziny od momentu premiery sprzedał się w budzącej szacunek ilości ponad 2,8 miliona egzemplarzy. Tym samym najnowszy dodatek do WoW’a pobił o 400 tysięcy poprzedni, dobowy rekord sprzedaży, który należał do… The Burning Crusade. Blizzard przewiduje, że do końca listopada Lich King doliczy się pięciu milionów zadowolonych klientów.
Pojawiły się też nowe reklamy hitu od Blizzarda. Prawie rok temu wspominaliśmy, że w telewizyjnym spocie we Francji pojawił się Jean-Claude Van Damme, a teraz? Teraz w reklamie gry wystąpił sam Ozzy Osbourne. Na szczęście nigdzie nie zauważyliśmy nietoperzy.
Fakt reklama jest świetna. . . A w WOWa niech graja Ci co maja na to czas, ja tam nie mam czasu na „pierdoły”.
ehhh aż tyle nolife’ów jest na tym świecie? Tak uważam bo jak ja grałem w Lineage 2 to spędzałem nad tą grą 8 godzin dziennie i wątpię, żeby ludzie płacąc za granie w Wowa co miesiąc nie czerpali z tej gry w ciągu tego czasu jak najwięcej, aby pieniądze się nie zmarnowały. . . mi by cholernie szkoda było kasy. . . MMORPG wciągają jak diabli, całe szczęście się już od uzależniłem i omijam je szerokim łukiem, bo dla mnie to już nic specjalnego. I trochę współczuje tym co nie widzą świata poza tą grą i ludzi poznają tylko przez wirtualny świat. . . Sam tego doświadczyłem i praktycznie ponad rok mojego życia miałem w plecy.
te 40-5xzeta miesiecznie, czyli jakies 1,5-2zeta dziennie bylo ci cholernie szkoda? Jest to najtansza forma rozrywki jaka znam. Jedno piwo kosztuje wiecej niz cena jaka placi sie „umownie” za 1dzien gry. . nie mowiac o palaczach.
morgul – jeśli dla ciebie rozrywka jest kilkunastogodzinna sesja w wow’a a nie piwo ze znajomymi, rozmowa w 4 oczy i uścisk prawdziwej dłoni to jesteś już po ciemnej stronie i bardzo mi Cie żal. Co by Wow nie rozbił i ilu „czubów” by się nim zachłysnęło to nadal tylko i wyłącznie parodia rzeczywiśtości i strata życia. Postaraj się człowieku osiągnąć coś w realu – zbudować, zdobyć, pokochać a nie jarać się levelami i zbrojami. . . Sory za zgorzkniały ton ale jak czytam takich nałogowców to mnie coś trafia 😉
obcy- masz świętą racje. Też doświadczyłem takiego nałogu gdzie w moim życiu najważniejsze było granie i zdobywanie leveli. Doszło do tego że mógł bym nic nie zjeść przez cały dzień byle bym grał. Z kumplami nie wyłaziłem nigdzie bo szkoda czasu lepiej pograć , nawet wspaniałej kobiecie jaką mam odmawiałem spotkania. Jak teraz na to wszystko patrze, aż mi wstyd za siebie ze głupie wirtualne ludziki wciągnęły mnie do tego stopnia ze można powiedzieć stracił bym wszystko dla tej gry. Słusznie opierdzieliłeś kolege „morgul” moze otrząśnie sie w porę!!!Dziś też gram ale godzinke dziennie w FIFA 09 kilka meczy a co najważniejsze w kazdej chwili bez zawachania wstaje wyłączam ps3 i moge odejść bez nerwów i grymasach na twarzy. . . Pozdrawiam Nałogowców 🙂
Czytajac te komentarze wydaje mi sie ze albo nie graliscie w ogole w ta gre albo nie znacie umiaru jak juz w nia gracie. To ze ktos gra w WoW nie znaczy odrazu ze jest nolifem. Jesli grasz a szkoda Ci kasy to po co grasz? Gra sie po to zeby miec z tego przyjemnosc. To prawda znam kilka osob co graja w ta gre bez umiaru. Ale to wyjatki o ktorych sie najczesciej mowi. Wiekszosc graczy nie gra po 10 godzin dziennie. Wychodza normalnie ze znajomymi. Morgul nie pisal nic ze woli gre od rozmowy w 4 oczy albo od uscisku dloni. Odpowiedziales jakbys byl z gory negatywnie nastawiony do kazdego ktory gra w ta gre. Mowiac ze WoW to strata zycia mozesz rownie dobrze powiedziec ze granie w kazda inna gre to strata zycia. W grach takich jak fifa tez znajdziesz osoby ktore graja po 8 godzin dziennie zapewniam Cie.
O zgrozo! Panowie, to że Wy nie potraficie się kontrolować grając w WoWa nie znaczy, że każdy gracz tak ma i jest „nałogowcem”. Ba, nie znaczy to też, że sama gra jest zła/satanistyczna/demoralizująca/słaba merytorycznie itp itd. To znaczy jedynie to, że nie jest to gra dla Was. . .
obcy granie w gry komputerowe jest dla ciebie czym – katorga/praca? bo dla mnie rozrywka – w wowa nie gram, dla mnie ta gra to qpa. Twoj zal mi wisi i nie filozofuj nt mojego zycia bo nic o nim nie wiesz.
Kazdy wie, że prawdziwa gwiazda powinna umrzeć młodo. Jesli tak się nie stanie może być już tylko gorzej – oglądamy ich staczanie się do realityshow, reklam majonezu albo dodatków do Warcrafta. Ehh pierwsze płyty Sabbatów, gdzie te czasy. . .
Ja tam do” WoWowców” nic nie mam. Po prostu osobiście sam bym na pewno nie płacił za coś co nie w pełni mógłbym skorzystać bo brakuje mi czasu. Wiem, że nie każdy wpada w nałogi. Te 30 dychy miesięcznie wole sobie zachować, żeby przeznaczyć na jakiś wypad lub w następnym miesiącu dozbierać 30 dychy i kupić inną grę aniżeli grać ciągle w jedna.
Eee, no kolego obcy, czym się kolega przejmuje. Niema co się starać ludzi uświadamiać, ktoś jest głupi niech umrze głupi (chodzi mi o naszych „no lifeowych” kolegów grających w wowa). Daj „boże” żeby tacy dzieci nie mieli to naturalna selekcja wszystko załatwi. Tak po za tym to mam kumpla w UK co wraca z roboty, bierze prysznic je obiad i siada do WOWa, kolo 23-24 kobieta woła go do łózka na małe „fafarafa” i idzie spać bo rano do roboty. I tak czasami przez cały tydzień, a innego tygodnia nawet kompa mu sie nie zechce włączać i siedzi z kobieta ogląda komedie romantyczne, albo idzie na piwo do baru czy tam pograć w bilard. Wiec hola hola z osądami. A po za tym ja tam nie mam czasu na „pierdoły”.
Ale e-dramat się tu zrobił. . Co kogo obchodzi jak ktoś spędza czas? Ja się wole zajmować sobą niż kimś z e-świata.
He. . a ja znam osobiście swoich towarzyszy broni z wow’a. Jesteśmy sporą raidującą grupką. Uważam ,że nie trzeba być noł lajfem by móc grać w tą gierkę. Wierze ,że każdy jest kowalem swojego losu.
A ja założyłem Gildię Sapera i gramy po sieci nikt nam nie podskoczy