Gdy w 1994 roku w kinach zadebiutował film Gwiezdne Wrota, nikt nie spodziewał się, że umiarkowanie udana produkcja science fiction stanie się podstawą dla wieloletniej serii telewizyjnej. Zapoczątkowany w 1997 roku serial Stargate SG-1, z Richardem Dean Andersonem, znanym wcześniej z roli McGyvera, stał się jedną z najbardziej wartościowych marek wytwórni MGM. W 2003 roku podjęto produkcję równoległego serialu Atlantis i zapowiedziano, że 10 sezon będzie ostatnim dla serii SG-1.
MGM zapowiedziało, że pracuje nad nowym serialem z serii Stargate. Nie ujawniono ani koncepcji nowej serii, ani stopnia zaawansowania jego produkcji. Można jedynie przepuszczać, że będzie on miał swoją premierę gdzieś pod koniec przyszłego roku, aby zająć miejsce kończącego się właśnie SG-1.
Wytwórnia informuje też, że powstają dwa filmy na podstawi serii SG-1, które trafią w 2007 roku prosto na płyty DVD. Jeden zamknie historię Ori, drugi zaś wiązać się będzie z podróżami w czasie.
Panie Krzysztofie, jedna sprawa skąd te info o filmie DVD o podróżach w czasie(?), bo zdaje się siedzę w tym temacie a nie znalazłem tego nigdzie, dziwne :/
Serwis Gateworld, http://www.gateworld.net/news/2006/10/istargat. . . g_to. shtml
Fakt, jak mogło mi to umknąć(może to temu ze „Moebius” był wg. mnie jednym z najgorszych odcinków SG-1, i cały ten pomysł podroży w czasie w czasie ssie). Mam nadzieje tylko ze zakończenie SG-1 będzie takie jakie miał Farscape (czyt. zaje**ste). . . . .
ja powiem tylko jedno ale w temacie: bez McGyvera serial sie dla mnie skończył . . . . SG-1 oczywiscie 🙂