Miniony tydzień był „parny i duszny”. Telewizja Fox nadal manipuluje faktami i wyżywa się na Bogu ducha winnej branży gier. Electronic Arts walczy dzielnie, ale z telewizyjnym bastionem amerykańskiej prawicy i wylęgarnią neokonserwatystów raczej nie wygra. U Wikingów na szczęście wszystko w normie. Powróciliśmy do świata żywych. Ja otarłem się o szpital, Katmay i Osio dzielnie chorowali w domowych pieleszach. Swoją drogą bliski kontakt z rodzimą Służbą Zdrowia (jakiego Zdrowia?) był dla mnie kubłem zimnej wody. Generalnie nie chorujcie, omijajcie szpitale. Nie próbujcie się dostać do lekarza. To bezcelowe. Od razu wybierajcie prywatne gabinety i kliniki. Na ogół to tam spotkacie radosnego pana doktora, który „strajkuje”. Och nie! Nie jestem niewdzięczny. Życzę lekarzom godziwych zarobków i ludzkich godzin pracy, ale kiedy człowiek bądź co bądź cierpiący czeka pół dnia cierpliwie jak pies i odchodzi z kwitkiem to przestaje być zabawne.
Ale dość o tym. Mamy weekend. Dwa dni swobody, hulanek i orgiastycznej wirtualnej rozrywki. Podzielcie się zatem z dochodzącą do siebie drużyną Wikingów w co zamierzacie zagrać w sobotę i niedzielę? A może najbliższą noc spędzicie nad jakimś ciekawym tytułem? Ja w każdym razie kilkanaście minut temu zostałem miło zaskoczony wizytą kuriera, który dostarczył mi świeżutkiego Devil May Cry 4. Nie spodziewałem się, że chłopaki zadziałają tak szybko (dzięki Krzyśku i Maćku) szczególnie, że o DMC 4 zacząłem się dopytywać dopiero wczoraj późnym popołudniem… Tak czy inaczej właśnie rewiduję moje plany weekendowe. Nie będzie sobotniej wyprawy do kina. Lektura w postaci „Tyranii Nocy” Glena Cooka też będzie musiała poczekać. Najbliższe 48 godzin należeć będzie do Nero i Dantego.
Rodzina mi tego nie wybaczy. Ale zawsze mogę spokojnie powiedzieć, że przecież pracuję!
W końcu bo długim wyczekiwania mój komputer jest gotowy by udźwignąć Supreme Commander kupiłem od razu dodatek 😀 gra jest zajeb. . . fajna, pochłoneła mnie w całości jedyne do czego jeszcze zaglądam to Guitar Hero III jest to dobry sposób by odsapnąć między wielkimi bataliami w Supreme Commanderze.
No ja tam niestety tym razem sporo sobie nie pogram. Zrobiłem bowiem coś (właściwie musiałem zrobić), czego przysięgałem sobie, że nigdy a nigdy nie zrobię – wziąłem robotę do domu. Niestety czasami tak bywa że po prostu trzeba. No ale jak mawiają robota nie zając nie ucieknie, więc pewno wieczorkiem znajdę troszkę czasu na Mass Effect (to zaczyna powoli upodabniać sie do Neverending Story) i może jeszcze pyknę w jakąś oldskoolową przygodówkę, jeszcze nie wiem co to będzie, ale najprawdopodobniej Loom, albo Zak Mc’Cracken. W obie grałem gdzieś w okolicach mezozoiku, więc dziś to dla mnie to praktycznie ziemia dziewicza. Miłego weekendu wszystkim. ;]
W co bede grac? Ten weekend bedzie sponsorowany przez bijatyki. Super Street Fighter 2 i Fight Night Round 3. Glownie jednak przez wirtualny box, bo w kolejce po pas czeka Lennox Lewis tak jak i Francois Botha ;)Mam tez jedna gre w zanadrzu, gdy znudzi mi sie okladanie po facjatach komputerowych przeciwniko. Imperialism. Stary, ale jary 😉
Carnage, Ty pracoholiku 😉
w weekend zrobie to co mialem zorbic prze tydzien wolnego – czyli popracuje, a w tym tygodniu udalo mi sie na jednym wdechu skonczyc c&c3 wszystkie kampanie 🙂
hmmm weekendowe 😛 jak dla mnie feriowe bo właśnei mi się zaczęły :)Przez weekend zaczne czytać „Lalke”, bo po feriach omawiamy 😀 (joke :P). heh tak na serio to więcej czasu poświęce na granie w csa i DoA4, a od poniedziałku zaczne nawalać w BioShocka na x360. I jakoś ferie zlecą.
łaułau ale bym w tego Devila4 pograł. Weekend upłynie mi na graniu w Pesa 06 😀
Ja wlaśnie rozpocząłem „nieco” dłuższy weekend, więc zapowiada się intrygująco. Na początek Dzikie Hordy, potem Jade Empire, no i cały czas Maska Zdrajcy i FM2008. Ciekawe co z tego wyjdzie. . . Po głowie chodzi mi też dokończenie Deus Ex 2 i Full Spectrum Warrior-Ten Hammers. Jak widać plany są ambitne, co z nich wyjdzie przyszłość pokaże.
Wyobraźcie sobie, że czekałem na taki weekend od dawna, mam tak strasznie dużo czasu, że leżąc na łózku moge sobie rysować autostrade na brzuchu (chociaż krótka by była :D), ale. . . nie mam co robić i oczywiście – w co grać. Jedna wielka klapa. ps. bawcie sie dobrzez dmc! ;(((((((((
pomyliło mi się dałem na nie ups. . .
Ja nie wiem jak można tak rozmieniać się na drobne i grać w tyle gier jednocześnie. Rozumiem kombinację FM + coś (a najlepiej i tak grać tylko w FM’a :P). Ja niestety czasu nie mam żeby pograć coś poza pracą (a tutaj tytułów już więcej, ale zdradzał nie będę). Żeby ktoś jednak nie pomyślał, że ja to mam fajnie (nie mówię że nie mam, ale bez przesady :P) to powiem tak: BioShock leży nadal zafoliowany. . .
Ja poza przygotowaniami do turnieju ET 🙂 pogram w Bunrouta ale najważniejsze wydrarzenie weekendu jeśli chodzi o weekend będzie dzisiaj. . . a więc przychodzi do mnie 4 znajomych i gramy w Poker’a Texas Hold’em 🙂 nabyliśmy zestawik 500 żetonów, karcioszki. Będzie dym drinki i niczym niewzruszone twarze pokerzystów 😀 Mam nadzieję że to też mogłem zaliczyć do weekendowego grania 🙂 pozdrawiam serdecznie 😉
Kolejny weekend pod znakiem NWN2. :] Przestawiłem sobie poziom trudności na Łatwy i gra nabrała rumieńców. 🙂 Powrócił ten posmaczek munchkinizmu charakterystyczny dla (A)D&D. 😉 Popłynęły wartkim strumieniem expy, złoto i medżik itemy. :] Oczywiście, w miarę levelowania zacząłem się interesować, co by tu dalej, i wyszło, że wybrałem sobie najgorszą z możliwych klas. :> Czarnoksiężnik bowiem nie ma żadnej klasy prestiżowej, na te ogólnodostępne nie opłaca mi się przestawiać, żeby było śmieszniej – w Masce Zdrajcy nie ma też klasy epickiej. 🙂 Z moim szczęściem – było to do przewidzenia. :] Tymczasem, zmęczyłem akt I i sporą część aktu II. Gra regularnie działa mi na nerwy nahalnym promowaniem postaci praworządnych-dobrych (gram chaotyczną-dobrą) i preferowaniem rozwiązań bezmyślno-siłowych (czasem zapomina dać expy za uniknięcie walki za pomocą dyplomacji). Ciekaw jestem, co też jolo o niej napisze, pewnie będę grzmiał srodze. 😉