Majówka – dla jednych cudny okres dający choć chwilę wytchnienia od codzienności, dla innych ostatnie chwile na zrobienie czegokolwiek konstruktywnego przed egzaminami maturalnymi. W moim przypadku to czas na odpoczynek przed zapowiadającym się dość intensywnie majem. Czeka nas przecież tyle premier!

Większość nadchodzących 72h spędzę odcięty od sieci. Jednak na „chwile online” zostawiam sobie Halo 3: ODST, do którego zamierzam wrócić w ramach wprawki przed zbliżającą się betą Halo: Reach. Przy okazji planuję połapać achievementy, których brak mi na osobistym profilu wciąż niedostępnego u nas Xbox Live. Życie.

Jak prezentują się Wasze majówkowe plany, drodzy Wikingowie? Czy też porzucacie klawiatury i pady na rzecz łopatek do grilla?

Tym razem w ramach dodatku nie całkiem poważnego:

[Głosów:0    Średnia:0/5]

32 KOMENTARZE

  1. Przez cały długi weekend nie zamierzam wyściubiać nosa z domu. Nie rozumiem co pociąga ludzi w idei wyjazdu na łono przyrody, w czasie, w którym na ten sam pomysł wpada z 10 milionów rodaków i nie tylko. Nawet najbardziej zatęchłe jeziorko, dzika głusza, basen, zoo, kino, teatr, cokolwiek zmienia się we wrzący kocioł pełen ludzi. Podziękuję i pojadę sobie gdzieś w przyszłym tygodniu.

  2. Ja z okazji że mam wolne do piątku weekend mam bardzo długi i zamierzam pomęczyć just cause 2 i Splinter Cell Conviction na X’a

  3. Chciałbym mieć wolne. . . . Ale już 4 maja czeka mnie matura z polskiego a potem do 20 maja mordęga z wszystkimi maturami, chociaż potem będę miał najdłuższe wakacje w życiu :D. Już mam przygotowane pudełko „otworzyć po maturze” i kilka pudełek z grami w środku na mnie czeka ;D.

    • PS. kiedys WG miały więcej niż 16 linijek ale cóż.

      Podziwiam, że chciało Ci się to liczyć 😉 Raz jest dłuższe, raz krótsze – chyba lepiej, że jest tyle, niż miałbym lać wodę i pisać rzeczy, których faktycznie nie chcę przekazać 😉 Ale nasz klient, nasz pan – jeśli mają być obszerniejsze, będą.

      • Podziwiam, że chciało Ci się to liczyć 😉 Raz jest dłuższe, raz krótsze – chyba lepiej, że jest tyle, niż miałbym lać wodę i pisać rzeczy, których faktycznie nie chcę przekazać 😉 Ale nasz klient, nasz pan – jeśli mają być obszerniejsze, będą.

        Chciało w przeciwieństwie do np ciebie. Widać, że tobie się nie chcę i np. wczorajszy przykład pierwszej aktualizacji portalu o godzinie 11 oczywiście głupią galeryjką powinienem przemilczeć, ale to jeden z przykładów tego jak podupadła Valhalla. WG było fajną interakcją my-wy, ale ty nie masz nic do przekazania, niczym nie potrafisz nas zanteresować. Od ciebie bije tumiwisizm i robienie na przysłowiowy odwal się i utwierdzasz nas w tym we wszystkim co z takim mozołem wrzucasz. Co zresztą doceniamy brakiem komentarzy tych dzieł trwajacym czasem 6-8 godzin/dobę. Tematu rozwijać nie będę bo ostatnio można dostać bana za własne zdanie. Mogę tylko napisać, że pod żenującym artykułem o grach na Fb napisano samą prawdę i sam się zastanawiam po co tu jeszcze wchodzę. Skoro NIC tu nie ma.

        • i sam się zastanawiam po co tu jeszcze wchodzę. Skoro NIC tu nie ma.

          Pla, pla, pla, pla. . . Popieram quatrixa – oszczędź nam i sobie bólu, i znikaj stąd. Prawda jest taka, że w naszym kraju mówi się najczęściej źle albo wcale. Przytoczony artykuł o Facebooku został skomentowany tylko raz, negatywnie, ale na szczęście mamy coś takiego jak statystyki wyświetleń – tym samym wiem, ze osoby, które zaczynały go czytać, najczęściej decydowały się i kończyć lekturę przechodząc na drugą stronę. Nie ma nic poza recenzjami i zapowiedziami – jest źle. Człowiek pokusi się o coś innego, co znajdzie odbiorców – trafi się typ, który spróbuje zniweczyć wszystko. Całe szczęście już kilka lat temu nauczyłem się nie brać komentarzy w sieci na serio, bo szkoda zdrowia. Nigdy nie twierdziłem, że Valhalla funkcjonuje obecnie idealnie. Ba, sam jestem osobą, która w biurze mocno apeluje o zmiany. Ale czasami można zrobić tylko jedno: dostosować się do warunków i czekać. Preferuję krótkie formy, treściwe, a jednym z moich zadań są właśnie galerie. Nie chcesz czytać/oglądać, nikt Cię tu nie trzyma.

          • Całe szczęście już kilka lat temu nauczyłem się nie brać komentarzy w sieci na serio, bo szkoda zdrowia.

            Czyli nie obejdzie cię jeśli na pożegnanie napiszę ci to co mi na sercu leży od pewnego czasu? Że twoje teksty poziomem bardzo odstają od tego do czego przyzwyczaiły mnie artykuły i recenzje na Valhalli.

            Nie chcesz czytać/oglądać, nikt Cię tu nie trzyma.

            No to cześć 🙂 bez żalu. Bo nie ma co czytać, nie ma tu dla mnie-gracza żadnej intelektualnej pożywki do poczytania. Kiedyś było inaczej. To moja jedyna pretensja, która jak widzę cię oburza. Trudno. A oglądać obrazki mogę gdzie indziej.

          • Czyli nie obejdzie cię jeśli na pożegnanie napiszę ci to co mi na sercu leży od pewnego czasu? Że twoje teksty poziomem bardzo odstają od tego do czego przyzwyczaiły mnie artykuły i recenzje na Valhalli.

            Dziwne, bo z tego co ja widzę to dopiero od niedawna zacząłeś krytykować poziom Valhalli, a co gorsze – większość Twoich wpisów to tylko wylewanie całkowicie zbędnej żółci i zero konstruktywnej krytyki. Poza tym chyba trochę przeceniasz rangę i pozycję jednej osoby, która nie decyduje o losach całego Drakkaru.

            No to cześć 🙂 bez żalu.

            No to. . . cześć. Ile razy jeszcze będziesz się żegnał, by po dniu wrócić i znowu wylewać z siebie litry wypłuczyn?

          • Czyli nie obejdzie cię jeśli na pożegnanie napiszę ci to co mi na sercu leży od pewnego czasu? Że twoje teksty poziomem bardzo odstają od tego do czego przyzwyczaiły mnie artykuły i recenzje na Valhalli.

            Dzień z życia kaczucha:1. Stwierdzenie, że nie wiesz po co wchodzić na Valhallę, standardowy zbiór jęczenia. 2. Jednak wchodzisz – rozmowy o stanie portalu to dla Ciebie zawsze pożywka. 3. Przypominasz sobie nagle o temacie o Facebooku i o mało rzeczowych, za to zaczynających zamęt komentarzach, które ‚plusujesz’. 4. Na rzeczowy post Metiu odpowiadasz pseudo inteligentną opowiastką o Maybachu, bo efekt lepszy, ale wartość merytoryczna niekoniecznie. 5. Tu także, jak widzę nawet wcześniej, wpisujesz mało popartymi argumentami komentarz, tym razem już skierowany wobec osoby, która raczyła powiedzieć Ci, że nie jesteś tu niezbędny. 6. Komentarz Metiu musiał Cię trafić, skoro jedyną obroną wobec zarzutów jest określenie jego wypowiedzi jako „szczekania”, a nazwanie samego komentującego jako „gnój”. Uwierz mi, wątpliwości co do tego jak piszę miałbym, gdyby pond rok temu (końcówka stycznia) Adam, a następnie Katmay doszczętnie mnie zniszczyli i nie przyjęli mnie do V. Do Kapuścińskiego jeszcze mi daleko, piszę też inaczej, niż inni autorzy, oszczędniej. I preferuję takie, a nie inne podejście do newsów. Zadziwiające jest to, że zarzuty z Twojej strony pojawiają się dopiero w momencie, gdy kilka osób pokazało Ci, jaki trąd na ciele społeczności Valhalli stanowisz. I myślę, że na tym warto zakończyć temat, chyba że masz jeszcze coś do powiedzenia, moje PW czeka. Ach, i żeby nie było niedomówień – nie mam możliwości banowania 😉 Już za nazwanie Metiu „gnojem” powinny być poczynione odpowiednie kroki, ale jeżeli tak się stanie, zrobi to ktoś inny 😉

  4. No piękna majówka się szykuje, za oknem leje jak z cebra, zimno, ciemno itd. Może to i dobrze, bo czekają na mnie dwa drzewa do wykarczowania w ogrodzie, w dodatku nie małe. . . Co do tematu elektronicznej rozrywki to chyba połakomię się na coś krótkiego, acz treściwego, np Machinarium. Może dodatkowo uwalę kilka godzinek w King’s Bounty i to by było na tyle. Czasu za wiele nie ma – nawet w długi weekend. Cóż taki lajf. Weekendowe pozdrowienia dla wszystkich – jak zwykle.

  5. A ja przez weekend w pracy -_- Cóż, jak mawiał Predator – „Shit happens”, jak już wrócę do domu, to może będę miał na tyle siły by włączyć konsolę i pomęczyć ostatnie kilka achików w COD:Modern Warfare 2 a jak nie, to Dirt 2 na Laptopie (padem od xboksa gra się rewelacyjnie, klawiatura w tej grze to moim zdaniem porażka, choć fizyka i grafika chyba lepsza niż na konsoli) 😉

  6. i sam się zastanawiam po co tu jeszcze wchodzę. Skoro NIC tu nie ma.

    To oszczędź tego sobie, i nam, i nie wchodź, korzyść obustronna ;]Dorwałem Batmana, nieziemska gra;)Just Cause 2 jakoś odstawiłem w bok,no i może wreszcie w rFactora pojadę jakiś FullSim ;-)Pozdrawiam

  7. mnie tam trzyma jedynie WG. . . Tak po prostu nie ma czego czytać. Jasiek opóźnione o tydzień newsy pisane na kolanie, „rozbudowane” newsy będące zapowiedzią podlinkowanego wideo. . . Czasem jest art Jola to się da przeczytać. Znudziło mi się śledzenie tego serwisu, a obniżka jakości nie zachęca. Jeszcze w WG można pogadać z innymi, przeczytać, co naprawdę zaprząta ludzi, ale też jest coraz mniej komentów i pewnie gdy padnie WG, padnie też Valhalla. W tygodniu walczyłem z Dreamfallem, ale gra jest cienka. Właściwie, gdyby nie była to kontynuacja TLJ bym walnął w kąt. Zadania polegają na przebiegnięciu z punktu A do punktu B średnio 4 razy. Lokacje są małe, puste, i nieciekawe. Nie mają klimatu poprzedniczki. W dodatku elementy zręcznościowe – walki i skradanie – niby są łatwe, ale denerwują mnie. Jest nudno i niezajmująco. Grafika ma ładne animacje twarzy, kiepskie animacje ruchu, w lokacjach jest mało przedmiotów więc i się nie przemęczano. Jak na 4 letnią grę, postarzała się. Brak też płynności, co i rusz jakie opóźnienia, pauzy, przerwy. Polski dubbing i tłumaczenie. . . No tłumacze się nie popisali, kilka kwiatków, niezgodność tekstów wypowiadanych z napisami. Aktorzy pół na pół, Zoe ok, Olszówka chrypi grając ~30 letnią, zmęczona April, ale wychodzi jej to nieprzekonująco, mówi za szybko, ze zbytnim zaangażowaniem. AŻ mnie wzięło i odpaliłem Najdłuższą podróż. Mniam. Idzie szybciutko, bo niestety sporo pamiętam. Ale i tak niebo a ziemia. Markuria z TLJ to wielkie, żywe miasto. Markuria z Dreamfalla to proste 3 ulice i kilka blokad. Jasne, przez 10 lat zmieniła się, ale to teraz jakaś wiocha. Graficznie widać pikselozę postaci, ze to tła się nie zestarzały. Skończyłem czytać „Bieguni” Tokarczuk, ciekawa rzecz. Teraz pewnie „Malarena” LeGuin.

  8. Całe szczęście już kilka lat temu nauczyłem się nie brać komentarzy w sieci na serio, bo szkoda zdrowia.

    Warto by było, gdybyś jednak na niektóre zwracał uwagę. A zaczynanie posta od „pla pla pla”. . . brak mi słów. . .

    Preferuję krótkie formy, treściwe

    I może w tym problem, bo tym, co zbudowało Valhallę swego czasu były felietony, czyli formy długie i rozwlekłe, że tak powiem. Takie same zresztą były newsy, które czytało się dla przyjemności samego czytania. Kiedy teksty są ciekawe to nawet ich opóźnienie nie ma większego znaczenia. Owszem, pojawiały się w czasach felietonowych głosy mówiące, że recenzji powinno być więcej i szybciej, ale mimo tego Valhalla tętniła życiem. Życiem głównie nakręcanym przez publicystykę — dyskusje zwykle zaczynały się pod felietonem Jola, Malacara czy Kota, żeby potem ciągnąć się dalej pod newsami i recenzjami. A teraz niestety nie ma co tych dyskusji nakręcać. Szczerze mówiąc sam łapię się na tym, że na V wchodzę coraz rzadziej i już właściwie tylko na główną forum.. . Szkoda. A pamiętam jak kiedyś odświeżałem dosłownie co minutę czy dwie tylko po to, żeby zobaczyć jak rozwijają się dyskusje w komentach. . . I jeszcze jedno — polityka „nie chcesz to nie musisz” działa tylko do chwili, kiedy zostaje wystarczająco dużo takich, co chcą. Problem w tym, że jak przestanie działać to już będzie trochę za późno na refleksję.

  9. @ wujo444 – nie przesadzaj znowu, Dreamfall nie jest wcale taki zły, szczególnie na tle współczesnych gniotów dla półgłówków, grających pomiędzy chrupkami przy sitcomie a hamburgerem przy meczu NBA. :)Pamiętam, że skończyłem bardzo dawno temu i mam całkiem pozytywne odczucia aż do teraz. Jedyne czego można się czepić to lekko niezrozumiała (jak dla mnie) końcówka. Co do jakości i ilości rzeczy na V – wystarczy spojrzeć na statystyki odwiedzin na dole strony i wszystko staje się jasne. Powiedzmy 820 gości, 15 zalogowanych. Z tych 15tu artykuły czyta pewnie góra 40%. Powiedzcie, kto będzie miał chęć PŁACIĆ autorom za felietony, kiedy czyta i komentuje je ułamek procenta odwiedzających? (bo nie wierze, że komuś, komu nie chce się nawet poświęcić 3 min na założenie konta, będzie się chciało cokolwiek tu czytać poza expresowymi newsami i ewentualnie galeriami) Lepiej skupić się na dodawaniu coraz to nowszych reklam, bo w nie klika duuuuuuużo więcej ludzi i przynajmniej jest z tego jakiś wymierny zysk. Niestety, czasy altruistycznych rycerzy w lśniących zbrojach skończyły się. . . . jak to piszą w bajkach – dawno, dawno temu. . . Ja już nawet nie wspominam o powrocie blogów. Nie ma po prostu sensu. I to jest moi drodzy End of Topic.

  10. Wczoraj kupiłem Xboxa pak Arcade Halo3 ODST + Forza 3. Do wtorku nie wychodzę. Zabawę postanowiłem rozpocząć od klasyki Gears1. Uff chyba już nie dokończę Gothic3 . pozdrawiam.

  11. @ digital_cormacnie wiem, o jakich gniotach mówisz 😛 Wkurza mnie taki coś – Bob chce wino z ziołami. Ziół brakło. Trzeba iść spod podróżnika na targ, okrężną drogą. Na miejscu okazuje się, że wóz z dostawą utknął. . . pod Podróżnikiem. A więc powrót. Tam pogadać z przewoźnikiem, odebrać zioła. Zanieść na targ. Wziąć swoje i wrócić do podróżnika. . . Oczywiście przyspieszenia czasu nie ma, kliknąć nie można, trzeba biec. A koniec końców okazuje się, że kobieta, z którą chcemy pogadać, stoi na targu, zaś dialog z nią jest w dzienniku zapisany pod poszukiwanym nazwiskiem, o czym Zoe oczywiście nie wie. Za dużo w tej grze biegania i skradania się, za mało rzeczywistej rozgrywki. Gra jest rozciągnięta, napompowana przez nic nie wnoszące oczekiwanie.

  12. A ja z okazji dłuższego weekendu nie pogram w nic, bo właśnie umarła mi myszka i musiałam podpiąć awaryjną (nie ma scrolla, nie ma 3 klawisza, nie ma niczego :P). Za to będę miała czas na dokończenie „Fortecy Orłów” C. J. Cherryh i przypomnienie sobie świata i zasad do Earthdawna, bo gracze mi się obudzili z zimowego letargu.

    • A ja z okazji dłuższego weekendu nie pogram w nic, bo właśnie umarła mi myszka i musiałam podpiąć awaryjną (nie ma scrolla, nie ma 3 klawisza, nie ma niczego :P). ]

      Jezusmaryja, funkcjonujesz bez scrolla? Bidok 😛

  13. Po zakończeniu zabawy z Assassin’s Creed 2, który wyjątkowo przypadł mi do gustu nadszedł czas na Dirt 2. Oczywiście musiałem przerobić całą masę problemów z nim związanych, bo jak się okazuje w dzisiejszych czasach można wydać grę która nie działa i się tym nie przejmować. Precyzyjniej mówiąc – nie działa na win x64. Po przekopaniu kilku forów znalazłem odpowiedź – oczywiście głównym winowajcą jest ukochany przeze mnie Games for Windows. Gra zaczyna działać (umie stworzyć zapis gry) dopiero kiedy gracz zainstaluje starszą wersję GfW, z którą z zupełnie niezrozumiałych powodów gra współpracuje, a z nowszymi już nie. Idiotyzm do kwadratu. Ale gra baaaardzo przyjemna. Idealna na majówkę. Sam relaks. A na półce czeka już Mass Effect 2 :)Z lektur – ostatnio skończyłem „Niewidocznych Akademików” Pratchetta – najnowszy tom Świata Dysku. Mistrz jak zwykle w formie więc bawiłem się przednio. Tym razem wątkiem przewodnim jest zjawisko piłki nożnej. Ankh-Morpork pogrąża się w bójkach kibiców i nielegalnie organizowanych zawodów piłkarskich 🙂

  14. @quatrixNie mam wyjścia, lepiej bez scrolla, niż całkiem bez myszy 🙂 Na szczęście jutro centra handlowe otwarte, więc pobiegnę po nową ze scrollem i cicho klikającymi przyciskami 🙂

  15. Stosunkowo dawno mnie tu nie było, bo te reklamy mnie dobiły. Ale wpadłem na weekend i widzę ożywioną dyskusję. Fett, pogódź się z tym, co kaczuch napisał. Bo nie tylko on zauważył, że obniżka poziomu zawartości serwisu zbiega się jakoś tak dziwnie z momentem, kiedy na stałe zawitałeś do redakcji. Po prostu, jeżeli użytkownicy, którzy odwiedzają V od momentu kiedy zmartwychwstała narzekają, to znaczy że jest źle, a nawet bardzo źle. I to nie jest jakieś widzimisię moje, coppertopa, majora zupy, wuja, kornicka czy zielonego kaczucha. A nazywanie jednego z najbardziej aktywnych użytkowników trądem na ciele serwisu jest co najmniej niestosowne. Ogólnie zabawne jest to wasze wypraszanie wszystkich, którym się nie podoba. Niedługo nikogo tu nie będzie. Bo i po co?Słuchaj – żal dupę ściska, kiedy widzi się, jak upada miejsce, w którym lubiło się przebywać, pisać, czytać, dyskutować. Było z kim, a przede wszystkim o czym. Skoro narzekamy, to chyba nam zależy?@digital_cormac, ale to nie tak działa. To serwis ma zachęcić nas do komentowania i czytania, a nie my serwis do pisania.

    • Fett, pogódź się z tym, co kaczuch napisał. Bo nie tylko on zauważył, że obniżka poziomu zawartości serwisu zbiega się jakoś tak dziwnie z momentem, kiedy na stałe zawitałeś do redakcji. Po prostu, jeżeli użytkownicy, którzy odwiedzają V od momentu kiedy zmartwychwstała narzekają, to znaczy że jest źle, a nawet bardzo źle. I to nie jest jakieś widzimisię moje, coppertopa, majora zupy, wuja, kornicka czy zielonego kaczucha. A nazywanie jednego z najbardziej aktywnych użytkowników trądem na ciele serwisu jest co najmniej niestosowne. Ogólnie zabawne jest to wasze wypraszanie wszystkich, którym się nie podoba. Niedługo nikogo tu nie będzie. Bo i po co?Słuchaj – żal dupę ściska, kiedy widzi się, jak upada miejsce, w którym lubiło się przebywać, pisać, czytać, dyskutować. Było z kim, a przede wszystkim o czym. Skoro narzekamy, to chyba nam zależy?

      Przyjąłem do wiadomości, ale nigdy nie zaakceptuje zwykłego pieniactwa, a takie wykazał kaczuch wczoraj, nazywając Metiu gnojem i zachowując się jak pospolity troll. Bardzo bym chciał wziąć winę na siebie, ale przyszedłem w momencie, gdy uzupełniano ekipę, a nie ta zmalała po moim przyjściu. To nie moja wina, że nie ma blogów, że galerie, które zawsze były, teraz są widoczne na „jedynce” i tak kolą w oczy. Robimy z Krzyśkiem co możemy, ale wszystkich nie uszczęśliwimy. Gdy są same recki i zapowiedzi, jest krzyk, że nie piszemy nic innego. Gdy próbujemy czegoś innego (Facebook, teksty o DLC. . . ), problemem staje się to, że odchodzimy od szablonu. Gdy były blogi, leciały zarzuty, że są pisane na siłę, że straciły urok. Gdy ich zabrakło, zaczęły się protesty, że nie ma luźnych rozmów. Mało tego, normalnie wszyscy protestują, że nie ma luźniejszych newsów. Ale jak napisze się o dziewczynie uzależnionej od seksu czy po spekuluje się odnośnie obrazku od Blizzarda, jesteście gotowy ukrzyżować człowieka (w tym wypadku Katmaya). Valhalla miała już swój złoty okres, mam nadzieję, że za jakiś czas nadejdzie drugi gdy zaproponujemy trochę zmian, ale niektórzy zdają się zapominać, że pomiędzy krytyką a sianiem fermentu jest cienka i łatwa do przekroczenia granica.

  16. No to kolejna osoba z top10 userów poszła z folwarku stającego się ugorem? Gdybym tu równie długie newsy co te komentarze wyżej widział. Co do gnoja się nie wypowiadam, ale rozumiem powód w tekście pod facebookiem metiu użył cholernie głupiego, gówniarskiego można powiedziec argumentu, który brzmiał w wolnym tłumaczeniu to sam se napiszfett te 6 podpunktów czyta się z zażenowaniem widać, że nawet z czytelnikami kłócić się na poziomie nie potrafisz bo wiesz, można stworzyć coś kontra w stylu punkt 1: fett zaczyna prace o godzinie 11 wrzuceniem kilka głupich fotek. Miły komentarz? Niestety prawdziwy wystarczy przejrzeć dział Wiadomości lub raczej to co z niego zostało. piszę też inaczej, niż inni autorzy, oszczędniej. I preferuję takie, a nie inne podejście do newsównie powinienem tego pisać bo i tak nie zrozumiesz, a uznasz tylko, ze Cię obrażam. No ale muszę to napisać. Widzisz V to był serwis inny niż reszta, mniejszy bardziej kameralny choćby dlateog, że nie stała za nim duża firma to nie był GOL, wortal nalezący do portalu itd. V musiała wygrywać czymś innym i do niedawna wygrywała. Czym? Jakością tekstów. Zapowiedzi i recenzje, a także blogi pod wzgledem stylu, jezyka, jakości były o klasę lepsze od konkurencji. Widać było jak na dłoni, że artykuły kierowane są do starszej publiki – także dzięki operowaniu bogatym słownictwem przez piszących. Były też ciekawe i sprawiały przyjemność kiedy się je czytało OBOJĘTNIE czy się z nimi czytelnik zgadzał, czy nie! Jeśli mi nie wierzysz to proszę bardzo zrób sobie mały przegląd artków na v. Poza tym na V pisały osoby z wieloletnim doświadczeniem prasowym i to było widać. Dla mnie to właśnie było to co przekonywało mnie by tu wracać. Teraz widzę, że i katmay poszedł na łatwiznę w tekstach co kiedyś mu sie nie zdarzało. O twoim podejściu do newsów szkoda nawet mówić jest ich mało, sa krótkie, nieciekawe i o niczym. To jest to podejście? Ja naprawdę nie rozumiem co ty tutaj na V robisz. Mało tego, normalnie wszyscy protestują, że nie ma luźniejszych newsów. Bo trzeba je umieć pisać i sorry, ale na V tylko jedna osoba to potrafiła robić w sposób niewymuszony i dla czytelnika ciekawy.

  17. Dobra, powoli zaczynam mieć już dość. Czy przyszło wam do głowy, szacowni krytycy, że te wasze ciągłe narzekania, biadolenia i wylewne żale, czyta się o wiele paskudniej niż najgorsze w historii wypociny kogokolwiek z redakcji?, że te gorzkie żale obniżają poziom na równi z o wiele gorszymi niż kiedyś tekstami?, że wszyscy tłuką wciąż w tan sam bęben bez ładu i składu jak kibole na stadionie, tylko dlatego że tak trzeba?Sam w większości wypadków podzielam opinię o spadku jakości na Valhalli, ale to nie powód, żeby codziennie wyżywać się na tej czy innej osobie, dając upust swojemu. . . no właśnie czemu? Po jasną cholerę tłuc w kółko to samo i to samo i to samo. Wszyscy wiedza jak jest, przynajmniej ci, którzy mają choć ćwierć funta szarej masy pod czaszką, że kijem Wisły nie zawrócisz itd, a pomimo to jedyne co zauważam ostatnio to ciągły wytrysk „faków” gdziekolwiek spojrzę. Jeżeli tak mają wyglądać luźne wątki na V, to ja dziękuję za takie luźne wątki. Niech lepiej redakcja zlikwiduje je całkowicie i po sprawie. Choć sądząc po uporze niektórych userów, faki zaczną się pewnie pod galeriami video. Szkoda gadać chłopaki, naprawdę.

  18. Sam w większości wypadków podzielam opinię o spadku jakości na Valhalli, ale to nie powód, żeby codziennie wyżywać się na tej czy innej osobie, dając upust swojemu. . . no właśnie czemu? Po jasną cholerę tłuc w kółko to samo i to samo i to samo. Wszyscy wiedza jak jest, przynajmniej ci, którzy mają choć ćwierć funta szarej masy pod czaszką, że kijem Wisły nie zawrócisz Chcesz poczytać masę narzekań miliard razy mocniejszych od tego co czasem tu widać? Idź zobacz xboxonline.pl i co tamci myślą po tym jak ich przejęto 😉 aż strach przytaczać. Poza tym. Skoro codziennie widzi się to samo to chyba można o tym napisać? Do tej pory tu się pisało co się chciało. No to jesteś w końcu za a nawet przeciw? Na Tak, ale na Nie? Machasz na wszystko ręką? Oprócz powyzszego ostatni komentarz napisałem 17 dni temu co kiedyś się nie zdarzało. Więc mogę/możemy digital? Czy nie mogę 😉 Bo tak naprawdę to chodzi o jedno i można to skwitować krótko. Kiedyś, ograniczmy się tylko do newsów czytaliśmy przykładowo to: http://www.valhalla.pl/news10663-Ubisoft-przek. . . ction.html http://www.valhalla.pl/news10660-Nowe-wiesci-o. . . rines.htmlA teraz czytamy to: http://www.valhalla.pl/news21738-Tworcy-o-Test. . . ted-2.html pod galeriami video. uważaj co piszesz bo naprawdę dostaniemy galerie wideo a wtedy to dopiero będzie 😀

    • . . . Chcesz poczytać masę narzekań miliard razy mocniejszych od tego co czasem tu widać? Idź zobacz xboxonline.pl i co tamci myślą po tym jak ich przejęto 😉 aż strach przytaczać. . . .

      No to teraz zastanówmy się, co z tego tak na prawdę wynika. . .

      . . . Poza tym. Skoro codziennie widzi się to samo to chyba można o tym napisać? Do tej pory tu się pisało co się chciało. No to jesteś w końcu za a nawet przeciw? Na Tak, ale na Nie? Machasz na wszystko ręką?. . .

      Oczywiście że można – ale nie w kółko po tysiąc razy to samo, bo skoro nie przynosi to żadnego efektu, to chyba jest ku temu jakiś konkretny powód. Czy jestem ZA a nawet PRZECIW? TAK, jestem przeciw pogorszeniu się jakości treści na V. PRZECIW – owszem, jestem przeciw tępemu waleniu głową w mur, bo można sobie jedynie krzywdę zrobić, a w tym przypadku pewnie i innym też. Poza tym już dawno stało się to nudne niczym kawały Pietrzaka. Teraz, żebym nie został opacznie zrozumiany – niczego i nikogo nie bronę. Po prostu staram się racjonalnie myśleć i wyciągać z tego myślenia konkretne wnioski. To w sumie wcale nie takie trudne.

  19. Nie broń rzeczy nie do obrony i dodam jeszcze żebyście chociaż 10% tego zapału którym wojujecie w komentarzach skierowali gdzie indziej. Tam gdzie tego zapału od dawna jak widać brakuje. Newsy na V są gorsze niż na polygamiia to osiągnięcie nie lada!

  20. Newsy na V są gorsze niż na polygamiia to osiągnięcie nie lada!

    Tyle że na Poly regularnie pojawiają się bardzo ciekawe felietony. Jest co czytać, jest co komentować, jest po co wracać.

    • Tyle że na Poly regularnie pojawiają się bardzo ciekawe felietony. Jest co czytać, jest co komentować, jest po co wracać.

      Dlatego wymieniłem tylko newsy. Zresztą ja ci powiem, że od pewnego czasu tam bywam częściej niż tu. Kiedyś w ogóle nie musiałem tam zaglądać. Owszem newsy mają czasem żenujące, recenzje są dosyć słabe i traktowane trochę po macoszemu, ale jest w co kliknąć no i jak mówisz są też felki. Czasem lepsze a czasem gorsze, ale są. Tylko rejestracja na gazeta.pl mnie odstrasza i jeszcze nie dokonałem tego heroicznego wyczynu. ps. Zakład, że zaraz jeden z drugim każą nam spadywać 😉 na PolyG?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here