Design thinking to w luźnym tłumaczeniu myślenie projektowe. Mylisz się jednak, jeśli myślisz, że obejmuje to wszystko, co dzieje się w głowach specjalistów z software house podczas pracy nad aplikacją. Termin ten oznacza bowiem konkretną metodologię, która jest wykorzystywana do kreatywnego rozwiązywania problemów. A do tego przewidywania ich. I to na długo zanim pojawią się w rzeczywistości.
Jak widzisz, ma to wiele wspólnego z szukaniem dziury w całym. Lecz nic wspólnego z malkontenctwem. Myślenie projektowe jest zawsze proaktywne. Opiera się przy tym na z góry zdefiniowanych założeniach.
Spis treści
- 1 Użytkownik oprogramowania jest stawiany w centrum zainteresowania.
- 2 Problem, który rozwiązuje aplikacja, musi być jasno określony.
- 3 Burza mózgów w software house, czyli wiele perspektyw.
- 4 Prototypy aplikacji powstają przed etapem programowania.
- 5 Testy aplikacji mobilnych i webowych. Kluczowe dla efektów.
Użytkownik oprogramowania jest stawiany w centrum zainteresowania.
Tworzenie dedykowanych aplikacji w software house nie polega wyłącznie na wybraniu funkcjonalności i rozwiązań technologicznych. Na początku zespół poznaje cele biznesowe inwestora. I spisuje profil użytkownika aplikacji. To dzięki temu można przewidzieć, w jaki sposób wejdzie on w interakcję z dziełem programistów. A to zdecydowanie ułatwi późniejszą obsługę aplikacji.
Problem, który rozwiązuje aplikacja, musi być jasno określony.
Każda aplikacja ma rozwiązać konkretny problem. Może to być szybsza obsługa dokumentacji firmowej czy usprawnienie logistyki. Lecz równie dobrze problem może polegać na tym, że użytkownik jest sfrustrowany korzystaniem z programów konkurencji. Dlaczego? Bo nie znajduje w nich opcji, które uważa za absolutnie kluczowe.
Jak nietrudno się domyślić, ten ostatni problem będzie dotyczył również gier. Jeśli więc chcesz stworzyć grę na urządzenia stacjonarne lub przenośne, myślenie projektowe też będzie Ci potrzebne.
Burza mózgów w software house, czyli wiele perspektyw.
Gdy użytkownik i problem są już dobrze znane, zespół siada do pracy projektowej. Na początku jest to zbiór pomysłów, z których żaden nie jest uznawany za zły. Dzięki temu można zebrać pokaźną pulę koncepcji, które ocenia się pod kątem przydatności w kolejnym etapie.
Przypomina to budowanie architektury oprogramowania z klocków lego. Cała różnica polega na tym, że zespół z firmy programistycznej musi te klocki najpierw wytworzyć z własnych przemyśleń.
Prototypy aplikacji powstają przed etapem programowania.
W firmach typu software house prototypy programu nazywa się makietami. Można je traktować jako szkic oprogramowania, lecz nie zawiera on wyłącznie aspektów wizualnych. Rozmieszczenie grafik i treści ma tu oczywiście ogromne znaczenie. Równie ważne są jednak poszczególne funkcje i przyciski.
To dzięki nim makiety pozwalają zrozumieć, jak będzie poruszać się użytkownik po poszczególnych podstronach programu.
Testy aplikacji mobilnych i webowych. Kluczowe dla efektów.
Testowanie oprogramowania rozpoczyna się już na etapie jego tworzenia. Testerzy wychwytują wszelkie luki, by po premierze wszystko działało, jak należy. Oszczędza Ci to sporo czasu, który w innym przypadku trzeba by poświęcić na odpowiadanie na zgłoszenia od użytkowników. Testy przeprowadza się jednak również na realnych użytkownikach. Uzyskana od nich informacja zwrotna pozwala ulepszyć program tak, by spełniał ich oczekiwania i rzeczywiście rozwiązywał określony na początku problem.
Chcesz stworzyć aplikację, która jest opłacalna, przydatna i skuteczna? Zapraszamy do Applover. Dobrze znamy trudności, jakie towarzyszą wdrażaniu aplikacji i zdecydowanie nie myślimy szablonowo.