Gdy do sieci wyciekły skany z Famitsu, informujące o tym, że PlayStation 3 dostanie poszerzoną wersję zeszłorocznego hitu z Xboksa 360, Ninja Gaiden 2, swoją opinię na ten temat postanowił wyrazić Tomonobu Itagaki – do momentu swojego odejścia z Team Ninja człowiek w głównej mierze odpowiedzialny za kolejne gry z serii NG. Na łamach CVG ekscentryczny game designer nie szczędził swoim byłym chlebodawcom gorzkich słów, twierdząc, że wydanie Ninja Gaiden 2 na PS3 to utrata twarzy dla wszystkich osób w to zaangażowanych.
To zdanie szczególnie ubodło Yosuke Hayachiego, który stanął na czele projektu nazwanego Ninja Gaiden Sigma 2. Na trwającym w San Francisco Game Developers Conference następca Itagakiego odpowiedział na jego słowa: „Geny Team Ninja wciąż istnieją, mimo tego, że twarze się zmieniają. Lider się zmienił, osoba nazywana kreatorem odeszła. Ale esencja, DNA wciąż tam jest” – tłumaczył Hayachi dziennikarzom pozbawionym pojęcia o genetyce.
Nie ma powodu, dla którego miałbym mieć coś przeciwko serii Sigma, dodającej coś i rozwijającej serię bazową. I udowodnię to moją grą” – z dumą podsumował twórca nowej Sigmy. Życzymy powodzenia i z niecierpliwością czekamy na komentarz Itagakiego. Jeżeli taki się pojawi, to z pewnością go opublikujemy.
Itagaki jest tyle warty co jest IMO bzdetna gra, więc komentowanie słów tego pajaca nie ma sensu.
Twierdzisz, że Ninja Gaiden to bzdetna gra? Może po prostu brakuje Ci umiejętności potrzebnych do tego by ją opanować 😉
Umiejętności czy nie umiejętności nie mają tutaj nic do rzeczy. Gra jest dla mnie biedna. Nie wdzię najmniejszego powodu by w to wogóle grać. Sam klimat gry jest dla mnie nie do strawienia. Gdby mi się to podobało, cieszyłby się, że jest trudna-bo lubię wyzwania w grach, ale w takich, w które chce mi się grać.
@mcgNie podoba się, nie komentuj, proste.
spzedali sie poprostu szok !!!!!!!!!!! Dawac MGSa na xbox360 do ****
MCG nie akceptuje tej serii z prostego powodu: NG były zawsze czasowymi tytułami na wyłączność dla konsoli Xbox, czego fanboj PS nie może strawić ;). Nie pojmuję takiego postępowania. Dostają świetny tytuł i jeszcze im nie w smak. Ja bym się cieszył, jakby na klocuchu wylądował wspomniany przez starsa MGS4.