Moce Kaszlaka stopniowo słabły. Nawet Kaszel Sporadyczny zaczął zanikać, a w drugiej połowie aktu IV dostęp do Płynności Ustawicznej zanikł zupełnie zaś Totalne Zatkanie Zatokowe straciło rację bytu. Sporadycznie główny bohater przypominał sobie o szkole Bólu Gardła, ale wydawało się, że nie ma szans na uzyskanie dostępu do potężniejszych zaklęć. Czar Nadrabiania Zaległości Serialowych wsparty atrybutem Heroes i znakiem Końcówka Serii działał niesamowicie. Wciąż utrzymujący się atrybut Zniechęcenia uniemożliwiał ponowne rzucenie zaklęcia Instalacja FM2008. Na tym polu Koszmarna Nuda zdecydowanie zatriumfowała. Przynajmniej na jakiś czas. Choć nie miałem wątpliwości co do tego, że ona nie śpi, ona nie wiedziała że i ja przyszykowałem coś specjalnego. Przygotowania do zadania ostatecznego ciosu Nudzie mogłem poczynić dzięki bohaterkom niezależnym, które jak się okazało były powiązane z Kaszlakiem. Pierwsza z nich była wyjątkowo bliska sercu głównego bohatera. Druga była postacią przedziwną. Otaczała ją aura zwana przez niektórych Czarem lub Piętnem Teściowej, który budził przerażenie i niechęć u większości męskich członków populacji. Korzenie owej niechęci sięgały ponoć zamierzchłych czasów kiedy doszło do straszliwej wojny między Plemieniem Teściowych i Mężów. Wszelkie zapiski historyczne dotyczące tego konfliktu zostały usunięte z wszystkich możliwych ksiąg ze względu na niespotykaną wręcz brutalność konfliktu. Pamięć o tych wydarzeniach przetrwała jednak (w szczątkowej postaci) w pamięci ludzi, którzy od wieków przekazywali sobie informacje na ten temat. Wojna ponoć zakończyła się niestabilnym rozejmem w wyniku niemożności rozstrzygnięcia konfliktu na rzecz, którejś ze stron. Obie posunęły się do czynów okrutnych i haniebnych, a wspomnienie tak potężnych klątw ja Wypędzenie Mamusi czy Zagłaskanie Syneczka budzą do dziś strach najpotężniejszych z potężnych magów tego świata. Kaszlak jako Uberwiking i zdecydowanie nieszablonowy bohater nie poddawał się tak łatwo ludzkim zabobonom toteż nie obawiał się kontaktu z osobą dotkniętej Piętnem.
Nadzieję na pokonanie Koszmarnej Nudy potęgował też fakt wyraźnego słabnięcia dwóch pozostałych potworów – Konieczności Leżenia i Obligującego Wzroku Opiekuńczej Małżonki. Z pewnym zdziwieniem zarejestrowałem zaskakującą korelację między słabnącymi mocami Kaszlaka i mocą potworów. Czyżby Przeznaczenie było aż tak dowcipne, żeby spleść ich losy w tak przewrotny sposób?
Zaklęcie Nadrabiania Zaległości Serialowych jak już pisałem zadziałało doskonale. Zaowocowało dodaniem atrybutu Zadowolenia i Entuzjazmu do współczynników Kaszlaka dzięki czemu mój bohater stał się żywszy i bardziej skłonny do aktywności. Kiedy jednak czar wygasł Koszmarna Nuda przystąpiła do ataku. Nie spodziewała się zapewne, że tym samym wydaje na siebie wyrok śmierci. Atak Nudy i moja kontra okazały się idealnie zsynchronizowane, choć przygotowując tą akcję nie miałem pewności czy synchronizacja będzie pełna. Niemal równocześnie z atakiem Nudy wkroczyła do akcji postać naznaczona Piętnem. Wspólnie z Kaszlakiem rozpoczęli inkantację potężnego i uniwersalnego zaklęcia Gadki Szmatki. Kiedy czar ogłuszył kompletnie zaskoczoną Nudę dla pewności wzmocniłem uderzenie Wymianą Uprzejmości. Nuda była całkowicie rozbita i bezbronna. Jednak wiedziałem, że to jeszcze nie koniec walki. Koszmarna Nuda ma to do siebie, że zawsze się odradza. Dlatego trzeba było zadać cios ostateczny. I tu wykorzystałem drugą postać NPC, która w interakcji z Kaszlakiem potrafiła rzucić potężne zaklęcie ostatecznie dobijające Nudę. Użycie czaru Oglądanie USG Maleństwa wywołało piorunujące i zupełnie zaskakujące efekty. Koszmarna Nuda padła niczym rażona piorunem, a obok ikony Kaszlaka błyskawicznie pojawiły się trwałe atrybuty Euforia, Zachwyt, Fascynacja, Duma i Podniecenie. Co więcej, automatycznie obniżyły się jego moce, choć sama postać nie osłabła. Wyglądało jakby użycie tego zaklęcia zadziałało jak spotęgowane działanie Magicznych Mikstur. Postać wydawała się też nieco niestabilna emocjonalnie gdyż cały czas biegała w kółko i próbowała ze wszystkimi rozmawiać. Co gorsza powtarzała te same opcje dialogowe. W pewnym momencie przez głowę przebiegła mi myśl, że może gra się zawiesiła, ale nie. Wszystko wyglądało normalnie – poza zachowaniem Kaszlaka. Jego niestabilność utrzymywała się aż do zakończenia dnia – aktu IV.
Akt V tradycyjnie oznaczał awans postaci. W tym przypadku wiązało się to z postępującym słabnięciem magicznych mocy Kaszlaka jednak sama postać rosła w siłę. Co ciekawe zarówno Konieczność Leżenia jak i Obligujący Wzrok Opiekuńczej Małżonki wyraźnie w czasie nocy zmarniały i wydawały się mocno niepewne – jakby nieprzekonane czy wciąż chcą walczyć z Kaszlakiem. Rano wszystkie atrybuty, które wywołało zaklęcie Oglądanie USG Maleństwa wciąż działały, ale bohater wydawał się dużo spokojniejszy. Pomimo widocznej poprawy podałem Kaszlakowi Magiczne Mikstury co jeszcze bardziej poprawiło jego kondycję. Jakby reagując na to Konieczność Leżenia i Obligujący Wzrok po cichu, niemal niezauważenie się wycofały. Aby zagwarantować sobie, że już nie wrócą rzuciłem Szlafrokowe Szwendanie Domowe – potężne zaklęcie odstraszające potwory z kręgu Choroby Domowej.
Słabnące moce, ustępujące potwory – wszystko wydawało się zmierzać do szczęśliwego zakończenia. Choć nie odkryłem tajemnicy skąd wzięły się moje tajemnicze siły udało się pokonać ich niszczącą naturę. I choć wszystko wskazywało na to, że już nie mam się o co martwić, a przygody Kaszlaka dobiegają końca intuicja Uberwikinga podpowiadała (zarówno mnie jak i Kaszlakowi), że taka gra nie może zakończyć się bez Ostatecznego Pojedynku.
Jakby na potwierdzenie moich obaw zupełnie niespodziewanie zaatakowały dwa potężne stwory z Kręgu Biurokratycznego Absurdu. Tak, tak – przecież wszyscy czekaliśmy tylko kiedy znów ujawni się ten najpodlejszy z podłych kręgów piekielnych. Duet, który zaatakował Kaszlaka wyglądał wyjątkowo paskudnie. Nieco z przodu szarżował Obowiązek Powrotu do Pracy. Kilka metrów za nim pędził rozwścieczony Nakaz Dostarczenia Kwitu. Gdyby nie atrybuty nabyte przez Kaszlaka dzień wcześniej atak Obowiązku Powrotu fatalnie odbiłby się na jego morale. Słyszałem o osobach, które na sam widok tego potwora zapadały na dziwne i wyjątkowo przewlekłe choroby. Inni popadali w głęboką depresję zupełnie się załamując. Kaszlak odparł jednak pierwszy atak psychiczny jakby zupełnie Obowiązek Powrotu nie zrobił na nim wrażenia. Kiedy tylko potwór zbliżył się na odpowiednią odległość wyprowadziłem potężne uderzenie. Moc Przedświątecznego Dnia praktycznie obróciła Obowiązek Powrotu w pył. To jednak jeszcze bardziej rozwścieczyło Nakaz Dostarczenia Kwitu. Korzystając z faktu, że Kaszlak w pełni poświęcił uwagę jego towarzyszowi Nakaz zaatakował od tyłu. Z przerażeniem zarejestrowałem, że w obecnej sytuacji nie mam najmniejszych szans. Główny bohater mógł co najwyżej odwrócić się w kierunku szarżującego potwora, ale na rzucenie czaru nie było już czasu. Aktywna pauza pozwoliła mi zastanowić się nad opcjami, które mi pozostały. Odwrót wydawał się niemożliwy, czar odpadał, a na litość lub nieudany atak Nakazu nie było co liczyć. Był zbyt rozwścieczony stratą towarzysza. Kiedy wszystko wydawało się stracone nagle przypomniał mi się tajemniczy zwój, którego mój bohater miał użyć w ostateczności przeciwko potworom z Kręgu Biurokratycznego Absurdu. Otwarłem inventory i wybrałem „Ruch pionka na L4”. Kiedy wyłączyłem pauzę ekran zalała jasność, w której zniknął zarówno potwór jak i mój bohater. Nie wiedząc czy oznacza to porażkę czy zwycięstwo cierpliwie czekałem. Obraz na moment zamienił się w coś co do złudzenia przypominało urzędowy formularz wypełniony drobnym pismem. Nie zdążyłem jednak na nim nic wyczytać, gdyż błyskawicznie zaczął się rozpływać. Odzyskiwałem widoczność placu boju. Pośrodku stał… Kaszlak! U jego stóp leżało straszliwie poskręcane cielsko Nakazu Dostarczenia Kwitu.
Chwilę później do moich uszu dotarła muzyka z wyraźną dominacją podniosłych wątków symbolizujących zapewne zwycięstwo. Ekran stopniowo ulegał zaciemnieniu, aby po chwili zmienić się w listę płac pracujących przy tym projekcie. Była to najdziwniejsza lista płac jaką widziałem.
Widniało tam tylko jedno nazwisko…
Domyślacie się jakie?
Już koniec? 🙁 No coz, to czekam z niecierpliwoscia do kolejnej jesieni/zimy na Adventures of Kaszlak 2: Horror in the Diaper. No i oczywiscie gratulacje 🙂