Tyle jeśli chodzi o gry na PS Network. Szkoda, że Sony nie zdecydowało się poświęcić więcej uwagi czemukolwiek poza nowym Ratchetem, bo mimo wszystko takie teledyski nic konkretnego nam o grach nie mówią. Szybko pojawia się kolejny filmik, pokazujący zawartości usługi, która według słów Trettona dostępna będzie już od pierwszego dnia sierpnia. Chodzi o Gran Turismo TV, za pośrednictwem którego kupimy całą masę nagrań związanych z motoryzacją. Odcinki legendarnego programu Top Gear, wizyta Yamauchiego (dyrektor Polyphony Digital) w siedzibie Ferrari, czy relacja z Nurburgring 24h to może i coś ciekawego, ale niestety – raczej tylko dla zapalonych fanów motoryzacji i szczerze wątpię by trafiło do kogoś więcej.
GT 5 Prologue nie mogło zabraknąć
Jack w końcu przechodzi do czegoś, na co czekamy już tyle czasu, że na miejscu Trettona trochę wstydziłbym się o tym mówić. Owszem, mam na myśli PlayStation Home. Oczywiście kierownik Sony America nie zapomniał przypomnieć nam, że nasza (anielska) cierpliwość zostanie więcej niż wynagrodzona w momencie premiery PSH. Czy pisałem już w tym tekście coś o czczych przechwałkach? Zapewne tak, więc nie będę się powtarzał. Za to robi to Sony, bo gdy Tretton mówi o wielkim postępie w Domu, zapewniając, iż jego firma współpracuje z Nike, Ubisoftem, EA oraz Activision pokazany zostaje filmik, na którym nie ma nic, czego byśmy jeszcze nie wiedzieli lub nie mogli się spodziewać. Owszem, Game Space – wielkie hale udekorowane tak, by jednoznacznie kojarzyły się z konkretnymi grami – wyglądają dobrze, ale to przecież żadna nowość. Nie wiem jak to wygląda u Was, drodzy Wikingowie, ale mój entuzjazm w stosunku do Home słabnie praktycznie z dnia na dzień.
Po niezbyt udanej prezentacji Domu PlayStation, Jack szybko przedstawia widzom zupełnie nowy serwis Sony, pozwalający na kupowanie oraz wypożyczanie filmów tak w SD, jak i HD, za pośrednictwem PS Store – wreszcie, chciałoby się rzec. Póki co liczba firm, których twórczość możemy nabyć (tak, usługa powinna JUŻ być aktywna!) nie imponuje, aczkolwiek znajdują się pośród nich takie studia, jak Sony Pictures (no, to chyba jasne), MGM, Lion’s Gate, Warner Bros, Disney, Fox, czy też Paramount. Koszt wypożyczenia filmu będzie się wahał pomiędzy dwoma, a pięcioma dolarami, podczas gdy za kupno zapłacimy do trzech razy więcej. Oczywiście wszystkie materiały będą możliwe do zrzucenia na PSP i oglądania gdzieś w dalekiej podróży. Na scenę zostaje zaproszony Eric Lempel, mający nas „oprowadzić” po filmowym sklepie Sony. Wszystko jest bardzo przejrzyste i możliwe do sortowania według kilku różnych kategorii, jak choćby gatunek czy producent, toteż nikt nie powinien czuć się zagubiony w tym segmencie PSS. Na koniec Lempel wspomina, iż dwugodzinny film w SD pobierzemy nawet w przeciągu 60-ciu minut i przy okazji nie będziemy musieli czekać, aż proces ściągania filmu się skończy – będziemy mogli go oglądać w trakcie pobierania! Nowe filmy mają być dodawane do usługi tydzień po tygodniu.
Kieszonkowo
Kolejną platformą, na której skupiło się w czasie konferencji Sony, jest PlayStation Portable. Jack zaczyna od zaznaczenia ilość sprzedanych kieszonsolek Sony w samej tylko Ameryce Północnej – te 13 milionów może się podobać, zwłaszcza w porównaniu z PlayStation 3, które radzi sobie sporo słabiej. Wedle słów Trettona taka sprzedaż jest w sporej części zasługą tak zwanych Entertainment Packs. Kolejny z nich pojawi się już w tym roku i poza srebrną konsolą będzie zawierał grę Ratchet & Clank: Size Matters wraz z filmem Skarb Narodów 2 na płycie UMD, a wszystko to w cenie 199-ciu dolarów.
Tak jak HOME
Od promocji jednak zdecydowanie ważniejsze są gry. Na szczęście i pod tym względem Sony stara się wysoko zawiesić poprzeczkę, zaczynając pokaz od kieszonkowej wersji Resistance, która nosi nazwę Retribution. Tym razem nie jest to FPS, a strzelanka TPP, podobnie jak w przypadku R2, szokująca wyśmienitym klimatem. Szkoda tylko, że pokazane na trailerze urywki gameplay’u już tak nie zachwycają – wszystko wydaje się jakieś takie sztuczne, plastikowe i mało przekonujące, choć może gdybyśmy mogli zobaczyć więcej, moja opinia byłaby pełniejsza i lepsza. Gra zadebiutuje wiosną przyszłego roku, także posiadacze Portable’a mają na co czekać. Konferencja na dobre się rozkręciła i Jack Tretton bynajmniej nie zamierza już spowalniać jej tempa, toteż szybko przypomina o tym, iż PSP znalazło już 35 milionów nabywców i przechodzi do kolejnego teledysku, oczywiście poświęconego grom na rzeczoną konsolkę. Line-up najmniejszej maszyny z rodziny PlayStation to: Star Wars: The Force Unleashed, które już podczas tej konferencji widzieliśmy, Madden, prześliczne i wydające się bardziej dynamiczne niż w przypadku pierwszej części LocoRoco 2, NBA 09 od studia San Diego, którego tegoroczną edycję na PlayStation 2 pozwoliłem sobie ocenić raczej nisko, prosty ale zabawny Super Stardust, LEGO Batman, Patapon 2, zdający się wyglądać identycznie jak poprzednia odsłona, Buzz! Master Quiz i Valkyria Chronicles, pierwotnie exclusive dla PS3. Ogólnie chyba najsłabsza składanka spośród dotychczas pokazanych przez Sony, aczkolwiek nie sposób nie zwrócić uwagi, na takie perełki jak sequele cudownego LR i Patapona. Na koniec etapu konferencji poświęconemu PSP, Jack Tretton zaznacza, że jest to maszyna niemal idealna, oferująca dużą pojemność pamięci, czysty dźwięk i niesamowity wyświetlacz. Ciekawe, czy białe myszki Tretton też widuje?
Finale grande!
W końcu dochodzimy do momentu, na który wszyscy zacierali ręce od pewnego czasu. Ostatnie, lecz nie najmniej ważne, PlayStation 3. Tretton bynajmniej jednak nie zaczyna z grubej rury – dwa potencjalne hity już pokazano na samym początku, więc szef SCEA chyba postanowił trochę ostudzić atmosferę. Przypomina więc o możliwości korzystania z takich serwisów jak Google oraz YouTube przy użyciu PS3 i o tym, iż już pod koniec miesiąca wystartuje usługa Life with PlayStation, zaopatrująca posiadaczy „Chlebaka” w prognozę pogody i najnowsze wieści ze świata. Niby miły dodatek, ale wątpię, by znalazł specjalnie duże uznanie wśród, bądź co bądź, graczy, a nie meteorologów. Life with PlayStation jednak szybko traci na znaczeniu, bo Sony Online Entertainment ma zamiar właśnie pokazać swoją najnowszą produkcję, DC Universe, czyli grę MMO osadzoną w świecie wykreowanym właśnie przez DC Comics.
Emisariuszem SOE jest na tej konferencji prasowej Jim Lee, który swoje wystąpienie zaczyna od…kilku pompek na jeden ręce. Lee opowiada o swojej miłości do gier, komiksów i o tym, co też udało mu się osiągnąć grając paladynem w Everquest. Otóż został on pierwszy przedstawicielem tej klasy, który posiadł w EQ miecz Fiery Avenger. Phi, jakbym pracował w SOE to byłbym nawet szybszy niż pierwszy. Po chwili nareszcie dostajemy jakiś trailer. Gra jest, lekko mówiąc, brzydka i animacja bardzo mocno kuleje. Poza tym, wszystko wydaje się jakieś takie dziwnie chaotyczne i mało przejrzyste. No i niestety pokazano tylko i wyłącznie walkę, a ta niestety zdaje się nie być szczególnie mocnym elementem DC Universe. Tyle dobrze, że przynajmniej Joker wygląda tutaj jak na prawdziwego psychola przystało. Nie chcę być okrutny, bo w końcu Jim Lee nazwał DCU swoim projektem marzeń, ale mimo wszystko spodziewałem się czegoś, delikatnie rzecz ujmując lepszego.
Pokaz Pośladków – Soul Calibur IV
Na scenę powraca Jack Tretton, z nową zapowiedzią na ustach. Nie, tym razem nie gry. Prezes Sony America oznajmia, iż teraz głównym modelem PS3 zostanie ten wyposażony w dysk o pojemności 80GB i cenę na poziomie blisko czterystu dolarów. Czas na kolejny montaż, choć i tym razem nie chodzi bezpośrednio o gry. Sony bowiem zabiera nas na krótką podróż po studiach deweloperskich, których pracownicy bardzo sobie chwalą PlayStation 3 i, ogólnie rzecz biorąc, mocno słodzą Sony. Wypowiadają się przedstawiciele Bethesdy, Ubisoftu, Treyarch, LucasArts oraz 2K Games. Przekaz ich słów jest bardzo podobny – PS3 jest świetne. Ciekawe ile kosztowały Sony tak pochlebne wypowiedzi?
No i w końcu najważniejsza z dzisiejszych składanek nadchodzi. Oczywiście chciałbym, by każdej z tych gier poświęcono więcej czasu, ale niestety, półtorej godziny jakie Sony przeznaczyło na swoją konferencję prasową to zdecydowanie zbyt mało, więc muszę zadowolić się bardzo, że tak powiem, oględnym teledyskiem. Zaczyna się od niesamowicie efektownego MotorStorm 2: Pacific Rift, następnie wydany już Metal Gear Solid 4, Quantum of Solace, nowy SOCOM, multiplatformowe Ghostbusters, Soul Calibur IV, którego tyczy się ta sama uwaga, nie inaczej jest z Mirror’s Edge…gdzie tu exclusive’y? Jest SingStar, ale to też już wyszło, Resistance 2 było na samym początku konferencji, ten fragment z Killzone pokazano już na PlayStation Day, NBA 09 ukaże się na wszystkich platformach Sony, nowy Buzz! to raczej zabawka dla casuali…w końcu jest świetnie się zapowiadające, multiplayerowe The Agency, trochę ratujące merytorycznie zawodzący na całej linii montaż.
Dopiero po chwili staje się jasne, dlaczego tak mało gier na wyłączność dla PS3 pojawiło się w tym teledysku. Otóż dla tych najważniejszych, na przyszły rok, przygotowano specjalne pokazy. Zaczyna się od zdecydowanie najgorętszej i jednej z najmocniej wyczekiwanych zapowiedzi tego roku – God of War 3. Kiedy usłyszałem te słowa, serce zabiło mi szybciej i poziom adrenaliny we krwi momentalnie podskoczył. Jakiż był mój zawód, kiedy zaprezentowano zaledwie krótki teaser, przedstawiający stojącego na Olimpie Kratosa, na tle szalejącej burzy. Ja rozumiem, że gra jest w tak wczesnej fazie rozwoju, że pewnie nawet nie istnieje, ale kurczę…cos tak marnego ma reklamować sequel jednej z flagowych pozycji 1st party od Sony? Wstyd. Na szczęście bardzo kwaśny posmak tego filmiku szybko zmyła słodycz, nadchodząca już po chwili. Kolejny zaprezentowany trailer – InFamous – to jak do tej pory najlepszy pokaz tej imprezy. W świetny, mroczny klimat historii o człowieku, mogącym stać się super- lub anty-bohaterem wprowadza nas ładnie narysowana, komiksowa sekwencja, przerywana imponującymi urywkami z gameplay’u, na których pokazana jest moc postaci, którą przyjdzie nam pokierować. Ratować, czy niszczyć? Wybór ma należeć do gracza. Wygląda to nieco jak niezwykle zgrabne połączenie The Darkness z Crackdownem, przy jednoczesnym wprowadzeniu wspomnianej mocy rodem z Gwiezdnych Wojen – jak dla mnie bezkonkurencyjny hit przyszłej wiosny i jedyne, do czego mógłbym się przyczepić, to animacja.
Sony pokazało naprawdę dużo gier
Na sam koniec zostawiona została gra, którą ma zaprezentować Andy Beaudoin, z tworzącego ją studia Zipper. Jej tytuł – MAG – rozwija się jako Massive Action Game, co zasadniczo mówi wszystko o charakterze tej pozycji. FPS, w którym zmierzy się jednocześnie nawet 256-ciu graczy. Dwie armie składające się z ośmioosobowych drużyn, każda ze swoim dowódcą. Epickie ataki z powietrza, bitwy na ogromną skalę…brzmi pięknie. Wygląda również całkiem przyzwoicie – od razu widać, że MAG zaoferuje starcia o ogromie, którego jeszcze z żywym przeciwnikiem nie doświadczyliśmy. Wszędzie coś się dzieje, trup ściele się gęsto, jeżdżą transportery, lądują spadochroniarze, na dachach czają się snajperzy zastawiający pułapki…ogrom Massive Action Game doprawdy robi wrażenie. Jednak by w pełni się nim cieszyć, zapewne potrzeba będzie posiadać bardzo dobre łącze internetowe i przy okazji znaleźć ponad dwustu chętnych do inteligentnej, taktycznej rozgrywki delikwentów. Wtedy MAG z pewnością rozwinie skrzydła, choć przyznam, że po tym jak nagrałem się w Bad Company, to trochę doskwierał mi na tym filmiku brak zniszczeń otoczenia. Ale może po prostu za dużo bym chciał.
I to tyle. Tretton żegna się raczej szybko, zapewniając przy okazji, że za rok i dwa będzie jeszcze lepiej. Cóż, pozostaje go trzymać za słowo i czekać do przyszłorocznego Electronic Entertainment Expo, zapewne jeszcze mniejszego niż to, które już chyli się ku końcowi.
Kto najlepszy?
Po konferencji Sony przeglądnąłem kilka grup dyskusyjnych, by zobaczyć, czyj pokaz gracze uznali za najlepszy. Podczas gdy Nintendo wszyscy jak jeden mąż zmieszali z błotem, a głosy na temat lauru pierwszeństwa okazały się mocno podzielone. Ja osobiście stawiałbym tutaj, choć minimalnie, na Sony, które dzięki prezentowaniu aż czterech platform i montowaniu bardzo efektownych teledysków dla każdej z nich, zdołało w swoją konferencję upchnąć całkiem sporą liczbę gier. Co prawda zapowiedź, która miała być ich głównym atutem, GoW 3, wywołała raczej uśmiech politowania, to obok pozycji jak InFamous, MotorStorm 2: Pacific Rift, czy LocoRoco 2 nie sposób przejść obojętnie. Jednak niezależnie od tego, którą z konferencji uznać za najlepszą, ewidentnie widoczny jest jeden, smutny trend – waga i poziom E3 z roku na rok spada.