Lubisz czasem pobawić się w sieci? Może grałeś kiedyś Amazonką w Diablo na Battlenecie? Pociągają Cię postaci gibkich Elfek? Nazywasz się Albert, ale w World of Warcraft masz 60 levelową czarodziejkę o imieniu Brunhilda? No to jesteś transwestytą. Nottingham Trent University przeprowadził ciekawe badania nad zachowaniem sieciowych graczy. Naukowcy z brytyjskiej uczelni opublikowali w amerykańskim periodyku CyberPsychology & Behavior, który jest biblią każdego szanującego się psychologa wyniki swojej owocnej pracy. Co się okazało? Około 70 procent kobiet grających w sieci wybiera męskiego awatara. Z facetami jest trochę lepiej. Tylko 54 na 100 mężczyzn preferuje „wirtualnego siebie” w ciele seksownej kobietki.
Rozumiemy, że takie naukowe podejście jest jak najbardziej na miejscu. Sęk w tym, że takie hmm… badania chyba nie uwzględniają zwykłych kaprysów gracza. Albo tego, że kobiety często wybierają męskie postaci tylko po to, aby nie być zaczepianą podczas sieciowej rozgrywki. No ale przekaz jest jasny – lubimy koronkowe fatałaszki. Niech i tak będzie. Skoro naukowcy tak twierdzą i jeszcze o tym piszą w fachowych publikacjach.
dziwnie sie gra laska , nie lubie , nie moge sie wtedy poczuc bohaterem gry
Ja i moj kolega często w grach MMORPG podajemy się za kobiety, po to by dostawać kase. . . 😀
Powiem szczerze, że jeśli mam możliwość gry babą, to wybieram babę. Powód jest prosty – modelu faceta w 3/4 gier nie jestem w stanie dopasować do własnych potrzeb (nie mogę dać mu długich włosów, brody, postawy, jakiej bym chciał, itede). Z kobiecym awatarem jest inaczej, estecie takiemu jak ja jest po prostu wygodniej. Poza tym, niektóre ciekawe profesje (jak tancerka w Ragnarok Online) są dostępne tylko dla pań, więc czemu nie? Postać w „nieliniowych” grach rzadko kiedy ma jakąś własną osobowość, więc ciężko mi się w nią wczuć, w przeciwieństwie do gier z narzuconym bohaterem.
Podobnie jak Aluzjonista, też się nie mogłem nigdy wstrzelić skutecznie w fabułę i klimat, grając kobitą. A w erpegach to dla mnie szczególnie ważne. Zawsze lubiłem rozbudowaną kustomizację postaci i przywiązywałem do niej wagę, dlatego wybór kobiety, jakoś wydaje mi się nonsensem.
na to jest bardzo proste i powszechne wyjaśnienie przecierz nie będę się przez 3h dziennie gapił na zadek jakiegoś faceta (patrz WoW)
Nigdy nie miałem problemu z graniem kobiecym awatarem, i z reguły, jeśli mam taką możliwość, to właśnie taki wybieram. Tłumacze to bardzo prosto – nie jest nic dziwnego w patrzeniu się na kobiecy tyłek godzinami, podczas zagłębiania się w fabułę gry. Ciekawie za to mógłby być odebrany fakt, gdybym miał ochotę umilać sobie czas gry patrząc na kołyszące się w biegu męskie pośladki. . . 😉
No cóż chłopaki, skoro intymnych doznań szukacie w grze, to ja nie mam nic do dodania 😉
Probowalem zagrac kobitka ale jakos mi nie pasowalo. . . chyba przyzwyczajenie. W Mass Effect ostatnio tez sprobowalem. . nawet postac stworzylem ale jakos to nie to, zaczalem od nowa tworzac prawdziwego brutala 😉
Laską gra się bardzo dobrze w Mass Effect. Urocze kształty naszej heroiny i ładnie wymodelowana buźka to miód na skołatane serce gracza, który musi oglądać małą ilość klatek oraz te wkurzające doczytki co kilka sekund (Ale gra jest nadal świetna tylko jak się w to gra po raz czwarty to strona techniczna gry bardziej irytuje).
Cujo to moze nie o to chozdi, ale jak ktos sie nie utozsamia ze swoim bohaterem (vide MMO) to co to za roznica czym gra ;D ja mam wiele postaci w tym polowa to plec zenska, i wcale nei czuje sie przesto inaczej, ba mam to gdzies 🙂
Ten temat byl juz tu walkowany z tego co sobie przypominam. . .
Ja nigdy nie grywam laską w rpegach bo. . . . nikt nie pomyślał o krasnoludzkich kobitach, a jak już pomyślał, to są one jakby z lekka hmmm, jakieś takie dziwne. . . .
Już bez przesady. Muszę mieć 50 postaci-facetów ? Jakby nikt nie grał kobietami każda gra byłaby. . . taka gejowa. Kobiety wybieram jak postać bazuje na zręczności (różnego rodzaju łucznicy oraz postacie schodzące „na strzała”), facetów wybieram jak postać bazuje na sile. . . i inteligencji (maga można porównać do informatyka, jeden siedzi przed książkami, drugi przed kompem) 🙂