Firma zorganizowała wczoraj konferencję prasową, na której omawiano jej wyniki za pierwszą połowę roku fiskalnego 2008-2009. To właśnie na niej jeden z pracowników Ubisoftu usłyszał pytanie na temat drugiej części przygód Altaira. Osoby zgromadzone na konferencji w odpowiedzi usłyszały, że francuska firma ciężko pracuje nad tą produkcją, ale nie wiadomo czy do sklepów trafi przed przyszłorocznymi świętami Bożego Narodzenia.
Dobrze, że w końcu wypowiedział się wydawca tej produkcji. To, że Assassin’s Creed powstaje było praktycznie pewne, ale do tej pory bazowaliśmy na dziwnych informacjach takich jak ta. Grze będziemy się więc przyglądali i kiedy dowiemy się czegoś nowego na jej temat, to napiszemy o niej kilka słów na Valhalli. Póki co możemy was jednak spytać o to czy cieszycie się z powrotu cyfrowego zabójcy
Moja lepsza połowa się ucieszy. Znowu będzie grać do rana i kląć jak szewc;)P. S. Te reklamy Gothica w środku newsa zaczynają przynosić odwrotny skutek od zamierzonego. Irytację i złość na tytuł. Fakt, że go zapamiętam ale nie wiem dlaczego mam go zapamiętać negatywnie? To o to chodzi?
Bogowie, błagam niekomercjalizujcie tej serii. Ojj będzie nadrabiania, a nowy komp dopiero na horyzoncie.
Assassin’s Creed ma być przecież trylogią, więc nie dziwi fakt, ze kolejna część jest już w produkcji. Pozatym bardzo się z tego powodu cieszę, gra, choć po jakimś czasie nudziła, zaskoczyła mnie swoim zakończeniem i zapewniła sobie u mnie miejsce w czołówce :} Czułem się, jakbym obejrzał ostatnie 10 minut nowego odcinka Prison Break, czy Heroes, po których od razu chce się widzieć kolejny odcinek (ma to jakąś specyficzną nazwę, niestety nie pamiętam) ;p
Cliffhanger?Ja niestety, mimo intrygującej fabuły, wymiękłem dość szybko. Nie byłem w stanie się zmusić do gry tylko po to, żeby zobaczyć co będzie dalej.
Tylko tym razem taki moze troche mniej monotonny. . .
No właśnie. Wszystko ładnie pięknie, tylko wykonywanie w kółko macieju dosłownie identycznych questów może wyprowadzić z równowagi nawet kamienny słup. Gra po 4h robiła się nudna jak falki z olejem. Niestety powoli staje się to normą.
Żeby tylko questy się powtarzały, w tej grze powtarzało się dosłownie wszystko. Po tym jak czwarty uratowany mieszkaniec z rzędu uraczył mnie tym samym tekstem wypowiadanym przez ta sama aktorkę odechciało mi się kompletnie grać.
Miałem dokładnie takie same odczucia jak grałem pierwszy raz. Teraz gdy gram drugi raz nie patrząc na te schematy zabijające radość z przechodzenia wątku głównego skupiam się na masterowaniu tego tytułu czyli zbieraniu wszystkich flag i robieniu pozostałych achieve’ów. Jest „fajnie”. Tak bym to określił. Ale moje obecne odczucia nijak się mają do tego, czego wymagałem przed premierą AC. Na pewno nie śniła mi się schematyczność spotykana na każdym wirtualnym kroku Altaira.