Dosłownie wczoraj zdążyliśmy was poinformować o rewelacyjnych wynikach, które Spore (i Edycja Galaktyczna) osiągnął w Ameryce Północnej. Grzesiek Stańczyk przyjrzał się amerykańskiej liście przebojów, w której na dwóch pierwszych miejscach znajdziemy „symulator ewolucji”. Nikogo nie powinno więc dziwić, że gra bardzo szybko przebiła magiczną barierę miliona sprzedanych kopii. Firma Electronic Arts wczoraj pochwaliła się odniesionym sukcesem jednocześnie dodając, że w internetowej bazie kreatur znajdziemy już 25 milionów stworów, budynków i pojazdów. Pozostaje nam pogratulować obu firmom co niniejszym robimy. Wam natomiast przypominamy, że wczoraj wynikami osiągniętymi przez Star Wars: The Force Unleashed chwalił się LucasArts. Czyżby były to początki świątecznej gorączki, która niebawem ogarnie wszystkich fanów elektronicznej rozrywki?
„Przymulator rewolucji” obejrzałem sobie na jołtubie i mnie nie poruszył tak jak zapewne marketingowców z EA. W założeniach ogólnych i modelu biznesowym są to Simsy dla męskiej części populacji. Kolorowe, proste w obsłudze, z kreacją modnych ras oraz pseudo-rozległe. w zasadzie gra zawiera tylko to co przeszło przez filtr działu marketingu i sprzedaży.
Pokusiłbym sie raczej o stwierdzenie że dla „dzieci” ( nie ma w tym nic negatywnego) Poprostu kolorystyka,wyglad i cała reszta oprawy graficznej pozwala mi stwierdzic że dla przysłowiowego męzczyzny to jednak zbyt przerysowane choć ja nigdy nie generalizuje,przeciez nawe najbardziej meski facet może zagrac w to co mu sie podoba ( wziąłem poprostu pod uwage stereotypy)Co do miliona to mozna sie tego było spodziewac. Przy takim marketingu i calym hałasie wokoł samego tytułu mozna sie było spodziewać iż „to sie musi na czymś odbić” ; to coś jest w tym przypadku , znakomita sprzedażą
Jak dla mnie spore rozczarowanie 😐
Zagrałem raz i nie wiem kiedy zagram droogi raz. Gierka fajna ale nie na długo. No chyba że ktoś lubi w nieskończoność powiększać, zmieniać ksztaółty projektować hacjende itp itd. Gierka super dla dzieciaków!!! Drodzy rodzice (jeszcze nie jestem rodzicem) ominiecie w ten sposób milion pytań takich jak np ” skąd się wzięły mamo komary?”. No chyba że kościół niedługo zabroni w nią grać w swoich ogłoszeniach parafialnych bo przecież wszystko stworzył trójkąt z okiem w środku.