To bardzo, ale to bardzo mało prawdopodobna wizja, ale mogłoby się okazać, że wszystkie PS3 z procesorem Cell musiałyby powędrować na śmietnik. Póki co to czyste science-fiction. Skupmy się więc na faktach. Patent o którego naruszenie oskarża się Sony trafił do odpowiedniego urzędu już w 1991 roku. Nazwano go „Synchronized Parallel Processing with Shared Memory”. Opisywany jest jako wydajny komputer rozbijający program na mniejsze, działające równocześnie procesy, napędzane równoloległymi procesorami, który następnie synchronizuje je, dzięki czemu skracany jest czas potrzebny na przetwarzanie danych. Brzmi znajomo?

Właścicielem patentu jest firma Parallel Processing. Odpowiedni wniosek trafił do Sądu Okręgowego Eastern District of Texa Tyle Division. W akcie oskarżenia mowa jest o tym, że Sony Corporation of America naruszył i w dalszym ciągu narusza patent Parallel Processing poprzez wytwarzanie, korzystanie z, importowanie, oferowanie na sprzedaż i sprzedaż między innymi Playstation 3.

Według przedstawicieli firmy Parallel Processing wyrządzono jej nieodwracalne krzywdy i narażono na olbrzymie straty finansowe. Dlatego też jej przedstawiciele chcą by Sony wypłaciło im odszkodowanie, zwróciło koszty procesu, procent od sprzedaży konsoli i co najważniejsze, by skonfiskowano i zniszczono wszystkie produkty naruszające wspomniany już patent.

Ciekawe jak to się skończy. Znając amerykański kodeks karny możemy jeszcze być świadkiem niezłej komedii. Czekamy na rozwój wydarzeń. News ten pojawił się na łamach serwisu Next Generation.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

16 KOMENTARZE

  1. Gruba sprawa. Ciekawe jak się to potoczy. Nawet w najlepszym wypadku werdyktu na niekorzyść Sony (odszkodowanie), byłby to bardzo silny cios dla tej firmy, która przecież stara sie wyjść na prostą.

  2. Lol, od razu przypomniał mi się „Terminator” ;D Zrobią objazdowy kocioł z roztopioną stalą do niszczenia Playstacji :PSwoją drogą, czarna komedia w rodzaju „niszczymy wszystkie PS3 na świecie” nieźle by wyglądała w wiadomościach 😉 Do tego imho w takiej sytuacji Sony musiałoby jeszcze oddać _wszystkim_ klientom kasę wydaną na sprzęt i gry (posypałyby się pewnie pozwy od graczy gdyby nagle ktoś stwierdził „sorki, musimy rozwalić twoją konsolę”). Coś mi się wydaje, że ten najczarniejszy scenariusz oznaczałby najzwyczajniej koniec Sony – a to by zbyt fajne nie było, bo zostalibyśmy tylko z the Ultimate Monopoly from Redmond, Washington. Fakt, taki scenariusz jest mało prawdopodobny (choć. . . to amerykański sąd więc czy ja wiem czy tak mało. . . ), ale nawet „zwykłe” odszkodowanie byłoby dla Sony ogromnym ciosem (małe by raczej nie było. . . ). Mam nadzieję, że dojdzie do jakiejś ugody. . .

  3. Dziwne, że oskarżają Sony skoto to IBM projektował Cella.

    Też się nad tym zastanawiałem – może to fanboye jacyś 😉 ??

    • Też się nad tym zastanawiałem – może to fanboye jacyś 😉 ??

      projektowaliSony, Toshiba i IBMa siedzi w produkcie Sony, to Sony wykorzystuje i czerpie zyski

      • projektowaliSony, Toshiba i IBMa siedzi w produkcie Sony, to Sony wykorzystuje i czerpie zyski

        Cell chyba jeszcze siedzi w serwerach typu Blade od IBM jeśli mnie pamięć nie myli. A równoległe przetwarzanie danych z wspólną pamięcią. . . Czy to nie jest stosowane w prockach Intela?

  4. Patent typu one-click-shopping. Jeśli jakiś sędzia-oszołom przyzna rację tej firemce to będziemy musieli rozłupać sobie czaszki, bo nasze mózgi działają na zasadzie przetwarzania równoległego. * Amerykanie powinni zrobić wreszcie porządek ze swoim prawem patentowym. Nie może być tak, że firemka otrzymuje wyłączne prawo do czerpania korzyści z „wynalazku”, który nim nie jest! Wynalazek jest opracowaniem czegoś nowego (oryginalny pomysł), a nie znaną i oczywistą techniką. * Oczywiście gdybyśmy mieszkali na terytorium SZA ;-))

  5. Patent typu one-click-shopping. Jeśli jakiś sędzia-oszołom przyzna rację tej firemce to będziemy musieli rozłupać sobie czaszki, bo nasze mózgi działają na zasadzie przetwarzania równoległego. * Amerykanie powinni zrobić wreszcie porządek ze swoim prawem patentowym. Nie może być tak, że firemka otrzymuje wyłączne prawo do czerpania korzyści z „wynalazku”, który nim nie jest! Wynalazek jest opracowaniem czegoś nowego (oryginalny pomysł), a nie znaną i oczywistą techniką.

    U nich rzeczywiście to wszystko jakoś strasznie pokręcone jest. Jest trochę jak mówisz bo można chyba opatentować jakiś pomysł bez działającego prototypu. Jakiś czas temu Sony bodaj zgłaszało do urzędu patentowego urządzenie dzięki któremu możemy sterować grami za pomocą myśli. Czyli jeśli ktoś kiedyś coś takiego stworzy to będzie płacił Japończykom (?). Ktoś się zna na tyle, że może jakoś sensownie to wszystko wyjaśnić?

    • U nich rzeczywiście to wszystko jakoś strasznie pokręcone jest. Jest trochę jak mówisz bo można chyba opatentować jakiś pomysł bez działającego prototypu. Jakiś czas temu Sony bodaj zgłaszało do urzędu patentowego urządzenie dzięki któremu możemy sterować grami za pomocą myśli. Czyli jeśli ktoś kiedyś coś takiego stworzy to będzie płacił Japończykom (?). Ktoś się zna na tyle, że może jakoś sensownie to wszystko wyjaśnić?

      Nie można opatentować samego pomysłu tylko konkretne rozwiązanie. Nie opatentujesz sterowania komputerem za pomocą czytania. Możesz za to opatentować konkretne urządzeni do tego. Nie daje to jednak podstaw do roszczenia sobie praw to samego pomysłu. Jeśli ktoś zbuduje urządzenie realizujące ten pomysł ale za pomocą innych środków technicznych to może swoje urządzenie opatentować i nikt nie może się w to wtrącać. Nie da się też opatentować odkryć powszechnych, np. koła.

  6. . . juz nic mnie nie zdziwi. . . sony tyle razy kradło pomysły ze kto wie. . czy nie „wynalazło” cella grzebiąc w starych patentach. Pomysł w 1991 roku byl raczej abstrakcyjny a w 2005 roku juz wykonalny, mając pieniądze i odpowienie technologie produkcji skonstruowali to co ktoś inny wymyślił i tyle. Sony powinno w takim razie płacić tej firemce prowizje od sprzedanego cella. Bo zniszczenie wszytskich urządzeń z procesorem to raczej śmieszne żądania. . . jedno jest pewne. . . mamy juz czarną owce tej generacji konsol. . . . . tymczasem Wii dogania Xboxa360 w ilosci sprzedanych sztuk. . .

  7. Żyjemy w szalonym świecie. Wszyscy pozywają się nawzajem o cokolwiek, co przyjdzie im do głowy. Pierwsze ten numer w Wiilotami, teraz jakiś cymbał wygrzebał coś w papierach sprzed prawie 20 lat i od razu zaczął podskakiwać. Dobrze że nie odmrożono w USA jakiegoś neandertalczyka, bo mógłby zacząć pozywać koncerny samochodowe o używanie patentu na wymyślone przez niego koło. Najbardziej przerażający jest jednak fakt, że sprawa toczy się w kraju pożeraczy hamburgerów, a tam jak sami mawiają „wszystko jest możliwe”. Bywały już przecież procesy, w wyniku których koncerny wypłacały milionowe odszkodowania, bo „przecież na pralce nie pisało żeby nie wrzucać do niej kota”. Sad but true.

  8. A procesory w PC na jakiej zasadzie działają?? Coreduo, tehnologia HT w Pentiumach4??? I wszystkie żekomo skradzione patenty to w USA są. Myślę, że ktoś paluchy w tym wszystkim moczy. Mam nadzieję, że Sony się wybroni i tamtym dowalą kary.

  9. Oczywiście zniszczenie wszystkich PS3 to czysta fantastyka. Natomiast zdecydowanie bardziej realne (biorąc pod uwagę realia amerykańskie) jest spore odszkodowanie. I to niestety dobrze Sony nie zrobi biorąc pod uwagę, że cały czas ma problemy finansowe związane z rozkręceniem rynku PS3. Byłby to bez wątpienia poważny cios dla tej firmy. Z punktu naszego interesu (czyt. graczy) mam nadzieję, że takie odszkodowanie nie zostanie zasądzone, bo wtedy faktycznie szala mocno mogłaby się przechylić na stronę M$ co dla nas nie byłoby dobre – wszak wszyscy wiemy, że najlepiej graczom służy konkurencja, a nie monopol. Jak rzadko trzymam kciuki za SONY.

  10. Kemedia, racja, moze być ciekawa. Jak wiadomo amerykanie mają beznadziejny kodeks karny, w Europie takie coś by nie przeszło :PNo jestem ciekaw co z tego będzie.

  11. Nie da się też opatentować odkryć powszechnych, np. koła.

    Cha, cha, cha! Australijski prawnik/inżynier udowodnił, że jest to możliwe. Opatentował koło, aby pokazać słabość systemu patentowego. Oczywiście zrzekł się jakichkolwiek profitów. W USA zostały opatentowane tak „genialne” rzeczy jak: klikanie myszą na formularzach, przesyłanie plików internetem, czy stosowanie pasków przewijania do zarządzania zawartością okna programu. Patentowanie LOGIKI również nie jest im obce (vide patent Microsoftu na operator logiczny „Is Not” [ http://appft1. uspto.gov/netacgi/nph-Parser?Sec. . . 0040230959 ]).

    w Europie takie coś by nie przeszło 😛

    Mało brakowało, aby ci cali eurobiurokraci wprowadzili możliwość patentowania oprogramowania. Na szczęście Polska powstrzymała ten kretynizm [ http://thankpoland. info/ ]. Nie zdziwiłbym się, gdyby eurobiurwom przyszedł pomysł sprowadzenia amerykańskiej patologii patentowej na Stary Kontynent.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here