Coś dziwnego dzieje się w Wielkiej Brytanii. Całkiem niedawno informowaliśmy o sfrustrowanym piłkarzu oskarżającym gry wideo, że odciągają młodzież od piłki nożnej. Kilka dni później brytyjski tabloid The Sun grzmiał, iż przez gry komputerowe dzieciaki przestają czytać książki. Widać to nie koniec kabaretu z Albionu. W Wielkiej Brytanii w imadło cenzorów wpadła reklama gry Stranglehold Johna Woo. ASA (Advertising Standards Authority) niezależna brytyjska organizacja przemysłu reklamowego będąca mniej więcej odpowiednikiem naszej Rady Etyki Mediów doprowadziła do całkowitego zakazu emisji telewizyjnego spotu reklamującego Stranglehold. ASA tłumaczy, że reklama gry „ gloryfikuje przemoc”.
Poniżej możecie porównać zakazaną reklamę z trailerem filmu Szklana Pułapka IV. Rozumiem, że Bruce Willis jest cacy, ale wirtualny Chow Yun-Fat już nie? Paranoja w czystej postaci.
.
czepiaja sie, musza pokazac, ze cos robia, bo inaczej ich zwolnia, wiec robia cokolwiek
Tak Die Hard jest jak Teletubisie 🙂
Nic nowego. Kiedyś za całe zło oskarżano brutalne filmy. Teraz czas na gry, które są wdzięcznym tematem.
Anglia nigdy tak do konca nie byla normalnym krajem.
Jednak musicie przyznać , że i filmy i gry mogą źle wpływać na młodych ludzi . Za kilka lat dorosną i urządzą nam to samo w realu . Ku dobremu to raczej nie idzie !!!Przykład : Mama młodziana wchodzi do jego pokoju i prosi o . . . On na jej nieszczęście gra na necie : ” . . . . . . . . . . . . stąd – nie widzisz , że gram !!!
Na mlodych ludzi to wplywa brak dyscypliny. Ja nie przypominam sobie bym komus wsadzil kose pod zebro, bo w gierce lub filmie to widzialem.