Dlaczego mieszkam w Afryce? Ta myśl pojawia się u mnie zawsze w okolicach maja, czyli w okresie typowo wiosennym. Zamiast cudownej bryzy, świeżego powietrza i zacnej ekhem wiosennej temperatury od kilku lat po zimie nagle uderza w nas niemiłosiernie letni młot. Wtedy Jarosław Kot niemalże umiera. Sam nie wiem może jestem genetycznie predestynowany do przebywania w miłym chłodku? Kiedy słupek rtęci przekracza 22-25 stopni i jeszcze przygrzewa słoneczko ja wywieszam białą flagę i osuwam się na leżaczek totalnie zmęczony. A kiedy pani Kotowa, która wręcz uwielbia temperatury iście tropikalne (no tak przeciwieństwa się przyciągają psia kostka) biega – tak jak teraz – po balkonie pojąć wodą swoje ulubione kwiatki nie widzi, że jej najwspanialszy kwiatuszek (czytaj – JA) więdnę przed komputerem otoczony baterią zimnych napojów z kostkami lodu, które w tajemniczy sposób bardzo szybko się rozpuszczają. Od czasu do czasu zagryzam zimnym arbuzem. Dość tego! Czas na manifest: Jestem graczem i ŻĄDAM normalnej temperatury growej. To skandal męczyć się w upale przed komputerem, albo konsolą.
Nie mam nawet siły grać w L.A Noire i „djukować”. Jak tu grać w coś takiego w słoneczny, gorący dzień. No to może w nocy? W nocy przez balkon wdziera się do domu jakieś latające cholerstwo i zamiast grać biegam z „Twoim Stylem” czy innym pismem i biję potwora po ścianach. Okna przecież nie zamknę bo się uduszę jak małe kocię! Na szczęście Kot jest genialny i kilkanaście dni temu przewidział zbliżający się horror. Co zatem uczyniłem? Na dziś (oo już się spóźniają) zamówiłem sobie instalację klimatyzacji. Oczywiście nie w całym kocim przybytku – jeszcze nie zwariowałem do końca, a kredytu brać przecież nie będę. W końcu będę mógł w salonie i „growej kanciapie” zasiąść w letnie upały do grania i nie będę się musiał martwić temperaturami. Co za ulga.
Ciekawe tylko co na to powie pani Kotowa. Jeszcze nie wie o nowym zakupie i pewnie będzie awantura. No, ale niech tam się awanturuje! Grunt, że będzie na mnie krzyczeć w cudownym chłodku. Ciekawe czy moje rozsądne argumenty ot choćby taki, że przecież klima wpłynie pozytywnie na mojego stareńkiego Xboxa 360 i nie będę się musiał obawiać RRODA. Nie… może ten argument zostawię dla siebie.
W każdym razie ja czekam na to cudo z jak to określił sprzedawca z: oczyszczającym filtrem tytanowo-apatytowym czy jak toto się nazywa. Grunt, że będzie ZIMNO!
Siedząc tak i marząc o sztucznym chłodziku, który już niebawem poczuję moje myśli wędrują w stronę tegorocznych targów E3 w Los Angeles, które… niewiele mnie obchodzą. Jedyne co mnie interesuje to trzy konferencje – Sony, Microsoftu i przede wszystkim Nintendo. Dalej będzie to co zwykle od czasów rozpanoszenia się Internetu, czyli trailery, trailery i trailery. Niektóre (jak TR) są w sieci jeszcze przed imprezą. Ileż można oglądać zwiastuny?
To już nie to samo co kiedyś. Na świętej pamięci brytyjskich ECTS było więcej alkoholu niż w Polmosie posła Pali-Kota ;)… oczywiście wieczorem po oficjalnych spotkaniach. Było też więcej seksu. To znaczy mówię o hostessach prezentujących gry w strojach bardzo skąpych, albo nawet i bez chyba, że za strój uznamy farbę. Niestety parę lat temu ktoś powiedział temu rozpasaniu STOP i targi się nie dość, że ugrzeczniły to w dodatku jak przed chwilą wspomniałem dzięki Internetowi stały się nudnawe.
Tak więc do konferencji Microsoftu jeszcze kilka godzin. Potem Sony, a jutro Nintendo. Resztę olewam bo nie mam siły. No chyba, że w końcu mi zainstalują tę cholerną klimatyzację.
Poniżej Danuta LATO w stroju letnim. Tak… letnim!
Ja może sobie pooglądam filmiki z nowych gierek,konferencje mnie nie interesują, tak samo jak wiedźmin na xboxa. Jezu no wyjdzie na xboxa tak samo jak na pc-ta i z tego? Robią tylko awanturę. Najbardziej interesuję mnie jak się zaprezentuje Dead Island, lecz mam podobne upały jak u ciebie, panie Sulla.
W całym kraju gorąco u mnie pokazuje 31 stopni w cieniu. Chyba mało osób uważa takie warunki za komfortowe do giercowania. Ale ta Danuta ma atuty 😉
Mnie te targi jakos nigdy za specjalnie nie interesowaly. Ogodalem kilka dni po wszystkim najciekawsze momenty na YT i to wszystko. W tym roku bedzie tak samo, moze poza wyjatkiem, ktory stanowi dzisiejsza konferencja EA o godzinie 21:30, na ktorej mam nadzieje zobaczych cos nowego z BF3.
w upały gram 😉
Nie wiem jak moze byc komus goraco przy 25 stopniach. Zreszta jak jest zima, to marudza ze juz chca lata, a jak zaczyna sie robic cieplo, to jecza ze im goraco i chca juz zimy. No ludzie!
ooooch klima jest jest zimno cudownie jest. boro dziś w pokoju miałem 29,7 więc wybacz a jak włączyłem TV to wzroslo do 31
Ja 30 to mam zawsze w moim centrum dowodzenia i nie narzekam. W koncu nikt w domu nie siedzi w garniturze 😉
No właśnie ja siedzę w majtasach Joe Boxer cudnie przewiewnych zrobiłbym zdjęcie, ale się wstydzię 😉
No, najlepiej sie pogrywa w takich klasycznych bokserkach. I mozna myslec dzonem 😛
Tak, grając nocą w Penumbre będę dzonem myślał. A kobiecie co powiem? Że zimna woda była pod prysznicem? 😉
kocie pewnie twój TV 3D od Szajsunga się grzeje 😉
Kocie, ja mam dokladnie tam samo. Moim idealem jest 20-23 stopnie + slonko i wiaterek. Powyzej ja cierpie. . . dlatego klima u mnie juz zainstalowana od dwoch lat i to jest jedyne rozwiazanie. Obecnie na wakacjach. . . granie, ogladanie konferencji jak i cala reszta growych przyjemnosci poszly w odstawke. Po powrocie zapowiada sie samotny, wolny weekend a ze jest juz 1. 2 do Wiedzmina to na bank bede dalej ubijal potwory. Pozdrowienia z Lanzarote
bokserki to podstawa. Precz z obcislymi gatkami. Prawdziwi gracze tylko w przewiewnych boksiach!
ohhh Danuta LAto !!!!!!
Hojnie obdarzona ta Danuta 😛
u mnie też gorąco ale gram twardo
Kto to jest ta Danuta Lato? Nowa sekretarka redakcji? 😉
uu klima w domu zazdorszczę 🙂
od klimy w domu Kot dostaszniesz suchot i zemrzesz jak Szopen 😛
Danuta super zazdroszczę klimy 🙂
wow w domu masz klimatyzację? Nieźle nieźle.