Branża gier rozwija się błyskawicznie. Wszyscy analitycy aż pieją z zachwytu, a potencjalni inwestorzy zacierają łapki śniąc o wielkich górach pieniędzy, które zarobią na naszym ukochanym hobby. Problem w tym, że gry po okresie rewolucji związanej z pojawieniem się PC-ów weszły obecnie w okres ewolucji, czyli stopniowego, acz mało spektakularnego rozwoju. O ile nie przeszkadza to młodym graczom, którzy chętnie łykają kolejne NFSy starzy wyjadacze coraz częściej marudzą. Ci, którzy przeżyli przesiadkę z 8-bitowców na dzisiejsze PC-ty i konsole wciąż podświadomie oczekują kolejnego skoku jakościowego.
Czy taki skok jest w ogóle możliwy? Czy w świecie, w którym co chwila pojawiają się jakieś nowe gadżety, kontrolery, udoskonalenia jest możliwe dokonanie skoku, który zupełnie zmieniłby oblicze komputerowej rozrywki. Do wczoraj wydawało mi się to w najbliższym czasie po prostu niemożliwe. Okazuje się jednak, że rewolucja dokonać się może. I to nadspodziewanie szybko.
W jakiej dziedzinie? Ano właśnie – w dziedzinie interakcji między graczem, a grą. Macie dość padów, klawiatur i wszelkiego „badziewia” służącego nam do komunikacji z komputerem. Nie ma problemu – tuż za rogiem czekają na nas gry sterowane – myślami! Choć brzmi to dość fantastycznie okazuje się, że od pewnego czasu kilka firm pracuje nad tego typu technologią. Jedna z wspomnianych firm – NeuroSky jest gotowa, aby wprowadzić ją do obiegu komercyjnego. Wszystko polega na zestawie sensorów, które odbierają fale mózgowe generowane przez nasz mózg. Urządzenie wykorzystujące tą technologie rozpoznając wydane przez nas proste komendy może sterować obrazem. Oczywiście wszystko na razie jest w powijakach i daleko jeszcze (czy aby na pewno?) do bardziej wysublimowanych akcji, które będziemy mogli wykonać, ale już dziś korzystając z wynalazku NeuroSky można podnosić i przesuwać przedmioty na ekranie monitora.
Poza NeuroSky technologią „czytania myśli” zajmuje się jeszcze kilka innych firm. OLogic skupiło się na konstruowaniu robotów-zabawek.. Za pomocą myśli włączymy lub wyłączymy miecz świetlny lub pokierujemy robotem.
Interactive Productline (szwedzka firma) skonstruowała grę, którą nazwała Mindball – gdzie gracze muszą wrzucić kulkę do dziury wykorzystując do tego oczywiście swoje myśli. Firmą, o której usłyszymy pewnie jeszcze nie raz jest Emotiv Systems, która skupia się właśnie na rynku gier wideo. Chce rzucić na rynek kompletny zestaw (oryg. headset) służący do „czytania myśli”. Pytanie jak bardzo zaawansowane procesy myślowe będzie w stanie owa zabawka rozróżniać.
Możliwość czytania aktywności naszego mózgu otwiera zupełnie nowe możliwości. Obecnie w fazie testów jest system ZONE, który sprawdza czy gracz jest skupiony i spokojny. Całość sprzężona jest z matą do golfa, która reaguje zależnie od naszego stanu. Jeśli jesteśmy opanowani i zachowujemy zimną krew otwór, do którego musimy trafić jest większy, a powierzchnia maty gładka. Jeśli jednak puszczą nam nerwy… powierzchnia maty robi się bardziej pofalowana, a otwór się zmniejsza.
Oczywiście jesteśmy dopiero na początku procesu wdrażania opisywanych technologii. Nie ma jednak wątpliwości, że jeśli faktycznie sprawdzą się one w praktyce wcześniej czy później (a zapewne wcześniej) trafią również do nas. Dobry początek może przyciągnąć inwestorów, a ci zaoferować pieniądze na badania i rozwój.
Inną kwestią jest zaadoptowanie nowej technologii do już istniejących gatunków gier. A może wywoła to również rewolucję na tym polu? Klasyczne do tej pory gatunki znikną ustępując miejsca czemuś zupełnie nowemu? Wprawdzie taki scenariusz wydaje się mało realny, ale czy 10 lat temu uwierzylibyście komuś, kto powiedziałby, że za pomocą myśli będziecie sterować robotem?
Czy wyobrażacie sobie pojedynek w sieciowego FPSa gdzie zamiast nerwowego uderzania w klawiaturę prowadzicie swojego herosa wykorzystując do tego po prostu myśli, a wasza celność zależy od poziomu skupienia na grze?! Brzmi fantastycznie? Kto wie czy już niedługo ta wciąż futurystycznie brzmiąca bajka nie stanie się faktem.
A na razie pozostaje nam klasyczna mysz i klawiatura, względnie pad (i materiał filmowy ukazujący projekt NeuroSky przyp. Katmay)… ech te XX-wieczne starocie!
Az mnie ciarki przeszly, wiecie czemu? Hmmm jako maniak Star Wars juz sobie to wyobrazilem jak np. gram sobie jakims tam Jedi na padzie, i zalozmy podczas walki z wrogiem za pomoca mysli ciskam w niego wszystkimi obiektami dostepnymi w grze. Moc jest ze mna!!!. Sweeet. Poza tym takie kontrolowanie gry myslami to bedzie w przyszlosci uklon dla niepelnosprawnych. Sweet po raz drugi. Fajny pomysl, acz nie nowatorski, juz ladnych kilka lat temu widzialem na discovery jak gostek sterowal myslami smiglowcem. Oczywiscie takim wirtualnym. Uwazam zreszta, ze to sterowanie najlepiej sprawdzilo by w polaczeniu ze zwyklym padem. Np. my gramy padem, ale za pomoca mysli kierujemy naszymi pomocnikami. Wydajac im rozkazy ostrzalu, oslony etc.
do tego wystarczy sterowanie głosem, a wdrożenie tego systemu nei jest wcale trudne, wystarczy spojrzec na telefoni komórkową, gdzie po nagraniu można łosowo wybrać numer. . . Może jestem sceptycznie nastawiony, ale co nam da sterowanie myślami? To że nei ruszamy palcami? Kolejny krok ograniczenia ruchu, fajnie. . . Zresztą, co za zabawa sterować autem za pomocą myśli, celowac wyobrażając sobie celownik na głowie wroga, gdzie ta przyjemnośc z celnie wymierzonego podania na 10metr. . . Nie, to byłby koniec rywalizacji z rzeczywistą osobą. Nie wiem jak miałbm sterować Princem w biegu po ścianie, jak cicho zgarotować przeciwnika, jak właczyć produkcje jednostek w Civ. . . Ta technologia może mieć jednak zastosowania w innych sprawach – Np. Wchodzimy do domu, właczamy światło, nastawiamy wodę, przed wejściem do garażu już uruchomić silnik itp; natomiast w grach nie jest to najlepsze rozwiązania, żeby nie powiedzieć – neipotrzebne. Zresza czytanie myśli ma drugie dno: w jakiej odległości musi sie znajdować urządzenei aby zarejestrować fale? Co można odczytać z naszej pamieci bez naszego udziału? Może niedługo będziemy bali się pomyśleć coś złego o sąsiedzie, czy, nie daj Boże, premierze? System inwigilacji otrzymałby fantastyczne narzędzie! To neibezpieczne badania, i z pewnością główny inwestorem jest wojsko.
Wii-Remote to już XXi wiek 😛 i jest to największa rewolucja w sterowaniu od powstania gałki analogowej. Ten system także ma duże szanse rozwoju, i powinniśmy dać mu szansę.
EMotiv Systems zamieściło na swojej stronie filmik, jak gostek „myśli”, pomagając sobie przy tym rękoma i dzięki temu przesuwa kamienie Stonehenge. Fajny bajer, i chociaż technologia jest kosmiczna (EMotiv chwali się,że urządzenie jest na tyle złożone, iż potrafi odczytać nawet nastrój gracza), to w działaniu jest to niestety jeszcze straszliwie toporne, co zresztą widać na tym ich filmie. Sądzę, iż urządzenie dostaje taką ilość rozmaitych sygnałów, iż straszliwie ciężko przefiltrować te właściwe. Cóż, na tego rodzaju bajery będzie trzeba jeszcze długo poczekać.
Opaske która wzmacnia impulsy elektryczne z mózgu i wysyla je do komputera widziałem prawdopodobnie juz z rok temu, a ciekawi mnie kiedy będzie to powszechnie wykorzystywane w grach. Co do tej technologii to wyobrazmy sobie przyszlosc. Wzmacnianie fal z taka moca, ze bedziesz mogl poruszac obiektami w prawdziwym swiecie. Idziesz po ulicy (może nawet latasz) i rzucasz samochodami. tutaj coś takiego Cyberlink http://youtube. com/watch?v=dIpKrTDdjCc
stary, wylacz kompa i wyjdz na slonce
udowodnij ze jest to niemozliwe
nie, to ty udowodnij ze to możliwe 🙂 IMHO za dużo SW się naoglądałeś. . .
Lubimy używać rąk, w tym jest cały szkopuł. Cóż to za gra gdzie nie możemy dynamicznie wyładować energii na padzie? Gdzie tu frajda, gdzie tu ruch?
no wlasnie sadze to samo, dlatego tez napisalem w swoim pierwszym poscie ze to swietny pomysl, ale tylko i wylacznie w polaczeniu z padem, klawiatura. Bo granie glowa, z rekoma polozonymi na kolanach to dla mnie totalna bzdura.
W sumie masz racje, realistyczniej byloby sterowac swoimi sprzymierzencami glosem, chyba ze byla by to gra futurysztyczna.
Nie to nie ja musze udowadniac ze to jest mozliwe. Hipoteza goldbacha wydaje sie jak najbardziej prawdziwa ale nikt jak narazie jej nie udowodnil ale tez nikt nie zaprzeczyl. Wszystko czego nie da sie zanegowac jest mozliwe. Rozumiem ze tu nikt w Boga nie wierzy ; ).
kurcze, nie wiedzialem, ze wywolam taka dyskusje, no to po kolei. . .
dlatego jest to „hipoteza”, geniuszu :)jak slusznie zauwazyles, istnienie Boga jest problemem wiary.
Otoz nie, napisalem tak, bo Twoj pomysl byl tak daleko fantastyczny, ze mozna go raczej zaliczyc do sci-fi, niz do realnej wizji przyszlosci. Fajnie, ze wydaje Ci sie wszystko mozliwe, moze jak sie doedukujesz to wniesiesz swoj wklad w wynalezienie takich urzadzen (ciekawe na jakiej zasadzie mialyby dzialac). Tak, wiem, ze trudno przewidziec rozwoj nauki i techniki, ale sadze, ze cos takiego przez dlugi czas bedzie tylko wytworem pobudzonej roznymi StarWarsami wyobrazni ;)I nie nerwuj sie-kazdy sobie lubi pomarzyc 😉 Ale o rzucaniu samochodami ? ;> pozdro
Jinchiruuki —> a po co udowadniać, że to możliwe lub nie? Skoro nie zrozumiałeś posta Pisu to może ja ci nieco wyklaruje. Wyobraziłeś sobie przyszłość jako unoszenie się nad ulicami i rzucanie samochodami. To teraz wyobraźmy sobie taką dwumilionową Warszawę, w której nagle wszyscy zaczynają latać i rzucać przedmiotami za pomocom siły woli. Dostrzegasz, że to może doprowadzić do pewnego, że tak powiem. . . chaosu? W zasadzie nie można tego zanegować, ale czy jest na taki rozwój wypadków do szczęścia potrzebny. Dlatego powiem ci „stary, wyłącz kompa i wyjdź na słońce”. Pobiegaj po podwórku zamiast latać. Porzucaj piłką zamiast samochodami.
Najlatwiej napisac wyjdz na dwor. Tyle ze wiekszosc osob co to pisze to wlasnie no-life’y. Mi wydaje sie wszystko mozliwe tobie nie. Nie mozesz temu zaprzeczyc wiec po co piszesz Wylacz kompa wyjdz na slonce. Czujesz ze jak tak powiesz to bedziesz uznany za lepszego i zaakceptuja cie inni? I ze tylko dlatego ty masz racje. Wystarczy napisac ze tak nie bedzie, to twoje zdanie, a, ze nie masz argumentow to najlepiej pokazac druga osobe w zlym swietle nic nawet o niej nie wiedzac.
Jinchiruuki —> ale do czego ty dążysz ? Czego właściwie próbujesz dowieść ? Czy ja napisałem, że twoje marzenie o przyszłości jest nie możliwe do spełnienia ? Ja tylko zadałem pytanie czy ty na prawdę tego chcesz. Uważaj o co się modlisz bo jeszcze możesz to dostać.
Interesujący zestaw zdań nie uważasz? Najpierw twierdzisz, że pisze to co by zostać uznany za lepszego i oczekuje akceptacji, a nic o mnie nie wiesz. Potem zaś piszesz o tym jak niewskazane jest stawianie innej osoby w złym świetle skoro nic się o niej nie wie. Może zastosuj się sam do swojej rady. Powiem ci za to jakie wnioski ja wysnuwam po lekturze twojego postu – albo nie dokładnie przeczytałeś albo nie zrozumiałeś tego co ci napisałem.
Popatrz tam jest znak zapytania. Pytalem sie jaki masz w tym cel piszac zebym wyszedl na dwor. A co do moich modlitw. Nie pisalem ze chce zeby tak bylo. Moze troche glupi przyklad z samochodami : P. Ogolnie chodzilo mi o sile umyslu telekineze, telepatie itp.