Wiadomość ta nie jest bezpośrednio związana z naszym rynkiem, gdyż dotyczy gry Rainbow Six Vegas 2 pobieranej z usługi „Direct 2 Drive”. Gracze, którzy kupili ją i sciągnęli z sieci narzekali na brak możliwości aktualizacji tego tytułu do wersji 1.03. Problemu z niekompatybilnym patchem nie zgłosili jedynie posiadacze R6 Vegas 2 wydanego na płytach DVD. Sprytni wielbiciele elektronicznej rozrywki szybko odkryli, że problem znika po podmienieniu oryginalnego pliku .exe crackiem No-CD, wydanym przez jedną z grup warezowych.
Takie metody nie spodobały się jednak francuskiemu wydawcy, który pogroził palcem osobom przekierowującym graczy do nielegalnego pliku i tym, którzy tłumaczyli jak go użyć. Wszystkie wpisy dotyczące cracku zostały usunięte z oficjalnego forum Vegas 2, a część jego użytkowników otrzymała ostrzeżenia od administratorów. Ubisoft obiecał wszystkim, że sam zajmie się sprawą i rzeczywiście tak się stało.
Wydawca gry szybko wystawił w sieci nową wersję łatki, która eliminowała wszystkie zgłaszane błędy. Po kilku godzinach od jej pojawienia się w Internecie okazało się, że patch to w istocie między innymi plik No-CD grupy Reloaded. Nieczyste zagranie francuskiego wydawcy odkryli wielbiciele elektronicznej rozrywki, którzy postanowili zajrzeć do pliku .exe uruchamiającego Rainbow Six Vegas 2. Nie popisał się Ubisoft, oj nie popisał. Ciekawe czy w siedzibie firmy polecą głowy osób odpowiedzialnych za tę wstydliwą wpadkę? Na pewno powinny się zwolnić stanowiska dla kilku „czarodziejów klawiatury”. Ci zatrudnieni przez francuskiego wydawcę raczej w pracy się nie przemęczają.
hehe no ładnie, ale tak myślałem czytając, że właśnie taki będzie finał tej sprawy 🙂 trochę śmieszna sytuacja, ale najważniejsze by gracze byli zadowoleni.
Kolejny argument za wywaleniem zabezpieczeń. Kto zassał – i tak złamie zabezpieczenie. Kto kupił – musi trzymać CD w napędzie. . . . Zamiast wywalać forse na nowe zabezpieczenia – powinni obciąć cenę gier do połowy i postawić większy nacisk na sprzedaż online. Forse traci się poprzez dystrybucję pudełkowych wersji, które w dobie internetu mają tylko i wyłącznie wartość kolekcjonerską.
Ze strony UBI to raczej nie kwestia piractwa, raczej lenistwa. . .
I tak oto pecet upada po raz kolejny za sprawą tępego wydawcy.
biedny ten pc, ciagle upada i jakos upasc nie moze 🙂
PC upadnie pewnie dokładnie w dniu premiery Dunke Nukem Forever czyli możemy spać spokojnie. Ale swoją drogą faktycznie sens stosowania zabezpieczeń antypirackich wydaje się coraz bardziej wątpliwy. Nie dość że same zabezpieczenie kosztują to każde dziecko wie gdzie znaleźć w necie wersje pirackie a do nich pliki no-cd. Potrzebna jest zmiana świadomości graczy a nie wyścig zbrojeń zabezpieczeń który zwiększając koszty produkcji jeszcze bardziej zniechęca do zakupu oryginalnego softu.
Żebyś się nie zdziwił – Prey’a też robili 10 lat, ale go zrobili, więc DNF na pewno się ukaże i sądzę, że w bardzo niedalekiej przyszłości – rok/dwa.
To idzie po skali logarytmicznej. Prey 10 lat, DNF 100lat.
Doszło do ciekawego zjawiska, w przypadku większości gier rok czy dwa poślizgu to katastrofa a w przypadku DNF to ledwie ulotna chwila, nic nie znaczący moment :)No ale na pewno gra już się zapisała w historii gier komputerowych . . . mimo że się nie ukazała To jest dopiero sztuka ! Brawo panowie z ID 😉
Ciągle są takie pogłoski na internecie że PC upadnie. . . i tak głównie gadają zagorzali konsolowce. PC nigdy nie upadnie!!Piractwo było i będzie niestety,tego się nie dauniknąć.
Ubisoft wyra?nie piraci?. . . Ukradli plik No-CD grupie Reloaded :)Z punktu widzenia prawa to dokładnie takie same piractwo jak każde inne 🙂
haha ale się uśmiałem no nieźle a moża warto sprawdzic czy moja rsv 2 któe kupiłem miesiąc temu nie pochodzi z torrentów?
„. . . Rynek PC traci przez producentów gier. Piraci oczyszczeni z zarzutów. . . „
Krótko mówiąc Reloaded ma prawo oskarżyć ich o. . . piractwo 😀
Zwróćcie uwagę jakie konsekwencje może rodzić ta sprawa. Wyobraźmy sobie, że Ubisoft próbuje się z kimś procesować bo ten używa cracka. Ten delikwent w tym momencie wyciąga im tą sprawę i mówi im z niewinnym spojrzeniem Kota ze Shreka „To nie wolno używać craków? Nie wiedziałem. Wy używacie więc myślałem, że i ja mogę. Ojej. Przepraszam” . I mamy, że gość działał w dobrej wierze i niech teraz Ubi spróbuje wygrać to przed sądem. To oczywiście przesadzona sytuacja. Ale tak czy inaczej sprawa będzie się teraz pojawiać jako argument piratów. A Ubisoft głupio dało swoim przeciwnikom broń do ręki.