Dziś pierwszy września 2009 roku (01.09.2009). Większość Polaków w sercach, głowach i na ustach będzie miała ten sam dzień sprzed siedemdziesięciu lat. Wrzesień 1939 roku był początkiem wojennej zawieruchy, która przetoczyła się po całej Europie i sprawiła, że życie milionów osób zamieniło się w koszmar. Sam pamiętam jak mój nieżyjący już dziadek ze łzami w oczach opowiadał historie, których nie powinienem przytaczać przed godziną 23. Ciężko pisać o takich sprawach na łamach serwisu takiego jak Valhalla skoro na co dzień zajmujemy się rozrywką. Myślę, że warto jednak choć przez chwilę uciec dziś myślami do ludzi, których wielkie poświęcenie sprawiło, że my możemy „bawić się w wojnę” bezpośrednio nie odczuwając jej skutków.
I my podejmiemy jednak ten trudny temat. Dziś wasz ulubiony Kot będzie się pastwił nad utrzymaną w wojennych klimatach grą Velvet Assassin. Jego recenzję zobaczycie na Valhalli już za parę godzin. W międzyczasie na naszych łamach pojawi się też niespodzianka utrzymana w lżejszym klimacie. Będzie nią konkurs, w którym kilku Wikingów wygra gry komputerowe i gadżety.
A na koniec zachęcam was do obejrzenia zwiastunów dwóch nadchodzących filmów, w których bardzo ważna jest liczba dziewięć. Są nimi nowe dzieło Tima Burtona (premiera już osiemnastego września) – 9 – oraz obraz, o którym pisaliśmy kiedy Peter Jackson ogłosił, że prace nad Halo Legends zostały przewane. Chodzi naturalnie o kapitalnie zapowiadające się District 9. Ten film zobaczymy w kinach dziewiątego października.
Districta 9 juz się popsrotsu nie mgoe doczekać 🙂
Była kiedyś taka gra – 9: The Last Resort. Nawet nazwiska ludzi wplątanych w tamten projekt są znane (Robert De Niro, Cher, James Belushi, Christopher Reeve). Oba filmy na pewno obejrzę, byleby District 9 nie był jakąś nowoczesną reinkarnacją Dnia Niepodległości.