Nie powinniśmy się dziwić temu, iż pracownicy Valve szukają sposobów na przyciągnięcie nowych klientów. Steam staje się jedną z najważniejszych usług sieciowych dostępnych dla graczy. W ciągu kilku miesięcy ma on się przerodzić w miejsce odwiedzane nie tylko przez fanów elektronicznej rozrywki. W jednym z wywiadów Doug Lombardi zdradził, że przedstawiciele firmy rozmawiają z odpowiednimi partnerami na temat możliwości udostępnienia muzyki i plików wideo na Steam’ie. Nie padły żadne konkretne nazwy, ale można się spodziewać, że do końca roku udostępnione zostaną materiały tego typu. Czy napiszemy wtedy o kolejnym pobitym przez usługę rekordzie? Póki co korzysta z niej piętnaście milionów osób. Czy muzyka i filmy/seriale sprawią, że będzie ich przynajmniej dwadzieścia. Oceńcie sami.
No nieźle, taki mini-youtube. Sam nie posiadam steama, ale uważam, że jest typowe wyciąganie 110% z czegoś. Po prostu po co ulepszać coś co już jest dobre?Nie mówię, że to źle ale jakoś nie kojarzą mi się za dobrze takie eksperymenty.
jeszcze kilka lat i zrobia ze steama konkureta dla itunes.
coś czuje że nie o lata chodzi . . . .
Używam steama od dnia premiery HalfLife2. I szczerze bardzo go nie lubię. Skończyły się czasy, gdy gra była prostą aplikacją niezależną 🙁 Najidiotyczniejsze było niemożliwość rozpoczęcia gry offline bez połączenia do internetu. Oczywiście piraci mogli grać do woli, natomiast uczciwi użytkownicy musieli cierpieć. Takie coś jak sławne DRM. Sam steam jest niedopracowany i nastawiony na reklamowanie gier, a nie na dobrą i wygodną współpracę z użytkownikiem. Przykładowo gram sobie w CS:S a tu nagle mam lagi po kilkaset ms. Patrze co się dzieje, przecież wszystko zawsze przed graniem wyłączam, bo lag w złym momencie to punkt dla przeciwnika, a tutaj Steam sobie zaczął ściągać aktualizacje ni z gruchy ni z pietruchy, a żeby było lepiej nie można było jej spauzować, bo pauzować można tylko te aktualizacje z gier. Więc czy steam jest taki beznadziejny? Powiedziałbym, że dobry pomysł, ale złe wykonanie. Przede wszystkim nastawienie pod producentów, zamiast pod konsumentów. A to błąd, bo tych drugich jest więcej.
Hm steam jest zlem koniecznym. Nie zapomne jak razem z kumplami rzucalismy kolkami osinowymi w steama, ktory zabral nam poczciwego CS 1. 5, a dal 1. 6 . Co do samych filmow i muzyki, na pewno znajda sie i chetni. Ale uwazam ze co za duzo, to nie zdrowo. Widze ze kazdy kto chce jeszcze bardziej chce sie rozwinac, chwyta sie tego rozwiazania. Nie wiem jaki jest sens dublowania pomyslow, pierwej konsole, teraz steam?
Thinker – zdecydowanie złe wykonanie. Jak mała aplikacja siedząca w tray’u może pożerać 100MB RAM? I po co?Steam robi się po prostu śmieszny. Mam 1GB RAM i CS:Source chodzi powiedzmy ok ale chodziłby znacznie lepiej, gdyby miał do dyspozycji RAM, którego używa sam Steam. Co ten program w ogóle robi, że potrzebuje tyle pamięci?O niemożliwości grania w cokolwiek bez dostępu do netu już nie wspomnę, bo jest to po prostu chore.
Mnie osobiście idea steamu bardzo się podoba (nie korzystałem nigdy z aplikacji typu XFire itp, więc dla mnie to była nowość). Odpalam sobie program: zerkam na listę znajomych, jedno kliknięcie i gram z nim na serwerze. System osiągnięć, porównywanie statystyk – bardzo fajne, urozmaicające rozgrywkę i motywujące dodatki. Tworzenie communities, system aktualizacji – żadnego grzebania w plikach, dbania o aktualne wersje itp. Dostęp do steama z poziomu gry – wygodne maksymalnie. Minusem jest natomiast kompletna nieoptymalizacja pamięciowa, to już bladedancer pisał wcześniej – wydaje mi się, że odpowiedzialna za to wszystko jest tutaj zagnieżdzona przeglądarka (IE?), do której aby dostęp był szybki, siedzi sobie cały czas w tle. Dodatkowo takie niedogodności i nieprzemyślenia programistyczne jak: gdy odpalam grę on-line, powinny być zablokowane wszelkie aktualizacje innych gier, pobieranie informacji reklamowych itp. Powinna być opcja „lite”, która stara się być maksymalnie przezroczysta, a jeśli ktoś odpali np. steamcommunity to dopiero wtedy ładuje co tam jej potrzebne. Wykrzaczenia, częste koniecznie restarty itp – to chyba standard, ale plusem jest, że cały czas nad tym pracują. Niemożliwość grania bez dostępu do netu – no comments. No i jeszcze jeden ważny, jeśli nie najważniejszy plus: idę do kolegi, instaluje steama i mogę sobie ściągnąć każdą grę, którą zakupiłem wcześniej legalnie.
Imo największą zaletą steama jest to że możemy grać w swoje gry nie tylko w domu. Wystarczy login, ściągnięcie gry i gramy. Poza tym, ozna płacić za gry z polski.
No nie wiem, ja uważam Steama za bardzo dobry program , co prawda bywa bardzo upierdliwy. Używam od 2004r. i przez ten czas caaaały czas się rozwija . Oby tak dalej 🙂