O wszystkich wydarzeniach gracze dowiedzą się z doskonale zrealizowanych filmów. Electronic Arts chce podkreślić, że jest liderem na rynku, dlatego też firma zdecydowała o zaangażowaniu znanych aktorów. Na ekranach komputerów pojawią się m.in. Josh Holloway, znany z serialu Zagubieni, gdzie gra postać Sawyera, ale również dwie aktorki z Battlestar Galactica – Tricia Helfer (Number Six) i Grace Park (Boomer). W grze pojawi się też Billy Dee Williams, czyli Lando Calrissian z V epizodu Gwiezdnych Wojen, oraz Michael Ironside. Wiadomości ze świata gry przeczytają prawdziwi prezenterzy – Shanon Cook z CNN i John Huck z Fox News.
Oczami wirtualnego dowódcy
Stratedzy poczują się jak w domu. Znów będą mogli zbierać Tyberium i używać go do rozbudowy swoich arsenałów. Pole walki to splot kluczowych punktów – jeżeli twoim celem będzie uniemożliwienie wrogowi przedostania się przez rzekę, trzeba będzie zniszczyć most. Realistycznie zachowujące się jednostki będą w stanie prowadzić ogień zaporowy w trakcie wycofywania się, a ataki z flanki wreszcie odniosą zamierzony skutek, zadając jeszcze większe straty wrogowi. Przez całą grę każda ze stron będzie rozwijała swoje zaplecze technologiczne, więc szanse będą wyrównane.
Jednostek ma być mnóstwo
GDI i NOD będą jak zwykle dysponować charakterystycznym arsenałem, który gracze znają z poprzednich części. Kosmici Scrin zostali natomiast stworzeni od podstaw. Choć na pierwszy rzut oka przypominają szarańczę z filmu Starship Troopers, stanowią oni nową, zróżnicowaną armię. Robaki z małymi laserami rozbiorą na części pierwsze każdy pojazd na swojej drodze. Czołg z działem plazmowym zniszczy zarówno inne pojazdy opancerzone, jak i samoloty ludzi. Wyrzutnia Tyberium zabije lub zmutuje naszych żołnierzy. Statek-matka zniszczy bazę na zapleczu. Specjalna wiązka przeniesie oddziały GDI i NOD… na orbitę okołoziemską!
Command & Conquer 3 zostanie oparty na ciągle rozwijanym silniku SAGE. Choć Electronic Arts używa go od czterech lat, jego najnowsze wcielenie powala z nóg. Command & Conquer 3 będzie jedną z najlepiej wyglądających gier strategicznych w historii. Mknące po polach walki czołgi, roboty, żołnierze i myśliwce wyglądają doskonale głównie dzięki wielu dynamicznie nakładanym efektom wizualnym. Ponadto SAGE zapewnia wszystko o czym gracze dwanaście lat temu mogli jedynie marzyć, czyli swobodne obracanie, przybliżanie lub oddalanie widoku. Powrócono jednak do klasycznego interface’u z menu gry po lewej stronie ekranu.
Każdy twórca gier strategicznych chce, by to jego tytuł stał się nowym standardem e-sportowym
Każdy twórca gier strategicznych czasu rzeczywistego chce, by to właśnie jego tytuł stał się nowym standardem e-sportowym i zdetronizował Stracrafta. Twórcy Command & Conquer 3 również stawiają na sieć. Gracze będą mogli walczyć przeciwko sobie w Internecie i komunikować się w trakcie dzięki protokołowi VoIP. Powróci tryb skirmish, dzięki któremu będzie można stworzyć niemal dowolną grę. Starcia będą mogły być śledzone przez nieograniczoną ilość widzów. Posiadacze planowanej na drugą połowę roku wersji na Xboxa 360 będą naturalnie mogli prowadzić boje przez sieć Xbox Live!.
Na kogo stawiasz?
Command & Conquer 3 wygląda doskonale i zapowiada się na naprawdę doskonałą grę. Ładna grafika, niesamowita obsada, nowa mechanika rozgrywki i wsparcie giganta Electronic Arts… Pytanie jednak, czy to wszystko wystarczy, by poskromić w tabelach wyników sprzedaży hucznie zapowiadaną Supreme Commander, nowatorską Sins of a Solar Empire czy murowany hit Halo Wars. My obstawiamy, że jak najbardziej!
Mniam! C&C ma ‚to coś’ – czekam z niecierpliwością, choć wiem, że mój budżet na tym ucierpi. Pewnie znowu córka mnie odgoni i będzie sama grała 🙂 W „generals” cięła jak stary 😉
zasadniczo tez czekam na ten tytuł generals było calkiem ok
A mi zasadniczo tytuł wisi. 🙂 Wolę sobie w Dawn of War, Company of Heroes albo Medievala II pograć. W nich to przynajmniej taktyka jest ważniejsza niż szybkie klikanie. . .