Firmy handlujące grami zanotowały w 2006 rekordowe wyniki sprzedaży na całym świecie. Mieszkańcy Stanów Zjednoczonych i Kanady kupili gry komputerowe za łączną kwotę 13.5 miliarda dolarów. W Wielkiej Brytanii, gdzie, podobnie jak w Polsce, króluje konsola PlayStation 2, nabywców znalazło 65 milionów gier o łącznej wartości około 2.5 miliarda dolarów. Nawet nasycony rynek japoński rozrósł się o 36%, osiągając wartość sprzedaży rzędu 5 miliardów dolarów.
Uwagę analityków przykuwa zwłaszcza potężny rynek rozrywki elektronicznej w Chinach, którym zainteresowane są wszystkie główne firmy z zachodu. Sama branża gier on-line zarobiła tam 839 milionów dolarów.
Chiny to prawdziwe eldorado dla twórców rozrywki elektronicznej. Poza potężnym rynkiem, jest to również doskonałe źródło taniej siły roboczej. Twórcy gier z zachodu pozostają jednak ostrożni, otwierając studia w Hong Kongu lub decydując się na ściąganie programistów do Europy i Stanów Zjednoczonych.
Do 2011 roku wartość rynku gier Online ma wzrosnąć do ponad 3 miliardów dolarów.
Nie wiadomo natomiast, jak wygląda sytuacja na rynku w Polsce. Można przypuszczać, że wraz z poprawą kondycji rynkowej zwiększyły się również dochody polskich dystrybutorów, którzy nie mają jeszcze w nawyku chwalenia się wynikami sprzedaży.
moze polscy dystrybutozy nie maja sie czym chwalic:]a co do wzrostu, byl on dla mnie oczywisty, poniewaz wyjscie 3 konsol w 2k6 bylo olbrzymim przyspieszeniem dla branzy
To sie dopiero nazywa masowe marnotrawienie czasu ;]