Jeśli tytuł Mirror’s Edge niewiele ci mówi oznacza to, że powinieneś zapoznać się z recenzją Katmaya, którą znajdziesz tutaj. Dopiero potem wróć tutaj, aby dowiedzieć się szczegółów nt. pecetowego wydania tej wyśmienitej gry.
Zmiany?
Posiadacze pecetów na swoje wydanie Mirror’s Edge musieli poczekać nieco dłużej niż właściciele konsol. Czy zmiany które zaoferowało DICE były warte oczekiwania? Zobaczmy co otrzymaliśmy w pudełku od EA.
folia…
Największym atutem wersji PC miał być zaimplementowany do gry system PhysX. Technologia ta wspiera odwzorowanie zjawisk fizycznych w czasie rzeczywistym i jest wykorzystywana przez wszystkie karty graficzne nVidia od serii 8. O ile informacja o takim posunięciu mogła cieszyć posiadaczy GeForców o tyle jak można się domyślić mniej zadowoleni byli posiadacze kart z chipsetem ATI.
Dzięki implementacji PhysX Mirror’s Edge miał prezentować się znacznie lepiej niż na konsolach. I faktycznie tak jest. Szyby i woda efektownie się rozpryskują, wszystko wygląda ślicznie. Niestety, twórcy gry ogłaszając wykorzystanie PhysX nie wspomnieli nic o zmianie wydajności gry. A ta jest wręcz przerażająca. Pomimo zainstalowania najnowszych sterowników, optymalizowanych właśnie pod obsługę Mirror’s Edge ilość klatek wyświetlanych na moim komputerze spadła dramatycznie. O ile z wyłączonym PhysX gra na wysokich ustawieniach graficznych i przy dużej rozdzielczości radziła sobie bez zarzutów wyświetlając stale 60 kl/s o tyle po włączeniu systemu odpowiedzialnego za zjawiska fizyczne w niektórych momentach wydajność potrafiła spaść do 5 klatek (!), średnio utrzymując się między 15-20. Nie muszę chyba pisać, że w takiej sytuacji rozgrywka z włączonym na stałe PhysX odbierała całą przyjemność zabawy, a biorąc pod uwagę charakter opisywanego tytułu i konieczność precyzyjnych skoków, ślizgów i odbić praktycznie uniemożliwiała grę.
Nie ma jednak co płakać – Mirror’s Edge nawet z wyłączonym PhysX wygląda na PC wyśmienicie. DICE postanowiło też dokonać kilku kosmetycznych poprawek dorzucając nowe elementy otoczenia – płachty, folie etc.
Precyzyjniej
Skoczna…
Mirror’s Edge jako platformer wymaga od gracza przede wszystkim precyzji. Wszystkie skoki, czasem połączone z odbiciami od ścian itd. aby się udały muszą być idealnie wymierzone. Po premierze wersji konsolowej wielu graczy skarżyło się na trudności w pełnym kontrolowaniu poczynań Faith. Wydaje się, że wersja PC nie ma z tym najmniejszych problemów. Oczywiście, nie raz, nie dwa musiałem ponawiać próby jednak nigdy nie osiągnęło to ilości, która mogłaby frustrować grającego. Nie chcę powiedzieć, że wersja PC jest łatwiejsza od tej wydanej na konsolach. Jak się domyślam, pod tym względem obie wersje niczym się od siebie nie różnią. Różnica o której piszę wiąże się raczej z kontrolerem. Mniej precyzyjny pad przegrywa w tym wypadku z duetem mysz + klawiatura, który zapewnia pełną kontrolę nad ruchami Faith.
Kartkowi czytacze kontratakują
Mirror’s Edge PC oferuje również możliwość rozgrywki w rodzimym języku. I tu pojawia się problem gdyż aby być w pełni zgodny z prawdą powinienem napisać, że nie tyle umożliwia co wręcz zmusza do gry po polsku. Dlaczego? Otóż nikt z twórców wersji PC nie wpadł na pomysł umieszczenia w grze możliwości zmiany języka bez grzebania w plikach gry lub zmiany ustawień regionalnych windowsa. Gra sama decyduje w jakiej wersji się uruchomi czerpiąc dane z naszego systemu. W ten oto sposób choć na pudełku widniał napis „Polska wersja językowa” mój windows (pracujący w tym momencie na brytyjskich ustawieniach regionalnych) z uporem maniaka uruchamiał grę w wersji angielskiej. Dopiero poszukiwania w Internecie odkryły przede mną tą mroczną tajemnicę pecetowej wersji Mirror’s Edge. Fora pełne były histerycznych pytań użytkowników jak zmienić język gry. Nie chcąc zmieniać ustawień systemowych aby zmienić wersję językową musiałem pobawić się w grzebanie w plikach. Na szczęście zaradni internauci/hackerzy stworzyli program umożliwiający zmianę języka w prosty sposób. Dziwi tylko fakt, że aby zmienić język w legalnie nabytej kopii gry należy odwoływać się do takich zabiegów…
Świnia z korporacji!
Kiedy już udało się pokonać przeciwności losu mogłem cieszyć się polską wersją językową. Niestety gra oferuje tylko opcję w pełni spolonizowaną, nie ma więc co liczyć na wersję z napisami (tzw. kinową). Jest to o tyle bolesne, że ta polska jak często to bywa okazuje się zdecydowanie słabsza niż oryginał. Słaby voice acting widoczny jest szczególnie we wstępie, który w wersji PL brzmi jak czytany z kartki i to bez podglądu na obraz – źle akcentowany, wyprany z jakichkolwiek emocji towarzyszących oglądanym obrazom. Polska Faith nie umywa się do jej angielskiej odpowiedniczki.
Nie wiem czy to efekt przyzwyczajenia czy może tego, że skupiałem się bardziej na akcji, jednak odniosłem wrażenie, że po fatalnym wstępie później poziom gry aktorskiej nieco się podniósł choć wciąż trudno tu mówić o wysokim poziomie.
Dodatki
Warto wspomnieć także o dołączonej do gry bonusowej płycie ze ścieżką dźwiękową. Fakt ten tym bardziej jest wart odnotowania, że utwór wiodący Mirror’s Edge Still Alive autorstwa Lisy Miskovsky jest jednym z lepszych jakie miałem przyjemność słuchać. Niestety twórcy nie zdecydowali się wydać pełnej ścieżki, a na płycie znajduje się poza oryginałem jeszcze pięć remixów (autorstwa m.in. Paula Van Dyka czy Armanda Van Heldena), żaden z nich nie ma jednak tej mocy co oryginał. Niezwykle szkoda, że Still Alive to jedyny utwór na płycie gdyż w czasie gry słyszałem jeszcze kilka innych wątków muzycznych, które określiłbym jako „co najmniej interesujące”. A może DICE pójdzie śladem twórców World of Goo i udostępni ścieżkę dźwiękową w internecie?
Warto
Jeśli zastanawiacie się czy warto nabyć Mirror’s Edge na PC odpowiedź brzmi: tak. Ulepszony, łatwiejszy w kontroli wciąż zachwyca pięknem wykreowanego świata z fenomenalną wręcz oprawą audio-wizualną i doskonałym gameplayem. Zalety zdecydowanie przewyższają wady i nawet zasobożerny PhysX i słabiutka polonizacja nie odbierają satysfakcji jaką daje obcowanie z tym tytułem. Jedyną jego wadą zarówno w wersji na konsole jak i na komputery osobiste jest jego długość, trudno bowiem nacieszyć się grą, której fabuła kończy się po niecałych dziesięciu godzinach…
Kiedy tylko usłyszałem o Mirror’s Edge wiedziałem, że to gra którą warto się zainteresować. Premiera tego tytułu na konsolach potwierdziła moje przypuszczenia. A jak to wygląda na komputerach osobistych? Czy Mirror’s Edge PC jest lepsze czy gorsze, a może niczym się nie różni od wydania konsolowego?
wiem, że recenzja jest subiektywnym opisem danego przeżycia, ale takich farmazonów Jolo mógłbyś nie pisać
Pad jest równie dobry do kontrolowania ruchów postaci co mysz + klawiatura a na dodatek jest dużo wygodniejszy. Jedno małe bez przewodowe urządzenie.
Tu akurat stanę w obranie Jola. Pad owszem nadaje się do sterowania postacią. Ba! można go z powodzeniem używać w strategiach czy shooterach, ale szybkość i precyzja oferowane przez duet gryzoń+klawikord jest na pewno większa od tej, którą oferuje pad – zarówno w tym przypadku jak i wielu innych gier. Ile zajmie Ci obrócenie Faith o 360 stopni na padzie (za pomocą gałki)? Dwie, trzy sekundy? Myszką zrobisz to w pół sekundy.
Ale w takim Assassin’s Creed, lub Tekkenie, nie sądzisz, że troszkę wygodniej jest mieć wszystkie przyciski obok siebie zamiast nadwyrężać palce? Ale ponoć o gustach się nie dyskutuje.
Ależ nie dyskutujmy znowu o wyższości comba klawiatura+mysz nad padem czy odwrotnie! Szkoda czasu, i tak do niczego nie dojdziemy;) Po prostu akurat w ME pad jest odrobinę gorszy. I tyle.
No tak. Podałeś czołowych przedstawicieli gatunku FPP. Btw, ja osobiście nie miałem problemów ze sterowaniem padem w demie ME. Zgrabnie, szybko, intuicyjnie. Spróbujcie za to zagrać w jakiegokolwiek FPSa na Dreamcaście ; ).
katamay jakie 2-3 sekundy? Potrafię to zrobić w poniżej 1. Ja tam nie miałem żadnych problemów z kontrolowaniem ruchów Faith czy innych bohaterów w różnych grach. I nie twierdzę, że pad jest lepszy ale nie uważam, żeby był gorszy od duetu mysz + klawiatura. Przez wiele lat grałem tylko i wyłącznie na komputerze i wiem jak fajnie się grało w ten sposób, ale na dzień dzisiejszy w życiu bym nie powrócił do tego sposobu grania.
Ciekawi mnie czy PhysX tragicznie spowalnia Grę tylko w Mirror`s ? sądząc po recenzji jest całkowicie zbednym dodatkiem. . . polonizajca zrobiona trochę na siłę więc nie ma co się przejmować kombinacjami żeby zmieniać język:) Co do pada – jeden lubi Gin drugi dym
Specyficzna gra, ale wciągnęła mnie bardzo szybko. System sterowania, który na początku wydaje się być odrobinę skomplikowany wraz z naszymi postępami staje się wręcz intuicyjny. Fabuła jest dość standardowa, dla mnie była dodatkiem dla kolejnych etapów. Co mnie urzekło, to atmosfera wielkiej metropolii, oglądanej z potężnych wysokości. Wnętrze biurowców są tak estetyczne, wygładzone, wszystko się tutaj wizualnie ze sobą zazębia. Jest wiele momentów które powodowały, że pociły mi się dłonie. Świetna dynamika, i nie mniej istotna muzyka. W ogóle cała ścieżka dźwiękowa wyróżnia się pośród innych. Klimaty downtempo/ambient potrafią zaraz zmienić się na bardziej beatowe, pogmatwane. Dla mnie miłym zaskoczeniem jest obecność szwedzkiego Solar Fields. Pamiętam jakie wrażenie wywarł na mnie jego debiutancki „Reflective Frequencies”. Lisa Miskovsky , oraz reszta utworów nie odstają w kwestii poziomu muzycznego. Mirror’s Edge to ciekawa wariacja na temat tego, jak można zrobić nowoczesną platformówkę. Jednakże specyfika, pewna unikatowość przedstawionego uniwersum i mechanika nie każdemu się podobają. W moim przypadku wiem, że chętnie zagrałbym w dodatek bądź drugą część. A tą przejdę niejeden raz.
Pograłem w pecetową wersję i całkiem ok myszka i klawa dają radę
co do pojedynku pad vs klawa + mysz, wygody, precyzji, szybkosci itp obu tych kontrolerow. . . powiem krotko. . . chcialbym zobaczyc pojedynek w takiego cs’a albo quake’a. . . konsolowca vs blaszaka. . :). . wynik chyba bylby oczywisty, a wiec oczywistym jest odpowiedz na takie porownanie :D. podpowiedz: konsolowiec ( moglby sie cieszyc jakby nie wyladowal na minusie 😀 ). Jednak uprzedzam. To porownanie tylko do FPS’ow. Oczywiscie wygodniej dla wiekszosci gra sie na padzie w scigalki, naparzanie po mordach i jakies tam zrecznosciowki. Ale FPS’y, RTS’y i inne rdzenno-blaszakowe gry zostawcie dla myszki + klawy 😀 ewentualnie kierownicy czy wolantu :D. .