Wczoraj sieć obiegła bardzo smutna wiadomość. Jeszcze przed końcem tygodnia 3D Realms ma ogłosić upadłość. Tym samym szanse na to, że Duke Nukem Forever w końcu się ukaże zmalały jeszcze bardziej, o ile w ogóle jeszcze jakieś do niedawna były. Tym razem z przykrością donosimy o kolejnych finansowych problemach, choć, na całe szczęście, bez tak tragicznych skutków.
THQ, jeden z największych amerykańskich wydawców gier wideo „pochwalił się” finansowymi osiągami z zeszłego roku. Według oficjalnego komunikatu firmy, zanotowała ona spadek sprzedaży tak znaczny, że zaowocował zyskami niższymi aż o 431 milionów dolarów w stosunku do roku wcześniejszego. W porównaniu z 1.3 miliarda dolarów netto zarobionych w 2007, zeszłoroczne 830 milionów nie wygląda szczególnie imponująco.
„Podjęliśmy zdecydowane kroki by osiągnąć swoje cele w cięciu kosztów, eliminując wydatki rzędu 220 milionów dolarów, w tym samym czasie wprowadzając jednolitą strategię dotyczącą produktów. Inwestujemy w marki i produkty z potencjałem, by zapewniły THQ długoterminowy wzrost zysków”.Tak tłumaczył zaistniałą sytuację szef korporacji z kraju Wuja Sama, Brian Farrell.
Informacja prasowa firmy twierdzi też, że THQ ma zamiar w najbliższym czasie skupić się przede wszystkim na wartościowych markach, jak Saints Row, Red Faction oraz Darksiders. Ponadto, dalej powstawać będą gry na licencjach WWE oraz Ultimate Fighting Championship. Koncern ma zamiar również zwiększyć swoje zyski osiągane w takich segmentach rynku, jak produkcje sieciowe oraz przeznaczone dla dzieci.
Mimo poniesionych przez THQ sporych strat nie należy jednak przedwcześnie panikować. Druga część Saints Row sprzedała się w nakładzie sięgającym niemal 3 milioniów sztuk, a z kolei Warhammer 40k: Dawn of War II w wielu krajach był najlepiej sprzedającą się pecetową produkcją w zeszłym roku. Znalazł sobie ponad 4 miliony nabywców. Poza tym, już w czerwcu sprawdzimy w akcji Red Faction: Guerilla, na PC, PS3 oraz X360.
