Jeśli nie lubicie małej czarnej, a chcecie się rozbudzić, to polecamy wam nasz nowy stary cykl wiadomości – Vstęp – który właśnie czytacie. Dlaczego warto się z nim zapoznać? Ano dlatego, że zawsze będziemy w nim pisali co takiego znajdzie się na Valhalli już za parę godzin. Postaramy się w nim umieszczać także najciekawsze informacje prasowe od rodzimych wydawców gier i codziennie coś ciekawego z „prawdziwego świata”. Pod tym pojęciem kryją się książki, komiksy, płyty muzyczne, a nawet interesujące newsy czy klipy z YouTube’a.
Na dziś przygotowaliśmy dla was recenzję chyba najlepszej produkcji jaką znajdziecie w usłudze Xbox Live Arcade. Jest nią Shadow Complex. Mieliśmy niewielki problem z pobraniem tego tytułu, ale moim zdaniem warto było się pomęczyć. Gra jest produkcją z cyklu „musisz ją mieć” dla wszystkich wielbicieli staroszkolnych strzelanek (i dobrych gier w ogóle). Potwierdza to zresztą ocena wystawiona przez nas dziełu Chair Entertainment. Poznacie ją dzięki recenzji, którą przeczytacie na Valhalli już za parę godzin. Koniecznie rzućcie na nią okiem nawet jeśli nie posiadacie 360tki.
Ze świata okołogrowego wybrałem natomiast książkę Terry’ego Pratchetta. Tym razem nie jest to najnowsze dzieło pisarza, a wydane już jakiś czas temu Piekło Pocztowe. Nie wszystkie tytuły tego autora rozbrajają mnie doskonałym humorem, ale przygody „żyjącego nieboszczyka” Moista von Lipwiga, to jedna z lepszych pozycji ze Świata Dysku. Świetne dialogi, oryginalne pomysły, gry słowne i walka zupełnie zapomnianej, archaicznej Poczty Ankh-Morpork z wydawać by się mogło kolosem jakim jest Kompania Semaforowa, to doskonała lektura dla tych, którzy wiedzą, że śmiech to zdrowie. Jest to zarazem książka, którą powinni przeczytać chyba wszyscy pracownicy Poczty Polskiej.
Powoli kończąc nasz pierwszy Vstęp zachęcam was także do wypatrywania dzisiejszych „Ćwierkających Wróbelków”. To kolejny nowy cykl wiadomości, który publikujemy na Valhalli. Umieszczamy w nim najciekawsze wieści z Twittera. Wygląda to tak. Kolejne nowości chcemy wam pokazać już wkrótce. Staramy się, by w czasach kryzysu Drakkar płynął do przodu, nawet jeśli nie ma wiatru, który dmuchałby mu w żagle.
Na dziś to już wszystko. Jak zwykle życzymy wam przyjemnego, pełnego słońca dnia. Po raz kolejny słyszymy się jutro przed południem.
Nie no ludzie przeginka też ma swoje granice!
wtf?
Czyli co? Codzienne połączenie wekendowego grania z ciekawostkami z soboty-niedzieli WTF?
Kolejne wtf!
Milion screenów pojedynczych wrzućcie!ps. Piekło pocztowe polecaliście w jednym z Wg.
Ale koledze to o co chodzi?
Też nie do końca wiem o co koledze chodzi. Nie chcesz nie czytaj. . . proste. Chyba tylko u nas jest tak, że im więcej dostajesz tekstów, tym bardziej stękasz, że jest źle.
Chyba ma miesiączkę.
. . albo Okres!!
Pwned. . .
A ja się niestety z Kornickiem zgodzę, choć pewnie dostanę taki sam ochrzan jak on. Postaram się tylko inaczej sformułować myśli ;). Rzeczywiście pierwszą moją myślą kiedy zobaczyłem ten news było „weekendowe granie, tylko bez weekendu. ” Moje pytanie brzmi – po co?WG istnieje jako pewnego rodzaju rozluźniacz. Tematy wszelakie, podsumowania itd. Tutaj, z tego co widzę, mamy to samo, tylko zamiast podsumowania – zapowiedzi. Trochę mi to przypomina marketing co poniektórych firm. Już za kilka godzin zaprezentujemy to, to i tamto. Zastanawiam się jaki jest w tym cel. . . RSS lepiej się sprawdza w roli przypomnienia. Wspomnę też o długości newsów i galeriach, tak przy okazji. Krótko mówiąc: Jest coraz gorzej. Na Valhallę wchodzę po to, żeby coś poczytać, nie po to, żeby oglądać obrazki. Tymczasem ostatnio galerie nawet na głównej mają zwykle przewagę liczebną. Może mam inny pogląd na kierunek rozwoju tego rodzaju serwisu, ale moim zdaniem kierowanie się w stronę papierowych czasopism o grach (vide multum obrazków, mało tekstu) nie jest właściwym posunięciem. Kiedyś newsy na V miały charakter, prowokowały do dyskusji, teraz. . . cóż, prawie jak Twitter. I powtórzę jeszcze to, co Digital_Cormac pisał już kilkukrotnie – brak regularnych blogów ssie. Ogólnie pisałem już o tym wielokrotnie, ale napiszę jeszcze raz – martwi mnie kierunek rozwoju(?) V. Uprzedzając sugestię – wiem, że jak mi się coś nie podoba to mogę nie czytać, nie zwracać uwagi. Tak zawsze robię i tak mam zamiar robić, choć chciałem jednorazowo wyrazić opinię. Martwię się natomiast, że za jakiś czas będę musiał przestać zwracać uwagę na V, a to byłoby przykre, bo ja naprawdę lubię to miejsce w sieci.
Pozwolę sobie nie odpisywać na wpis Kornicka bo głupotę można tylko przemilczeć. Odniosę się natomiast do tego, co napisałeś Ty – Coppertop. Przykro mi, że muszę to napisać, ale niestety tak jak Tobie nie podobają się niektóre zmiany na V tak i mnie coraz częściej czytając wasze komentarze chce się tylko śmiać, a w zasadzie płakać.
Nie tak dawno temu prosiliście o to, by na Valhalli pojawiało się więcej takich wpisów jak w wesołe weekendy. Teraz kiedy codziennie będziesz miał tekst „okołogrowy” pytasz się po co go publikujemy. Czy na pewno wiesz więc (wiecie) czego w ogóle chcesz od życia?Zastanawia mnie też w jaki sposób Vstępniak przypomina Ci weekendowe? Tym, że będziemy w nim także wymieniać książki, komisky itd. warte polecenia? Jeśli tak to Ferrari jest tym samym co maluch – i to i to ma przecież kierownicę. . .
Nie każdy korzysta z RSSa.
Z przykrością (po raz kolejny) muszę Cię skierować do okulisty. Generalnie od kiedy jest z nami Paweł Borawski na Valhalli jest więcej newsów. Codziennie masz itemów (news, galeria, wideo itp. ) koło trzydziestu. Bywa i tak, że jest ich w ciągu dnia ponad pięćdziesiąt, a w czasie targów sporo ponad sto. Siłą rzeczy muszą więc być wśród nich także galerie. Gdyby ich nie było, to idę o zakład, że byłbyś jednym z pierwszych, który by narzekał, że nie ma galerii. Niestety ani ja ani Ty nie mamy wpływu na informacje publikowane przez wydawców albo deweloperów. Życzysz sobie żebyśmy publikowali wiadomości takie jak kiedyś „Do czego służy niebieski przycisk X w Halo 3”? Jeśli będziemy je puszczali to zaraz krzykniesz, że Ci się to nie podoba. Generalnie wydaje mi się, że Ciebie (was) w żaden sposób nie da się zadowolić. Mogę Ci jednak udostępnić namiary na mniej więcej tysiąc firm tworzących gry. Napisz do nich, że chcesz czytać konkretne newsy o grach, a nie oglądać obrazki. . . . Odnośnie długości newsów. Wybacz, ale co mamy w większości z nich pisać? Do tej pory było tak, że prawie połowa newsów (jeśli nie więcej) to było po prostu lanie wody. Co można napisać w wiadomości, w której podawana jest data premiery gry, skoro od dawna wszystko o niej wiesz? Co można naskrobać kiedy oglądasz dwudziesty materiał filmowy z danej produkcji? Mamy za każym razem streszczać w newsie cały plik wideo? Toż to jest bez sensu, a klipy zwalające z nóg pojawiają się może raz w miesiącu i zawsze towarzyszy im dłuższy tekst. Znów odnoszę wrażenie, że co byśmy nie zrobili, to znajdzie się grono osób, które przyjdą i powiedzą, że wszystko jest do dupy. Kiedy natomiast eksperymentujemy i próbujemy obudować tekst jakimiś materiałami dodatkowymi (jak było chociażby w przypadku Wolfensteina i będzie w przypadku Batmana) czy puszczamy coś oryginalnego jak Wojtka Elementarz Wikinga to nikogo to nie interesuje. Możesz mi wytłumaczyć jak to się dzieje skoro tak bardzo zależy Tobie (wam) na tego typu materiałach?
Po raz kolejny – polskie jęczenie ssie. Kiedy pojawiały się dwa blogi każdego dnia, to było już narzekanie, że ich autorzy zjadają własny ogon, że powoli im się kończą tematy. Teraz kiedy kosztem felietonów masz więcej tekstów i wiadomości nagle zaczęło Ci brakować felietonów właśnie. Idę o zakład, że jeśli obetniemy liczbę newsów i zobaczysz pięć felietonów dziennie, to zaczniesz narzekać, że jest ich za dużo, że są o niczym albo, że nie chce Ci się ich czytać.
W życiu musisz w zasadzie tylko oddychać. Reszta to już Twój wybór. Valhallę będziesz musiał przestać czytać dopiero jeśli zniknie z sieci.
Ja generalnie doczepię się tylko do jednego. Sama idea Vstępu jest może i fajna (zobaczymy jak będzie się rozwijać), ale od Weekendowego Grania Vstęp różni się jedną podstawową kwestią. Mianowicie, jeżeli będzie publikowany z samego rana, to nikt nie zdąży w nim nic ciekawego napisać, bo po kilku godzinach zostanie zasypany tonami zdjęć, materiałów video i newsów, które wypchną go poza pierwszą stronę i dupa. Zazwyczaj ludzie są tak leniwi, że nie zaglądają na dalsze strony, niestety. A może by tak wywalić z layoutu to nikomu niepotrzebne cholerstwo pod tytułem Grrrrr.pl i zrobić tam miejsce na takie właśnie luźne materiały? Wiem, wiem, to niemożliwe, tak tylko żartowałem. . . A właśnie zapomniał bym – brak blogów SSSIE 😉
Sporo osób przegląda V z poziomu forum gdzie przy odrobinie szczęścia Vstęp będzie widoczny (dopóki będą się pod nim pojawiały komentarze).
Wszystko jest możliwe, ale nie wszystko jest wbrew pozorom banalnie proste.
Blog są. Nie codziennie, ale są. Będziemy nad tym pracowali. Obiecujemy poprawę.
Głupotę? W tamtym poście jest więcej „mądrości”, niż w całym tym nowym cyklu Vstepniaków. Valhalla tonie, fakt, ale wysilcie sie może bardziej. A nawet nie – wystarczy, że powrócicie do poziomu sprzed chociażby pół roku. Poza tym katmay, niezbyt rozsądne wydaje mi się kopanie dołków pod samym sobą z Twojej strony, kiedy piszesz teksty w stylu „nie chcesz, nie czytaj”. Odpowiednią reakcją byłoby w obecnej sytuacji zrobienie wszystkiego, żeby kolega kornick czytał. I nie tylko kolega kornick – każdy, kto odczuwa katastrofalny spadek poziomu na V.
Zwyczajne odbijanie piłeczki. Prawda jest taka, że te nasze ostatnie komentarze sa zupełnie bezpłciowe i jest ich niewiele. Dlaczego? Bo odzwierciedlają to, co się dzieje w serwisie. . . Także moim zdaniem nie ma co sie tu czepiac komentarzy. Lepiej już chyba odpowiednio zadziałać, żeby były one ciekawsze. A można to uczynić zapodając interesujące tematy. Btw, grałem w demo Shadow Complex. I bardzo prawdopodobne, że ten tytuł przełamie moją niechęć do cyfrowej dystrybucji. Rewelacja! Bo jak nie to, to tylko Perfect Dark ; )
Wybacz, ale w poście składającym się praktycznie z samego „wtf” widzę jedynie głupotę i to, że ktoś nauczył się jednego skrótu. Ty na dokładkę oceniasz cały cykl tekstów po jego pierwszej odsłonie. Ciekawe podejście.
Pół roku temu było mniej wiadomości (nie tylko galerii). Było mniej tekstów i zdecydowanie później się one pojawiały. Rozumiem, że jakimś cudem przestało Ci to przeszkadzać i nagle chcesz powrotu do tamtych czasów?
Wystarczy, że kolega przeczyta jeszcze ze dwie odsłony Vstępniaków i powie to mi się podoba,a to nie. Zróbcie to inaczej albo tego nie róbcie wcale. Nie piszę dla siebie – mógłbym przecież bloga sobie założyć – ale dla was. Pojawił się zbiór newsów zbieranych z Twittera, robiliśmy Wideoorgie, jest więcej testów gier przed premierą, teraz są wstępniaki. Próbujemy was zadowolić korzystając z dostępnych środków, ale jeśli coś nie spotyka się z pozytywnym odzewem, to zajmiemy się jeszcze czymś innym. Dysponujemy przecież ograniczoną liczbą czasu, którą chcemy spożytkować na tworzenie rzeczy was zadowalających. Póki co niestety nikt nie wie czym są takie rzeczy. Rozumiem tylko, że brakuje wam felietonów i coś w najbliższym czasie z tym zrobimy. Na to, że publikowane są galerie z gier nie wpłynę – wybacz. Gdyby ich brakowało to też byście na to zwrócili nam uwagę w ten czy inny sposób. Chcesz mi powiedzieć, że nagle wszyscy piszący dramatycznie obniżyli jakość swoich tekstów? Zjawisko o takiej skali to by była jakaś epidemia i trzeba by zawiadomić odpowiednie służby. Możesz więc powiedzieć o co chodzi ponieważ najwyraźniej mój brodzik intelektualny jest zbyt płytki na ten ocean krytyki?
Ja jeszcze raz gorąco grę polecam. Myślę, że się nie zawiedziesz.
Videoorgie to akurat świetny pomysł. Naprawdę. Generalnie największym problemem nowego layoutu jest moim zdaniem zbyt mała ilość miejsca na newsy. Praktycznie po paru godzinach trzeba już przełączać na kolejną stronę. Videoorgie trochę ten proces spowalniają. (osobiście nie lubię przeglądać newsów przez system forum, ponieważ jestem wzrokowcem i lepiej patrzy mi się na ikonki i miniaturki). Żeby nie było, nie narzekam tu na ilość pojawiającego się materiału – V jak dla mnie naprawdę stara się ile może i trzeba mieć zaćmę, aby tego nie widzieć. Fajnie też, że ludzie u steru zauważyli, iż wielu osobom brakuje blogów, lub jakiś innych luźnych tekstów, pod którymi można by ciekawie (albo i nie) porozmawiać. Wystarczy przecież spojrzeć ile wpisów zbiera weekendowe granie w porównaniu do innych działów. Powiem szczerze, po wstrzymaniu felietonów Jola i Mala, zrobiło się naprawdę pusto i pustki tej, chyba jednak nie są w stanie zapełnić materiały nieco innej natury. Przecież nie musi być aż tak dużo blogów jak kiedyś. Jak dla mnie, wystarczył by jeden wpis każdego z autorów na tydzień. Nawet było by lepiej, ponieważ dłużej „wisiał” by na tablicy, a co za tym idzie więcej ludzi mogło by go spokojnie przeczytać, a może nawet walnąć wpis.